Sześćdziesiąt tabletek

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Bernierdh
Posty: 142
Rejestracja: 22 sty 2015, 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Sześćdziesiąt tabletek

#1 Post autor: Bernierdh » 17 mar 2018, 0:17

Powiedziałaś, że życie jest bezcenne, a ja wiem, że kosztuje siedemdziesiąt złotych za sześćdziesiąt tabletek (jest przy tym refundowane, więc płacisz tylko trzydzieści procent ceny). Wiem też, że pióro silniejsze jest od miecza, a papier chroni czasem lepiej od zbroi. Zwłaszcza ten, który sprawi, że pani recepcjonistce w przychodni ekran zaświeci się na zielono.
Na zielonym też bywa, że cię samochód pierdolnie.
Ja przechodzę przez ulicę stając tylko na białych, bo to odgania ponoć złe duchy. Czasem pasy są tak starte, że to nie wystarcza i po drugiej stronie ktoś łypnie na mnie okiem, czerwonym, przebijającym na wskroś. Miniemy się, nasze kurtki się spotkają i troszeczkę zaszeleszczą. Tarcie wytworzy między nimi piorun, który popłynie i pewnego dnia mnie trzaśnie.
Tak to działa. Nie będzie lekarza na sali, bo lekarze podpisali klauzulę sumienia. Nie ratują tych co krwawią wewnątrz. Jedynie tych co sikają posoką jak z ogrodowego węża.
A Święty Piotr mówi tylko "Mhm". Kiwa głową i podpisuje receptę.
Zawsze zakładam dwie różne skarpetki, dla ciebie, jak mnie kiedyś znajdziesz. Zaniesiesz, schowasz do zamrażalki, ale w głowie zostanie ci takie puste miejsce, bolące, wiercące, niczym dziura w zębie. Zerkniesz na mnie, żeby czymś ją zaplombować. I odkryjesz. I pomyślisz:
"Mógł się ładniej ubrać na tę okoliczność".
A ja będę szczęśliwy, że zajrzałaś. Otworzyłaś drzwiczki, pomyślałaś o mnie i znalazłaś mnie specjalnie, a nie tak jak wtedy, gdy myślisz, że w domu są lody, zaglądasz do pudełka, a to tylko ten cholerny koperek. Nie, kochana. Ty będziesz tam z mojego powodu.
Po wszystkim zamkniesz drzwi, a ja zostanę za łopatką bez kości, zaraz obok frytek, oszroniony, ze śniegiem pod powiekami. Gdy wyjdę i się roztopi, będzie wyglądać jak łzy.
Bo kiedyś pewnie wrócę, wykopię się spod kołdry (a to czasem bywa ciężkie, miotam się, miotam, a nie widać jakoś światła żarówki) po czym napiję herbatki z miodem i cytryną. Lub wyleję całą, potykając się o receptę (czy jedną z sześćdziesięciu tabletek).

4.3.2018
Ostatnio zmieniony 17 mar 2018, 23:50 przez Bernierdh, łącznie zmieniany 1 raz.
"Włóż siano do jabłka i zjedz jakąś świeczkę" - T.S
archiwum bełkotów

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Sześćdziesiąt tabletek

#2 Post autor: eka » 17 mar 2018, 20:39

Tylko jedna wątpliwość:
Bernierdh pisze:
17 mar 2018, 0:17
Bo kiedyś pewnie wrócę, wykopię się spod kołdry (a to czasem bywa ciężkie, miotasz się, miotasz, a nie widać jakoś światła żarówki)
A nie: miotam?

Jestem od zawsze fanką Twojego pisania.
Tu podziwiam umiejętność lekkiego ujęcia ciemnej strony życia. Bardzo doceniam, że czytelnika prawie bezboleśnie, za rączkę prowadzisz, pastelami pokrywając sygnalizowane doły, zasłaniając metaforą ich czeluść.
Dobrze, że wróciłeś.
:kofe:

Awatar użytkownika
Bernierdh
Posty: 142
Rejestracja: 22 sty 2015, 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Sześćdziesiąt tabletek

#3 Post autor: Bernierdh » 17 mar 2018, 23:51

Poprawione. Dziękuję ci pięknie! :rosa:
"Włóż siano do jabłka i zjedz jakąś świeczkę" - T.S
archiwum bełkotów

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Sześćdziesiąt tabletek

#4 Post autor: Gorgiasz » 18 mar 2018, 10:37

Wybacz, ale tym razem, wyjątkowo, Twój tekst do mnie nie przemawia. Nie bardzo go zresztą rozumiem, mea culpa.

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Sześćdziesiąt tabletek

#5 Post autor: zdzichu » 18 mar 2018, 11:16

To ma jedną super zaletę. Jest krótkie, co sprawia, że nie wzbraniamy się przed rozpoczęciem czytania. Ale powiem, że nawet, gdyby było dłuższe, warto byłoby przeczytać. Ma coś w sobie ten kawałek prozy. Trochę mnie dreszcze przeszły. To pewnie z powodu tego szronu pod powiekami.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
Bernierdh
Posty: 142
Rejestracja: 22 sty 2015, 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Sześćdziesiąt tabletek

#6 Post autor: Bernierdh » 19 mar 2018, 15:40

@Gorgiasz
W porządku. Dziękuję ci, że wpadłeś i zostawiłeś ślad :)

@zdzichu
Pięknie ci dziękuję :)
"Włóż siano do jabłka i zjedz jakąś świeczkę" - T.S
archiwum bełkotów

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Sześćdziesiąt tabletek

#7 Post autor: eka » 21 mar 2018, 13:39

Ach, ta miłość.
Recepta na zapamiętanie się:)
I ocean deprechy z łyżeczką ciepłej ironii.

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

Sześćdziesiąt tabletek

#8 Post autor: tetu » 28 mar 2018, 22:28

Dla mnie świetne są trzy pierwsze wersy, które tak naprawdę prawią nie tylko o rzeczywistej cenie życia chorego człowieka, który musi przyjmować leki by żyć, ( i tu bardzo dobre porównanie do 60 tabletek i 30% ceny - zatem bardzo skrupulatnie nas szacują) ale także poruszasz sprawę systemu Evuś. Nie każdy miał zielone światło.
Bernierdh pisze:
17 mar 2018, 0:17
Wiem też, że pióro silniejsze jest od miecza, a papier chroni czasem lepiej od zbroi.
Ten fragment jest genialny (dwuznaczny) w kontekscie owego systemu, i nie tylko.
Bernierdh pisze:
17 mar 2018, 0:17
Na zielonym też bywa, że cię samochód pierdolnie.
No właśnie, czyli nie ma reguły że przeżyjesz:)
Bernierdh pisze:
17 mar 2018, 0:17
Ja przechodzę przez ulicę stając tylko na białych, bo to odgania ponoć złe duchy.
Bo ja wiem? Po prostu dmuchasz na zimne:)

Od momentu
"Miniemy się, nasze kurtki się spotkają i troszeczkę zaszeleszczą."

tekst sie trochę rozłazi takie mam wrażenie.
Powtórzone "się" nie wygląda dobrze.
Odbiegasz od tematu, ale może tylko ja mam z tym problem.
Choć miłość to podobno też choroba:)

Jednak piorun, tarcie to jakby inne tory w odniesieniu do początku opowiadania.
Bernierdh pisze:
17 mar 2018, 0:17
Zawsze zakładam dwie różne skarpetki, dla ciebie, jak mnie kiedyś znajdziesz.
Tutaj jakby zaznaczasz o jaką chorobę chodzi, ale dalej znów mam problem z tekstem.
To chowanie w zamrażalce, czemu w zamrażalce? kurcze jakaś hibernacja, na czas trwania choroby?

Końcówka pomimo powrotu nie wnosi ozdrowienia.
Opisujesz stan chorobowy, osoby zaburzonej, ale nie wszystko do mnie dotarło.
Może po prostu muszę wrócić, pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Bernierdh
Posty: 142
Rejestracja: 22 sty 2015, 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Sześćdziesiąt tabletek

#9 Post autor: Bernierdh » 01 kwie 2018, 19:16

Ogromnie ci dziękuję i oczywiście również pozdrawiam :)
"Włóż siano do jabłka i zjedz jakąś świeczkę" - T.S
archiwum bełkotów

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”