Iluminacje /1/

Dłuższe utwory prozatorskie publikowane w odcinkach

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Iluminacje /1/

#11 Post autor: 411 » 24 lut 2014, 7:57

:)
Jestem.

Osobiscie napisalabym: w lawkach (studenckich). Zeby juz zamknac temat tych niepokornych krzesel.
Przyznaje, ze tez o nich myslalam, w kazda strone.

Co do filmu. Nie lubie francuskiego kina, nie cierpie tychze aktorów, a komedie "zabojadów" wydobywaja ze mnie najpodlejsze instynkty.
Wybaczenia prosim, bo nie kojarze przedmiotu opowiadania i - co gorsza - nie zamierzam uzupelniac luk w allgemeine Ausbildung.

Natomiast utwór... Czytalo sie zajmujaco. Jak to u Ciebie.
(A moze powinnam uzyc systemu kodowania? Zatem nie pelny wykrzyknik, ale solidna kropka. A moze trzy?)
A powaznie.
Jest "kudlato" - a ja to bardzo lubie. Teskt oplata czytelnika niezauwazalnie, otula, pociaga za soba. I mniej tu wazne jest o czym, a jak.
Znaczy: chwale.
iTuiTam pisze:Architektoniczne zabawy zimy, na wykuszach, gzymsach, parapetach, schodach. Na ulicy jest pusto. Słychać jak stukają jej obcasy po chodniku pokrytym cienką warstwą świeżego puchu. Latarnie wyznaczają bezpieczną drogę, prowadzą od krążka do krążka światła.

W domu czeka niecierpliwy czas.
A to szczególnie.

J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Iluminacje /1/

#12 Post autor: iTuiTam » 27 lut 2014, 23:34

EwaMagda pisze:Tak, z przewagą sekwencji kolorowych, a ja, smarkata, zakochana do wrzenia w Jean-Louisie Trintignant, zapamiętałam go wyłącznie w kolorach.
Jak ja nie lubiłam Anouk Aimee, o matko kochana! Przecież tylko ja pasowałam do Niego :))))))

Wydaje mi się, że w 1986 r. Lelouch nakręcił Kobieta i Mężczyzna: Dwadzieścia lat później. Nawet widziałam, ale prawie nic nie pamiętam, widocznie pana J-L.T. było malusio, albo już nie byłam zakochana ;)
No i się okazuje, że jest tak się państwu wydaje i że widzimy co i jak chcemy. Ty kolor ja czerń i biel i ten JLT, nie tylko bohaterce, ale i mnie też się podobał. Nie najpiękniejszy to mężczyzna a jednak, ojejku :)

Film w 1986 rzeczywiście był sekwencją, 20 lat później, ale chyba nie spotkał się z najlepszym przyjęciem. Bywa i tak, bywa, że lepiej zostawić coś, co się udało i nie poprawiać, przedłużać. jak to mówią starożytni Indianie: 'If it aint broken don't right it'.

Dziękuję za powrót, EwoMagdo.

-- 27 lut 2014, 16:39 --
411 pisze::)
Jestem.

Osobiscie napisalabym: w lawkach (studenckich). Zeby juz zamknac temat tych niepokornych krzesel.
Przyznaje, ze tez o nich myslalam, w kazda strone.

Co do filmu. Nie lubie francuskiego kina, nie cierpie tychze aktorów, a komedie "zabojadów" wydobywaja ze mnie najpodlejsze instynkty.
Wybaczenia prosim, bo nie kojarze przedmiotu opowiadania i - co gorsza - nie zamierzam uzupelniac luk w allgemeine Ausbildung.

Natomiast utwór... Czytalo sie zajmujaco. Jak to u Ciebie.
(A moze powinnam uzyc systemu kodowania? Zatem nie pelny wykrzyknik, ale solidna kropka. A moze trzy?)
A powaznie.
Jest "kudlato" - a ja to bardzo lubie. Teskt oplata czytelnika niezauwazalnie, otula, pociaga za soba. I mniej tu wazne jest o czym, a jak.
Znaczy: chwale.
iTuiTam pisze:Architektoniczne zabawy zimy, na wykuszach, gzymsach, parapetach, schodach. Na ulicy jest pusto. Słychać jak stukają jej obcasy po chodniku pokrytym cienką warstwą świeżego puchu. Latarnie wyznaczają bezpieczną drogę, prowadzą od krążka do krążka światła.

W domu czeka niecierpliwy czas.
A to szczególnie.

J.
Te krzesła, Józefino Zielona, można zobaczyć na fotografiach z sal wykładowych w USA. Nie byłam, już nie pamiętam kiedy ostatnio, w żadnej sali wykładowej w Polsce. Być może te nieszczęsne krzesła urzędują gdzieś w jakiejś polskiej alma mater?

'Kudłato', powiadasz? Miłe określenie, kojarzy mi się z przytulnie i z seksownie.

Dziękuję za wybrany fragment. Cieszy, że się spodobał.

serdecznie
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „CIĄG DALSZY NASTĄPI”