
Zwyczajne życie /3/
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Zwyczajne życie /3/
Kiepska rada, ale dziękuję za chęć pomocy. 

- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Zwyczajne życie /3/
Coś nie tak z przecinkami, namieszałeś bardzo, choć domyślam się, że chciałeś to i owo potraktować jako wtrącenia. Samo zresztą zdanie jest koślawe i zawiera za dużo informacji. Zapisałabym:skaranie boskie pisze:Poprzednie dni, do późnych godzin, chłodnych już, październikowych nocy, spędzała na przygotowaniach do wesela,
"Poprzednie dni do późnych godzin chłodnych październikowych nocy spędzała na przygotowaniach do wesela"
Ale też nie jestem na 100% pewna, że mówię dobrze. Moim zdaniem przecinki utrudniają odbiór zdania.
Przecinek przez imiesłowem przysłówkowym współczesnym konieczny! Ty to wiesz, bo już w następnym zdaniu tego błędu nie popełniłeś.skaranie boskie pisze: Ubawili się potem wszyscy słysząc reakcję babki Stasiakowej.
Słyszałam raczej wersje "wpajać komuś, czemuś", np. wpajał mu...skaranie boskie pisze:wpajał w niego
Kolejne przecinki: po "odpłynęli" (masz dwa czasowniki, trzeba je rozdzielić) i po "organizm" (przydałoby się zamknąć wtrącenie).skaranie boskie pisze: Ale zanim odpłynęli zdążyli jeszcze się trochę poszarpać. Jak to na weselu – nijak bez bitki.
Marek nie pił. W ogóle. Jedynym alkoholem, jaki tolerował jego organizm było piwo.
A tu wydaje mi się przecinek zbędny.skaranie boskie pisze:Zupełnie, jak w pracy
Tekst jest dla mnie bez emocji. To, że nic się prawie nie dzieje - albo dzieje, ale nic ciekawego - to pół biedy. Gorzej, że styl jest nijaki, nieprzyciągający czytelnika. A w historii be pomysłu to jest najważniejsze - by interesująco ją przedstawić, żeby chciało się czytać utwór. Jest poprawnie i to wszystko. To zdecydowanie za mało, by mogło się podobać.
Pozdrawiam
Patka
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Zwyczajne życie /3/
Dziękuję, Patko.
Tam, gdzie uznałem za słuszne, poprawiłem.
Z wpajaniem w niego się wstrzymuję. Gdybym napisał, że wpajał mu, musiałbym dodać w co, np. w głowę, a zatem jednak w coś. Dlatego uważam, że wpajanie w kogoś też jest dopuszczalne.
Zdanie z ogromną liczbą przecinków pozostawię niezmienione, gdyż - moim zdaniem - wersja bez przecinków je trochę zubaża, zaś redukcja części z nich nie ma sensu.
Masz rację, że tekst jest bez emocji.
To odcinek wspomnieniowy, bohater więcej czasu spędza w swoim wnętrzu, niż w otaczającym go świecie. W końcu ślub, to moment zwrotny w życiu człowieka, ma więc prawo budzić wspomnienia, nie zawsze upiory z przeszłości, czasem - jak tu - łagodne baranki minionego czasu.
Jakby nie patrzył, najlepsze w tym tekście jest to, że ktoś go w ogóle czyta...

Tam, gdzie uznałem za słuszne, poprawiłem.
Z wpajaniem w niego się wstrzymuję. Gdybym napisał, że wpajał mu, musiałbym dodać w co, np. w głowę, a zatem jednak w coś. Dlatego uważam, że wpajanie w kogoś też jest dopuszczalne.
Zdanie z ogromną liczbą przecinków pozostawię niezmienione, gdyż - moim zdaniem - wersja bez przecinków je trochę zubaża, zaś redukcja części z nich nie ma sensu.
Masz rację, że tekst jest bez emocji.
To odcinek wspomnieniowy, bohater więcej czasu spędza w swoim wnętrzu, niż w otaczającym go świecie. W końcu ślub, to moment zwrotny w życiu człowieka, ma więc prawo budzić wspomnienia, nie zawsze upiory z przeszłości, czasem - jak tu - łagodne baranki minionego czasu.
Jakby nie patrzył, najlepsze w tym tekście jest to, że ktoś go w ogóle czyta...



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Zwyczajne życie /3/
A, to już wiem, dlaczego wstawiasz tyle przecinków! By ubogacić zdanie.skaranie boskie pisze:danie z ogromną liczbą przecinków pozostawię niezmienione, gdyż - moim zdaniem - wersja bez przecinków je trochę zubaża, zaś redukcja części z nich nie ma sensu.

Nie, nie, skarańku - to trzeba zmienić. Niekoniecznie wywalić wszystko, ale przynajmniej część. Na pewno pierwszy przecinek. I ostatni, reszta może pozostać.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Zwyczajne życie /3/
Pozmieniałem.
Obecna wersja chyba będzie ostateczną.
Dzięki za podpowiedzi.

Obecna wersja chyba będzie ostateczną.
Dzięki za podpowiedzi.

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Zwyczajne życie /3/
Jak na razie, najmniej sympatyczną postacią jest ksiądz, który pewnie się już nie pojawi... Czyżbyś bezwiednie albo raczej wiednie z premedytacją pokazywał, że ksiądz z brzuchem nawet w takiej podniosłej chwili nie potrafi się 'zachować'?
Zdanie z wysłużoną Wołgą brzmi po poprawce lepiej.
Dobrze, dydaktycznie brzmi zdanie o tym, że Marek nie pił. jak jeździł, jak wspomina narrator, to lepiej żeby nie pił a jeśli to minimalnie.
Zdanie z wysłużoną Wołgą brzmi po poprawce lepiej.
Dobrze, dydaktycznie brzmi zdanie o tym, że Marek nie pił. jak jeździł, jak wspomina narrator, to lepiej żeby nie pił a jeśli to minimalnie.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Zwyczajne życie /3/
Ależ Elu!iTuiTam pisze:Dobrze, dydaktycznie brzmi zdanie o tym, że Marek nie pił. jak jeździł, jak wspomina narrator, to lepiej żeby nie pił a jeśli to minimalnie.
Marek nie pił wcale, najwyżej jakieś piwko, albo winko, ale i to rzadko. Jest o tym w relacji wesela.
Nie wiem, czy taka tendencja utrzyma się długo, cytując bowiem klasyka, można powiedzieć:
No, jakby on tak całkiem nie pił, to by się na wsi zmarnował (cytat z pamięci, więc nie wiem, czy wierny).
Miło Cię widzieć pod kolejnym rozdziałem "Zwyczajnego życia".



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl