Plaży Anakena nie zabierze tsunami ~~4~~

[zdzichu]

Ja to bym może i coś dopisał, pani iTuiTam, ale gdzie mnie po takich antypodach biegać! Gdybyż to było moje podwórko, albo chociaż parking pod supermarketem, to może bym coś wymyślił, a tak? Nie ma szans! Ale jestładnie i tak jakoś tajemniczo. Lubię czytać takie historie.

[iTuiTam]

Niedosytu nie odczułem. Sam bym nie potrafił niczego dopisać, to specyficzny klimat, który trzeba dobrze czuć. Może w komentarzu, że pomiędzy 3 i 4 można coś wcisną, jest jakiś przebłysk prawdy. I jest jeszcze pytanie - czy warto? Po co? A samo zakończenie bardzo oryginalne - jest coś w tej peśni/nie-pieśni. Coś egzotycznego. Zaciekawiłaś. A teraz wrócę w wolnej chwili do całości, bo tego się nie da uniknąć. Ale z przyjemnością...

Liczyłam na to, że ktoś się skusi i dopisze albo wpisze.

Ciekawe, czy wróciłeś do całości, bo myślę o tym, by napisać post-story o genezie Plaży Anakena i nie chciałabym Ci psuć zabawy.