Tomasz Gil pisze: ↑30 mar 2018, 21:39
To trudne sprawy, ale jestem pewien, że osoba chora psychicznie jest świadoma. Tu odnośnik do "Się" Stachury. Do moich obserwacji także. - Co innego majaczenie, gdy świadomość jest zawężona, co innego - psychoza, gdy świadomość jest "poszerzona" (o podświadomość przeżywaną na jawie).
To temat na dłuższą dyskusję. - Pani Ania zmarła w styczniu 2018. Zapiski są z około 2007 roku. - Wg mnie to straszne.
Świadomość - pasjonujący temat naukowy, rozważanie go w na konkretnym przykładzie, tutaj - psychozy pani Ani, jest etycznie nie na miejscu, prawda? Skazana na szpital psychiatryczny, poddawana (w dobrej wierze) różnym formom 'leczenia', któremu wciąż bliżej do eksperymentowania (zadziała czy nie) jest po prostu bardzo chorą osobą, budzi współczucie mimo całego spektrum odmienności zachowań, od tzw. normalnych.
Dyskutować w oparciu o różne nowoczesne koncepcje świadomości w zderzeniu z jej bezradnością i etycznym problemem lekarza prowadzącego - wręcz nie można.
Tyle lat się męczyła, jaki był ten jej świat, że dała radę?
Współczuję Jej i Tobie.
Bardzo cenię zawód lekarza.
Szacun, Tomasz.
Pozdrawiam.