Bez oczekiwania na szczęście (I/prolog)

Dłuższe utwory prozatorskie publikowane w odcinkach

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Bez oczekiwania na szczęście (I/prolog)

#1 Post autor: anastazja » 01 gru 2013, 15:46

Przyzwyczajona do krótkiego snu, wykształciła w sobie nawyk nasłuchiwania kroków. Gotowa do ucieczki, jeśli było dokąd.
Dzieci zamierały w bezruchu, kiedy okładał matkę pięściami krzycząc:
- Jestem bogiem! Nie pyskuj! Kładź się na wznak i rozmnażaj!
Mijały lata, a ona wciąż tkwiła w tym związku.
Po każdych przeprosinach wzrastała wiara w lepsze. Życie nauczyło ją, że cnota nie gwarantuje nagrody, bardziej popłaca egoizm. I żeby przetrwać, trzeba pamiętać o tym, co może się przydać.
Bez oczekiwania na szczęście.
Pewnej nocy, po kolejnej awanturze, dochodziły ją dziwne odgłosy z kuchni. Przez uchylone drzwi widziała stopy męża – jeszcze drgały - odpychając taboret. Nie wyszła z ukrycia.
Dlaczego postąpiła wbrew swojej naturze?
Na to pytanie nie miała odpowiedzi. Nie pamięta też, jak długo trwała w bezruchu. Jej oczy przybrały odcień koloru morskiego szkła, pod wpływem wschodzącego słońca, które wpadało przez okno. Zaczynał się nowy dzień.
Czy można żyć skradzionym życiem? I uchwycić szansę na więcej, niż metr nieba nad głową?


cdn
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#2 Post autor: coobus » 01 gru 2013, 23:01

Czytelnie zarysowane tło, pewną ręką, ładną kreską, dzięki temu intencje peelki są jasne i przejrzyste. Mogę sobie pozwolić na wyczucie jej życia i na to, żeby niczego nie potępiać, nie oceniać. Chowam się w skorupę przed problemem, dekuję się w niej, bo to takie wygodne dla czytającego. :myśli:
Ale problem, nie nowy zresztą, istnieje. I ładnie go przedstawiłaś.
anastazja pisze:Czy można żyć skradzionym życiem? I uchwycić szansę na więcej, niż metr nieba nad głową?
Nie odpowiem na te pytania, ale to opowiadanie w pewnym sensie to czyni :(
:bravo:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#3 Post autor: 411 » 02 gru 2013, 14:11

Mam nadzieje, ze to poczatek, czy tez fragment wiekszej calosci?
Juz wielokrotnie wspominalam (i chwalilam) Twoja wrazliwosc i tu mamy kolejne potwierdzenie.

Nad samym tekstem zatrzymywac sie nie bede, bledów nie widze poza jedna literówka
anastazja pisze:Jej oczy przybrały odcień koloru morskiego szkła, pod wpływem [swiatla] wschodzącego słońca, które wpadała przez okno.
, a wycinek jest zbyt maly, by pod katem "zawartosci" mozna by powiedziec cos wiecej.
Na razie mamy szkic.
I ja poczekam na wiecej.

Klaniam sie,
J.
:)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#4 Post autor: anastazja » 02 gru 2013, 17:59

Dziękuję cobusku, znalazłeś mnie tutaj - to miłe.

Pozdrawiam :)





Droga Józefinko, dziękuję, za zauważenie mojej wrażliwości. Mogłabym pisać dalsze części, ale mam braki stylistyczne i interpunkcyjne, :wstyd: a korektora nie mam, he,he.
Pozdrawiam serdecznie.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#5 Post autor: 411 » 02 gru 2013, 18:59

anastazja pisze: /.../ a korektora nie mam /.../
A ja mam.
Nawet kilka - jeden na pewno w plynie, a i w sztyfcie tez by sie jakis znalazl...
:D

Chetnie pomoge, jesli moge.
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#6 Post autor: skaranie boskie » 03 gru 2013, 2:35

A ja przeniosę utwór do okruchów prozatorskich.
Na opowiadanie, to on zbytnio z miniaturyzowany.
Nawet na takie mini...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#7 Post autor: anastazja » 08 gru 2013, 17:51

411 pisze:A ja mam.
Nawet kilka - jeden na pewno w plynie, a i w sztyfcie tez by sie jakis znalazl...
ha,ha Jozefinko, trzymam Cię za słowo, dobry człowieku.
Buziaki :)



Nie mam sprzeciwu Skaranie, nie byłam pewna, czy się nadaje do prozy, ale jeśli tak. Dziękuję.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#8 Post autor: zdzichu » 11 gru 2013, 23:33

Zgrabna ta miniatura, pani Anastazjo.
Takie niedomówienie, a przecież wszystko jasne. Ja myślę, że to też trzeba umieć stworzyć taki wyrazisty przekaz przy tak znacznej oszczędności miejsca na kartce. Pogratulować.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#9 Post autor: anastazja » 12 gru 2013, 14:22

zdzichu pisze:Zgrabna ta miniatura, pani Anastazjo.
Może brudzia :vino: :vino: Zdzichu (nie mogą się stuknąć, buu) Kiedyś mówiono, że panie są w Paryżu, ale pewnie nie pamiętasz tych czasów, myślę, ze jesteś młodszy.
A za chwilę z moim okruchem, dziękuję z serca. Powinnam znaleźć czas i poczytać Twoje (obiecuję).

Pozdrawiam :)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: Bez oczekiwania na szczęście

#10 Post autor: Henryk VIII » 15 gru 2013, 10:44

Okrutny bardzo tekst, droga Anastazjo, włos się jeży do czego może posunąć się człowiek - u Ciebie dwoje bohaterów. Właściwie to masz rację ( 100%) - taki jest świat, takie życie, takie czasy. Piszesz: " Jej oczy przybrały odcień koloru morskiego szkła " - sól i szkielety ryb : morze ( istnienia) w swym nieodgadnieniu, w bezkresie tajemnic. Warsztatowo piątka, ale ja Ciebie wolę w magicznym, pastelowym prześwietleniu poezji lirycznej, w tym zadumaniu okolonym cudownym woalem natury wpisanym w pory roku... Możliwe, że to tylko przyzwyczajenie do określonej poetyki, jaką nas raczysz...? :rosa:

ODPOWIEDZ

Wróć do „CIĄG DALSZY NASTĄPI”