SOLNICZKA (intro)

Dłuższe utwory prozatorskie publikowane w odcinkach

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Katrina

SOLNICZKA (intro)

#1 Post autor: Katrina » 22 cze 2013, 4:37

Zgodnie z nowo przyjętą przeze mnie zasadą jakości ponad ilość, na dzisiaj tyle- samo intro, jako wizytówka. Mam nadzieję, że uda mi się napisać dłuższa całość wrzucaną w miarę systematycznie chronologicznymi kawałeczkami.


Wstawiam poprawioną wersję 411:



Wiatr przerzucał jesienne liście na szarej płycie chodnika.
Mrok gęstniał, przemieniając się w czarną smołę nocy. Wokół nie było żywego ducha, tyko… ona szła dumnie, patrząc przed siebie.
Całą tę szarość psuły krzykliwe, czerwono-żółte paznokcie, jednak jakoś niedbale pomalowane.
Dziwny lakier odpryskiwał natychmiast, ledwie dotknęła paznokci. Zaraz... To nie był lakier.
Twarz kobiety przykuwała uwagę demoniczną grą śnieżnobiałych zębów i ciemnoniebieskich oczu, odbijających światło ulicznych latarni. Zmoczone deszczem i niedbale rozrzucone blond kosmyki, opadały na kołnierz czarnego, długiego płaszcza.
Szła wolnym, swobodnym krokiem.
Było w niej coś złego, a raczej…
Wszystko.


cdn.





wersja niepoprawiona:
Wiatr przerzucał jesienne liście na szarej płycie chodnika. Mrok gęstniał, przemieniając się w czarną smołę nocy. Wokół żywego ducha nie było, tyko…Ona szła dumnie patrząc przed siebie. Całą tę szarość psuły krzykliwe czerwono-żółte paznokcie. Tylko tak jakoś niedbale pomalowane. Dziwny, kleisty lakier odpryskiwał natychmiast, ledwie dotknęła paznokci. Zaraz?! To nie był lakier. Twarz kobiety przykuwała uwagę demoniczną grą śnieżnobiałych zębów i ciemnoniebieskich oczu odbijających w swoich zakamarkach światło ulicznych latarni. Zmoczone deszczem i niedbale rozrzucone blond kosmyki opadły na kołnierz od czarnego, długiego płaszcza, mimo to, szła dość wolnym i swobodnym krokiem, bez parasolki. W tej kobiecie było coś złego, a raczej… wszystko.
Ostatnio zmieniony 20 lip 2013, 21:29 przez Katrina, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: SOLNICZKA (intro)

#2 Post autor: 411 » 26 cze 2013, 8:52

Witaj Kasiu. :)

Mamy intro, czyli wprowadzenie. W sumie pomysl fajny, a i ja lubie, gdy
Katrina pisze:Zgodnie z nowo przyjętą przeze mnie zasadą jakości ponad ilość/.../
sie sprawdza.
I u Ciebie sie sprawdzi jesli dopolerujesz ten drobiazdzek.
Jesli pozwolisz:

Wiatr przerzucał jesienne liście na szarej płycie chodnika.
Mrok gęstniał, przemieniając się w czarną smołę nocy. Wokół nie było żywego ducha, tyko… ona szła dumnie, patrząc przed siebie.
Całą tę szarość psuły krzykliwe, czerwono-żółte paznokcie, jednak jakoś niedbale pomalowane.
Dziwny lakier odpryskiwał natychmiast, ledwie dotknęła paznokci. Zaraz... To nie był lakier.
Twarz kobiety przykuwała uwagę demoniczną grą śnieżnobiałych zębów i ciemnoniebieskich oczu, odbijających światło ulicznych latarni. Zmoczone deszczem i niedbale rozrzucone blond kosmyki, opadały na kołnierz czarnego, długiego płaszcza.
Szła wolnym, swobodnym krokiem.
Było w niej coś złego, a raczej…
Wszystko.


Jak widzisz, tylko troszke odchudzilam i przewersowalam tekst.
Podobaja mi sie te krzykliwe paznokcie, natomiast nie wiem, czy w takiej szarosci, jaka nam tu namalowalas, jest to ktos w ogóle w stanie zauwazyc. Tak samo jak ciemnoniebieskie oczy. Jedyne co przyjmuje bez zastrzezen to te blond wlosy - nawet mokre sa stosunkowo jasne i biale zeby.
Niepotrzebne sa te "krzyki" w slowie "zaraz" - kompletnie wybijaja z rytmu. Tu obrazek plynie sobie leniwie, rozmazany przez szarosc i deszcz, a tu nagle walisz obuchem.

Kleistosc lakieru tez mnie nie przekonuje, bo wlasciwie - czy jest to na tyle istotne, by uwage czytelnika zatrzymywac akurat na tym szczególe? Tym bardziej, ze nie ma zadnego rozwiniecia, zadnej kontynuacji tej ciekawostki.
Z drugiej strony - nielogicznosc. Jesli lakier jest kleisty, to raczej bedzie sie "ciapral", a nie odpryskiwal, prawda?

Tyle na dzis mojego dlubania.
Pozdrawiam cieplo,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: SOLNICZKA (intro)

#3 Post autor: Patka » 26 cze 2013, 20:22

Tekst klimatem bardzo dobrze pasuje do twojego avatara. ;) Najwyraźniej lubisz takie pisanie, "mroczne", że tak powiem, ja niestety nie, więc mi się utwór nie podoba. Nie widzę tu jakości. Poprawiona wersja Józefiny jest lepsza, ale nadal jej wiele brakuje, bym przyklasnęła. Po prostu musiałby tekst być inaczej napisany, zupełnie. Czytając takie zdania jak:
Katrina pisze:Wiatr przerzucał jesienne liście na szarej płycie chodnika. Mrok gęstniał,

przemieniając się w czarną smołę nocy. Wokół żywego ducha nie było, tyko…Ona szła dumnie patrząc

przed siebie.
mam ochotę się śmiać. Widziałam mnóstwo tekstów napisanych w taki sposób. Twój styl nie wyróżnia się niczym. Przynajmniej w tym krótkim kawałku.

(z drugiej strony wydawane są niestety często przeciętniaki)

Główne pytanie - dlaczego taki kolor tekstu? Kolor jesiennych liści? I dlaczego tekst jest taki pociachany?
Katrina pisze:Wokół żywego ducha nie było, tyko…Ona szła dumnie patrząc

przed siebie.
"Wokół nie było żywego ducha, tylko ona szła dumnie patrząc..." - i tu nie wiem, gdzie wstawić przecinek. Czy szła, dumnie patrząc, czy szła dumnie, patrząc? Prosty przykład na to, że jednak te małe cholerstwa są ważne.
Wielokropek wywaliłam. No po co on?
Katrina pisze: Dziwny, kleisty lakier odpryskiwał natychmiast, ledwie dotknęła paznokci
"odpryskiwał" to czynność powtarzalna - lakier nie raz, tylko wiele razy odpryskiwał. Dlatego użycie "dotknęła" w takiej konstrukcji jak wyżej jest błędne. "gdy tylko dotykałaa paznokci" będzie lepiej.
Katrina pisze:Twarz kobiety przykuwała uwagę demoniczną grą śnieżnobiałych zębów i

ciemnoniebieskich oczu odbijających w swoich zakamarkach światło ulicznych latarni.
Wcześniej było zdanie o lakierze (a konkretnie o tym, że to nie był lakier), a teraz nagle pojawia się opis twarzy kobiety.
Zdanie jest okropne, ta "demoniczna gra śnieżnobiałych zębów" mnie rozbroiło.
Katrina pisze: Zmoczone

deszczem i niedbale rozrzucone blond kosmyki opadły na kołnierz od czarnego, długiego płaszcza,

mimo to, szła dość wolnym i swobodnym krokiem, bez parasolki
Co ma jedno do drugiego? Jak włosy, czy rozrzucone, czy nie, miałyby przeszkadzać w chodzeniu? Mam wrażenie, że budujesz zdania tylko po to, by ładnie wyglądały, a nie żeby miały ręce i nogi.
Katrina pisze: W tej kobiecie było coś złego, a

raczej… Wszystko.
Końcówka nie zachęca do przeczytania następnych części.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: SOLNICZKA (intro)

#4 Post autor: iTuiTam » 27 cze 2013, 0:14

Poczekam, zobaczę, czy coś się wykluje.

W międzyczasie życzę wytrwałości.
:)
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Katrina

Re: SOLNICZKA (intro)

#5 Post autor: Katrina » 30 cze 2013, 8:31

Patka pisze:mam ochotę się śmiać. Widziałam mnóstwo tekstów napisanych w taki sposób. Twój styl nie wyróżnia się niczym. Przynajmniej w tym krótkim kawałku. (z drugiej strony wydawane są niestety często przeciętniaki)
iTuiTam pisze:Główne pytanie - dlaczego taki kolor tekstu? Kolor jesiennych liści? I dlaczego tekst jest taki pociachany?
Powyższe fragmenty przeczą sobie.

Patka pisze:"Wokół nie było żywego ducha, tylko ona szła dumnie patrząc..." - i tu nie wiem, gdzie wstawić przecinek. Czy szła, dumnie patrząc, czy szła dumnie, patrząc? Prosty przykład na to, że jednak te małe cholerstwa są ważne. Wielokropek wywaliłam. No po co on?
Dobrze, poprawię.
Patka pisze:"odpryskiwał" to czynność powtarzalna - lakier nie raz, tylko wiele razy odpryskiwał. Dlatego użycie "dotknęła" w takiej konstrukcji jak wyżej jest błędne. "gdy tylko dotykałaa paznokci" będzie lepiej.
To też skoryguję.
Patka pisze:Zdanie jest okropne, ta "demoniczna gra śnieżnobiałych zębów" mnie rozbroiło.
To po prostu twarz przedstawiająca zło, obłęd.
Patka pisze:Co ma jedno do drugiego? Jak włosy, czy rozrzucone, czy nie, miałyby przeszkadzać w chodzeniu? Mam wrażenie, że budujesz zdania tylko po to, by ładnie wyglądały, a nie żeby miały ręce i nogi.
Przypominam, że to jest intro= coś jak trailer filmu, trailery tez są budowane inaczej niż filmy, żeby na chwilę przykuły jakimś wycinkiem uwagę.
Patka pisze:Końcówka nie zachęca do przeczytania następnych części.
Trochę cierpliwości, a rozkręci się ;)
411 pisze:Jesli pozwolisz:
Pozwolę ;) Wrzucam Twoja wersję.
411 pisze:Z drugiej strony - nielogicznosc. Jesli lakier jest kleisty, to raczej bedzie sie "ciapral", a nie odpryskiwal, prawda?
bo to nie lakier był...Proszę się odnieść do tytułu utworu. Jak substancja pożółca tkanki, które pod jej wpływem się kleją i odpryskują jednocześnie? :jez:
iTuiTam pisze:Poczekam, zobaczę, czy coś się wykluje. W międzyczasie życzę wytrwałości.
Dziękuję :)

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: SOLNICZKA (intro)

#6 Post autor: Patka » 30 cze 2013, 12:01

Katrina pisze:Patka pisze:
mam ochotę się śmiać. Widziałam mnóstwo tekstów napisanych w taki sposób. Twój styl nie wyróżnia się niczym. Przynajmniej w tym krótkim kawałku. (z drugiej strony wydawane są niestety często przeciętniaki)


iTuiTam pisze:
Główne pytanie - dlaczego taki kolor tekstu? Kolor jesiennych liści? I dlaczego tekst jest taki pociachany?


Powyższe fragmenty przeczą sobie.
Po pierwsze: źle zacytowałaś, ten drugi fragment też należy do mnie, nie do iTuiTam
Po drugie: wcale nie przeczy. Chodziło mi o styl. To że tekst napisany jest innym kolorem niż czarny i strasznie pociachany Enterami, nie daje powodu do dumy i nazywania go oryginalnym.
Katrina pisze:Patka pisze:
Zdanie jest okropne, ta "demoniczna gra śnieżnobiałych zębów" mnie rozbroiło.

To po prostu twarz przedstawiająca zło, obłęd.
OK, ale nie zmienia to faktu, że brzmi śmiesznie.

Widzę, że dałaś następną część, jednak zerknę, może będzie lepiej. :)

Katrina

Re: SOLNICZKA (intro)

#7 Post autor: Katrina » 30 cze 2013, 18:31

Patka:coś się z tym cytowaniem popsuło, bo oczywiście wiem, że obydwa wycinki komentarza należały do Ciebie.

Pozdrawiam :rosa:

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: SOLNICZKA (intro)

#8 Post autor: skaranie boskie » 20 lip 2013, 20:07

Katrina pisze:Wstawiam poprawioną wersję 411:
A gdzie jest wersja oryginalna, Kasiu?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Katrina

Re: SOLNICZKA (intro)

#9 Post autor: Katrina » 20 lip 2013, 21:30

Już wrzuciłam część niepoprawioną, jest pod skorygowaną.


Pozdrawiam

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: SOLNICZKA (intro)

#10 Post autor: skaranie boskie » 20 lip 2013, 22:08

Mam propozycję, Kasiu.
Ponieważ podajesz nam tu tekst w odcinkach, spróbuj zredagować go tak, żeby w każdym kolejnym były odnośniki do poprzednich i następnych. To ułatwi czytanie całości.

Tu masz przykład.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „CIĄG DALSZY NASTĄPI”