E-book święty - 1
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
E-book święty - 1
E-book święty
I – Księga Rodzaju
Na początku był Microsoft.
Pewnego dnia Microsoft powiedział:
- Stań się!
I stało się. Wielki Microsoft zbudował sieć i nazwał ją Internetem. I była wielka radość w Internecie, że Microsoft stworzył Nowy Świat. Teraz Microsoft wymyślił, że stworzy Komputery, żeby było czym łączyć się w Internecie. I stworzył. I wiedział, że tak jest dobrze.
I stała się jasność. I skończył się dzień pierwszy.
Drugiego dnia Microsoft stworzył firmy telekomunikacyjne. Dał im do dyspozycji łącza, okablowanie i światłowody, a na koniec dnia stworzył Transfer.
I nastał dzień trzeci.
Wielki Microsoft, w obawie przed konkurencją, stworzył Rynek i wypuścił na niego Windowsa, żeby mógł służyć Internetowi i stanowić źródło dochodów Microsofta.
I znów stała się jasność oddzielona od ciemności wiązką światłowodów.
Czwartego dnia, po długim namyśle, Microsoft stworzył biurka, fotele, klawiatury, myszy i tochpady. Pod koniec dnia dodał drukarki, serwery, CD-ROM-y, i ekrany ciekłokrystaliczne. I znów stała się jasność, a Internet zakwitł wszystkimi kolorami HD.
Wtedy nastał dzień piąty.
Piątego dnia, Microsoft, pełen energii i pomysłów, postanowił stworzyć Messengera.
Zajęło mu to cały dzień. I stał się Windows Live Messenger najwspanialszym wynalazkiem Microsofta. Był wielki i ogarniał zasięgiem cały Internet, wraz z przyległościami. Z chwilą powstania Messengera, w Internecie pojawiły się przeróżne booty, reklamiarze i tym podobne śmiecie, które Wielki Microsoft uważał za swoje sługi i pozwalał im surfować po sieci. Jednak czegoś mu w tym wszystkim brakowało. I zamyślił się wtedy głęboko i tak doczekał dnia szóstego.
Szóstego dnia Wielki Microsoft obudził się z zadumy i rzekł:
- Stwórzmy Internautę na nasz obraz i podobieństwo.
I stworzył Microsoft Internautę, i dał mu na imię Bajt. Kiedy Bajt usnął, Microsoft skopiował jego hasło dostępu i zbudował z niego Internautkę, którą nazwał Giga. Odtąd liczyły się tylko GigaBajty.
Tak oto nastał dzień siódmy.
A siódmego dnia Wielki Microsoft odpoczął. Zamknął wszystkie biura i wyłączył infolinię. Zezwolił tylko na aktywację on-line nowo zakupionych produktów.
cdn.
I – Księga Rodzaju
Na początku był Microsoft.
Pewnego dnia Microsoft powiedział:
- Stań się!
I stało się. Wielki Microsoft zbudował sieć i nazwał ją Internetem. I była wielka radość w Internecie, że Microsoft stworzył Nowy Świat. Teraz Microsoft wymyślił, że stworzy Komputery, żeby było czym łączyć się w Internecie. I stworzył. I wiedział, że tak jest dobrze.
I stała się jasność. I skończył się dzień pierwszy.
Drugiego dnia Microsoft stworzył firmy telekomunikacyjne. Dał im do dyspozycji łącza, okablowanie i światłowody, a na koniec dnia stworzył Transfer.
I nastał dzień trzeci.
Wielki Microsoft, w obawie przed konkurencją, stworzył Rynek i wypuścił na niego Windowsa, żeby mógł służyć Internetowi i stanowić źródło dochodów Microsofta.
I znów stała się jasność oddzielona od ciemności wiązką światłowodów.
Czwartego dnia, po długim namyśle, Microsoft stworzył biurka, fotele, klawiatury, myszy i tochpady. Pod koniec dnia dodał drukarki, serwery, CD-ROM-y, i ekrany ciekłokrystaliczne. I znów stała się jasność, a Internet zakwitł wszystkimi kolorami HD.
Wtedy nastał dzień piąty.
Piątego dnia, Microsoft, pełen energii i pomysłów, postanowił stworzyć Messengera.
Zajęło mu to cały dzień. I stał się Windows Live Messenger najwspanialszym wynalazkiem Microsofta. Był wielki i ogarniał zasięgiem cały Internet, wraz z przyległościami. Z chwilą powstania Messengera, w Internecie pojawiły się przeróżne booty, reklamiarze i tym podobne śmiecie, które Wielki Microsoft uważał za swoje sługi i pozwalał im surfować po sieci. Jednak czegoś mu w tym wszystkim brakowało. I zamyślił się wtedy głęboko i tak doczekał dnia szóstego.
Szóstego dnia Wielki Microsoft obudził się z zadumy i rzekł:
- Stwórzmy Internautę na nasz obraz i podobieństwo.
I stworzył Microsoft Internautę, i dał mu na imię Bajt. Kiedy Bajt usnął, Microsoft skopiował jego hasło dostępu i zbudował z niego Internautkę, którą nazwał Giga. Odtąd liczyły się tylko GigaBajty.
Tak oto nastał dzień siódmy.
A siódmego dnia Wielki Microsoft odpoczął. Zamknął wszystkie biura i wyłączył infolinię. Zezwolił tylko na aktywację on-line nowo zakupionych produktów.
cdn.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: E-book święty - 1
.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2016, 12:56 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: E-book święty - 1
Jeden z efektów jest taki, że Bill Gates zarabia ponad 300$ na sekundę.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: E-book święty - 1
No niestety. To nie Microsoft zbudował Internet. Jak bardzo wiele innych postępowych elementów nowoczesnej technologii. Internet powstał dużo wcześniej niż Bil Gates zaczął majterkować. Taka przekłamana wersja historii ma jednak tendencję to stawania się prawdą, bo Microsoft jest potężny i wszyscy się wsłuchują w jego prawdę objawioną, jednak jest to "gówno-prawda".
Historia II wojny światowej też się w przyszłości zmieni, co już obserwujemy.
Historia II wojny światowej też się w przyszłości zmieni, co już obserwujemy.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: E-book święty - 1
Bo w E-booku nie chodzi o prawdę historyczną, Leszku.
O zarobki Bila Gatesa też nie.
Może najbliżej sensu utrafił Karolek, ale poczekajmy na rozwój wypadków.
Tymczasem zapraszam na
O zarobki Bila Gatesa też nie.
Może najbliżej sensu utrafił Karolek, ale poczekajmy na rozwój wypadków.
Tymczasem zapraszam na
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: E-book święty - 1
Dobre.
Ogólnie pomysł uważam za znakomity, aczkolwiek dopasowałbym go trochę ściślej do tekstu Księgi Rodzaju (może dorzucić adekwatnej terminologii), przynajmniej w newralgicznych punktach i rzecz jasna tam, gdzie się da, choć i tak zrobiłeś to bardzo dobrze.
Czekam na ciąg dalszy.
Biorąc pod uwagę, że Komputery czy Rynek piszesz dużą literą, to Nowy Świat zdecydowanie również.I była wielka radość w Internecie, że Microsoft stworzył nowy świat.
Ogólnie pomysł uważam za znakomity, aczkolwiek dopasowałbym go trochę ściślej do tekstu Księgi Rodzaju (może dorzucić adekwatnej terminologii), przynajmniej w newralgicznych punktach i rzecz jasna tam, gdzie się da, choć i tak zrobiłeś to bardzo dobrze.
Czekam na ciąg dalszy.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: E-book święty - 1
Masz rację, Gorgiaszu z ty Nowym Światem.
Choć w założeniu ten akurat nie miał być nazwą własną, a jedynie opisem stanu, ale zmienię to. Im więcej podmiotów, tym bardziej zagmatwany przekaz, jak w pierwowzorze.
Choć w założeniu ten akurat nie miał być nazwą własną, a jedynie opisem stanu, ale zmienię to. Im więcej podmiotów, tym bardziej zagmatwany przekaz, jak w pierwowzorze.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: E-book święty - 1
Nie muszę mówić, co jest tu nie tak...Teraz Microsoft wymyślił że stworzy Komputery,
Zapisałabym: "I skończył się dzień pierwszy.", tak jest w Biblii (przynajmniej w Biblii Tysiąclecia).I skończył się pierwszy dzień.
Przecinek po "konkurencją" - musisz zamknąć wtrącenie.Wielki Microsoft, w obawie przed konkurencją stworzył Rynek i wypuścił na niego Windowsa, żeby mógł służyć Internetowi i stanowić źródło dochodów Microsofta.
"Microsoftu"
Chodzi o "touchpady"?tochPady.
CD-ROM-yCD-roomy,
Jakoś to "ale" nie pasuje mi do stylu biblijnego, którym się przecież posługujesz. Po "dzień" dałabym kropkę, potem nowe zdanie.Zajęło mu to cały dzień, ale Skype okazał się najwspanialszym wynalazkiem Microsofta.
No i znów - "Microsoftu"
Nie najlepszy wybór słownictwa, ale nie wiem, jakim czasownikiem by zastąpić "hasać".im hasać po sieci
Podobnie razi "z drzemki". Dałabym po prostu - "ze snu".
I stworzył Microsoft Internautę i dał mu na imię Bajt.
Po "Internautę" przecinek.
Zastanawiam się też, dlaczego przez pierwszą połowę tekstu piszesz tylko "Microsoft", a dopiero od połowy "Wielkie Microsoft".
Tekst wymaga dogładzenia. Myślę, że jeszcze więcej można by wyciągnąć ze stylu biblijnego, ze słownictwa. Brakowało mi np. zdania typu: "A Microsoft wiedział, że było to dobre."
Ogólnie jednak pomysł fajny, jestem ciekawa, jak się dalej potoczy.
Pozdrawiam
Patka
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: E-book święty - 1
Ponieważ piszę to na gorąco, wszelkie korekty mile widziane.
Teraz idę poprawić według wskazówek Patki i jeszcze coś.
Na razie z tekstu znika Skype, bo mam pomysł na jego późniejsze wykorzystanie. Tymczasem zastąpi go Windows Live Messenger.
Jedynie odmianę Microsoftu(a) pozostawię niepoprawną, a to jedynie dlatego, że personifikując go, tworzę imię. Zupełnie, jak Robert. A przecież nie nie mówimy "nie widziałem Robertu", nieprawdaż?
Teraz idę poprawić według wskazówek Patki i jeszcze coś.
Na razie z tekstu znika Skype, bo mam pomysł na jego późniejsze wykorzystanie. Tymczasem zastąpi go Windows Live Messenger.
Jedynie odmianę Microsoftu(a) pozostawię niepoprawną, a to jedynie dlatego, że personifikując go, tworzę imię. Zupełnie, jak Robert. A przecież nie nie mówimy "nie widziałem Robertu", nieprawdaż?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: E-book święty - 1
Wprawdzie nie ma już tego zdania, ale i tu mijasz się z prawdą. Skajp został kupiony przez MS za 8.5 miliard dolarów (http://pl.wikipedia.org/wiki/Skype). Chodziło o możliwość podsłuchiwania rozmów, co stało się dopiero możliwe po zakupieniu Skajpa przez Amerykanów.Zajęło mu to cały dzień, ale Skype okazał się najwspanialszym wynalazkiem Microsofta.