Plaży Anakena nie zabierze tsunami ~~4~~

[iTuiTam]

w poprzednim odcinku


~~4~~



Odprowadzono go do hotelu. Przez cały czas policjanci szli tuż przy nim. Jeden z nich niósł zawiniątko zrobione z białego hotelowego ręcznika.

Mimo, że nie założyli mu kajdanków, to czuł się jak największy przestępca. Turyści i miejscowi przystawali po drodze, widział ich zdziwione spojrzenia.

Natychmiast, jak spod ziemi, pojawił się jakiś człowiek z kamerą. Inni po prostu robili mu zdjęcia telefonami komórkowymi, aparatami fotograficznymi. Pod hotelem stała limuzyna z flagami Rapa Naui.

Aalto wszedł do holu zupełnie wyczerpany i zrezygnowany. Próbował coś powiedzieć po angielsku do człowieka, który otworzył mu drzwi do pokoju. Tamten jednak, albo nie rozumiał, albo po prostu nie chciał z nim rozmawiać. Usłyszał jeszcze niski, męski głos, prawdopodobnie jakiegoś urzędnika z wyspy:

- Mayor Pedro Edmunds Paoa … Mer wyspy zdecyduje o tym, jak ukarać tego człowieka. Mówi się nawet o obcięciu ucha, co w świetle zaistniałej sytuacji jest zupełnie zrozumiałe. Człowiek ten przecież napadł na zabytek naszej kultury narodowej. Więcej, na zabytek kultury o znaczeniu światowym, bezcenny skarb cywilizacji, coś, co wszyscy powinniśmy szanować. Pamiętajmy, żyjemy dla potomności. Jest niewykluczone, że od jutra nie będzie można zbliżać się do posągów Moai. Prawdopodobnie założymy specjalne barierki i fotokomórki, przecież ktoś musi bronić bezbronnych Moai.



Ostrzegałem, żeby się dobrze rozejrzał
Jak będzie sam
Skąd się wzięła ta kobieta?

Aalto Moai Aalto
Ucho za ucho
Niosło się po wyspie
Za ucho ucho
Ucho mu za ucho
Za moje ucho jego
Ucho za ucho

Jesteśmy [url=http://%20pl.wikipedia.org/wiki/H%C3%A4me]uratowani[/url]


I finis coronat opus

iTuiTam
23 VII 2014

[grafomanka]

iTuiTam zaciekawiłaś, w wolnej chwili przeczytam poprzednie odcinki

[skaranie boskie]

finis coronat opus

Jak to?
To już wszystko?
Tak po prostu?

[iTuiTam]

iTuiTam zaciekawiłaś, w wolnej chwili przeczytam poprzednie odcinki

Dziękuję i zapraszam, Gajko.

[iTuiTam]

finis coronat opus

Jak to?
To już wszystko?
Tak po prostu?

Może nie całkiem po prostu, ale koniec, jeden z możliwych.

Nie becz, nie becz, Skaranie wymyśl dalszy ciąg, lub coś pomiędzy ~~~3~~~ i ~~~4~~~ Ciekawe, czy pokryje się z rzeczywistością

[skaranie boskie]

Nic z tego. To twoje opowiadanie.

[iTuiTam]

Moje, nie da się ukryć, ale jestem ciekawa, czy twoje zakończenie byłoby podobe do mojego.

[411]

Może nie całkiem po prostu, ale koniec, jeden z możliwych.

Cóz, mam podobne odczucia: za szybko, za zwyczajnie. Pelne, soczyste trzy czesci i czwarta jak z innej bajki.
Wiem, zawsze sie znajdzie jakis niezadowolony i zawsze bedzie za malo i za szybko, ale przyzwyczailas nas do wspanialych, literackich uczt...
Na pewno zaciekawilas. Od tej strony nikt z nas tej historii nie zna i sam by nie wpadl, ze mozna já tez inaczej postrzegac, zaglebic sie w zródle.

Podobalo sie. A na pewno trzy pierwsze czesci.
J.

[iTuiTam]

Może nie całkiem po prostu, ale koniec, jeden z możliwych.

Cóz, mam podobne odczucia: za szybko, za zwyczajnie. Pelne, soczyste trzy czesci i czwarta jak z innej bajki.
Wiem, zawsze sie znajdzie jakis niezadowolony i zawsze bedzie za malo i za szybko, ale przyzwyczailas nas do wspanialych, literackich uczt...
Na pewno zaciekawilas. Od tej strony nikt z nas tej historii nie zna i sam by nie wpadl, ze mozna já tez inaczej postrzegac, zaglebic sie w zródle.

Podobalo sie. A na pewno trzy pierwsze czesci.
J.

Józefino Zielona, przede wszystkim dziękuję za czytanie i doczytanie do końca (do tego końca ). Za podomisia też dziękuję.

Za szybko i zwyczajnie? Pewnie jest w tym sporo racji, ale: tak było.
Istnieją i inne ukryte zakończenia. Postanowiłam jednak historię Aalto zostawić sferze domysłów i przypuszczeń.

Przepraszam Czytających za wszelkie rozczarowania i niedosyt.

serdecznie
iTuiTam

[coobus]

Niedosytu nie odczułem. Sam bym nie potrafił niczego dopisać, to specyficzny klimat, który trzeba dobrze czuć. Może w komentarzu, że pomiędzy 3 i 4 można coś wcisną, jest jakiś przebłysk prawdy. I jest jeszcze pytanie - czy warto? Po co? A samo zakończenie bardzo oryginalne - jest coś w tej peśni/nie-pieśni. Coś egzotycznego. Zaciekawiłaś. A teraz wrócę w wolnej chwili do całości, bo tego się nie da uniknąć. Ale z przyjemnością...