
Pozdrawiam i dziękuje za wyłapywanie tych błędów, nawet jeśli same wskakiwały ci do oczu

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
1. Bez sensu. Skoro kamienica byla takim gigantem, to na pewno nie byla kamieniczká. Poza tym brakuje mi czegos przed "odrestaurowaná" - swiezo, pieknie, prawie w calosci?Tychon pisze:Kamieniczka była przeogromna i wyglądała na niezwykle starą, choć odrestaurowaną. /.../ Płaskorzeźby w kształcie koron i dziecięcych aniołów umiejscowione były nad każdym oknem i pod każdym parapetem.
Cale zdanie pokraczne, ale "swojá" wywal natychmiast. I nie pytaj aby czasem - czemu.Tychon pisze: Hektor kochał biel, która spadała z nieba, zakazał ogrodnikom odgarniania posesji przed swoją kamienicą, uważał, że śnieg nie zabija i nikomu nie stanie się krzywda z powodu, że skrzypi pod butami.
Blád wytknal Ci juz skaraniek, ale ja sie przyczepie do czegos innego, a mianowicie kolejnosci wykonanych czynnosci.Tychon pisze:Nie wiele mógł przez nie dojrzeć. Zapiął więc swoją koszule i narzucił na plecy brunatną kamizelkę, wyszedł do przedpokoju i zawołał służącą, która właśnie polerowała pozłacane poręczę.
Kamilii? Nie jestem pewna, spytaj Paci.Tychon pisze:Nie ma się co dziwić Kamili.
E... Do bani taki opis, wiadomo od razu, ze pisal facet...Tychon pisze:Szerokie, muskularne ramiona, większy, ale nieprzesadny zarost, krótkie, czarne włosy, a do tego ten męski ton i pewność niemal w każdym wypowiedzianym słowie. Do tych zalet można by jeszcze dołożyć iście mocny krok, dobrotliwy uśmiech i nienaganne maniery.
Czytajác ten fragment zaczynam wátpic w wielkosc mieszkania i majátek wlasciciela, albo raczej jego talent w dobieraniu fachowców.Tychon pisze:Mężczyzna otworzył drzwi delikatnie nogą, gdyż wcześniej pozostawił je tylko uchylone. Minął salon, przeszedł po perskim dywanie i dotarł do dużych, dwuskrzydłowych drzwi. Otworzył jedno skrzydło i stanął nad łóżkiem syna. Miało wysokie barierki dla bezpieczeństwa, by mały nie spadł na podłogę podczas snu. W barierce po lewej stronie było też wycięte wejście, nie tylko by ułatwić chłopcu opuszczanie posłania, ale także by któreś z dorosłych mogło usiąść na jego łóżku i utulić go do snu.