E-book święty - 2
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
E-book święty - 2
od początku
Wezwał tedy Microsoft do siebie Bajta i Gigę i rzekł:
- Oto stworzyłem dla was Internet, abyście w nim żyli. Teraz stwarzam wam Facebooka i będzie on waszym domem. Będziecie mogli w nim spożywać wszelkie Owoce Poznania. I daję wam Wikipedię, abyście poznali całą Wiedzę. Żyjcie więc w facebokowym Raju i rozmnażajcie się.
I poszli Gigabajtowie na Facebooka.
I żyli na nim szczęśliwie. Poznawali świat i uczyli się informatyki. Pełną garścią czerpali wiedzę z Wikipedii. A Wielki Microsoft przyglądał im się i zacierał ręce z radości.
Aż pewnego dnia wziął Bajt Gigę za rękę i zaprowadził do Microsofta, i rzekł:
- Panie. Dałeś nam tyle dobra i jesteśmy ci za to wdzięczni, ale powiedz nam, co mamy robić, kiedy już przeczytaliśmy całą Wikipedię i przedyskutowaliśmy ją na Facebooku? Nawet założyliśmy tam we dwoje dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć grup dyskusyjnych i fan clubów. Nudzimy się, dobry Panie.
Na to mocno się zafrasował. Trwał w takim stanie trzy dni, po czym odpowiedział:
- Oto dałem wam Messengera. Możecie się na nim kontaktować z całym Internetem. Idźcie tedy i rozmnażajcie się, aż zainternaucicie całą Sieć. Pamiętajcie tylko, że nie wolno wam nawiązywać kontaktów z nikim, kogo ja nie zaakceptuję.
I żyli internauci w Nowym Świecie i korzystali z jego dobrodMicrosoftziejstw, jakimi szczodrą ręką obdarzał ich Pan, Wielki Microsoft.
cdn.
Wezwał tedy Microsoft do siebie Bajta i Gigę i rzekł:
- Oto stworzyłem dla was Internet, abyście w nim żyli. Teraz stwarzam wam Facebooka i będzie on waszym domem. Będziecie mogli w nim spożywać wszelkie Owoce Poznania. I daję wam Wikipedię, abyście poznali całą Wiedzę. Żyjcie więc w facebokowym Raju i rozmnażajcie się.
I poszli Gigabajtowie na Facebooka.
I żyli na nim szczęśliwie. Poznawali świat i uczyli się informatyki. Pełną garścią czerpali wiedzę z Wikipedii. A Wielki Microsoft przyglądał im się i zacierał ręce z radości.
Aż pewnego dnia wziął Bajt Gigę za rękę i zaprowadził do Microsofta, i rzekł:
- Panie. Dałeś nam tyle dobra i jesteśmy ci za to wdzięczni, ale powiedz nam, co mamy robić, kiedy już przeczytaliśmy całą Wikipedię i przedyskutowaliśmy ją na Facebooku? Nawet założyliśmy tam we dwoje dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć grup dyskusyjnych i fan clubów. Nudzimy się, dobry Panie.
Na to mocno się zafrasował. Trwał w takim stanie trzy dni, po czym odpowiedział:
- Oto dałem wam Messengera. Możecie się na nim kontaktować z całym Internetem. Idźcie tedy i rozmnażajcie się, aż zainternaucicie całą Sieć. Pamiętajcie tylko, że nie wolno wam nawiązywać kontaktów z nikim, kogo ja nie zaakceptuję.
I żyli internauci w Nowym Świecie i korzystali z jego dobrodMicrosoftziejstw, jakimi szczodrą ręką obdarzał ich Pan, Wielki Microsoft.
cdn.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: E-book święty - 2
Wierzę w jednego Boga, Microsofta Wszechmogącego, Stworzyciela Windowsa i Skypa, wszystkich rzeczy klikalnych i nieklikalnych. I w jednego Windowsa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Microsofta jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Microsoft z Microsofta, Światłość ze Światłości, Windows prawdziwy z Windowsa prawdziwego. Zaprogramowany a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z dyskietki. I za sprawą Billa Gatesa przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się systemem. Zainstalowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został zawirusowany i skasowany. I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Wikipedia. I wstąpił do twardego dysku; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale infiltrować żywych i umarłych, a Królestwu Jego nie będzie końca. Wierzę w Microsofta, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i pieniądze, który mówił przez Programistów. Wierzę w jeden, Święty, powszechny, apostolski Microsoft. Wyznaję jeden system komputerowy na odpuszczenie grzechów. I oczekuję wskrzeszenia umarłych. I życia wiecznego w przyszłej cyberprzestrzeni. Amen.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: E-book święty - 2
Zatem obaj panowie odwołują się formą, językiem do sformułowania Biblii. Niech będzie, że to jest tylko polskie tłumaczenie, ale i Wy piszecie po polsku. Tekst ten pasie się, żywi treścią, którą chce zwalczać. Stylizacja jest nieprzypadkowa, chodziło o podłożenie w miejsce tematów biblijnych zupełnie nowych, innych treści, niezupełnie banalnych, ale niestety tylko w zamyśle, moim zdaniem.
Zastanawiam się, ja wyglądałby ten tekst, gdyby zaniechać przybliżania go na siłę do Biblii.
Pan Microsoft poprosił na rozmowę Bajta i Gigę i oświadczył:
- No kochani, macie tu Internet, zrobiłem go sam, pobawcie się z nim. Teraz zrobię wam Fejsika i stanie się on dla was jakby drugim domem. Na klawiaturze będziecie szamać wszystko, co wam pod mordy podstawią, nawet nie będziecie wiedzieli, co zeżrecie. I weźcie sobie Wikipedię, może wtedy zakumacie co nieco. W międzyczasie zanurzcie się w fejsbukowej idylli a potem na ksiuty i do ruchania.
Powstaje tekst banalny, bez polotu, gdyż sam w sobie nie zawiera ŻADNEJ mądrzejszej treści. Taki komiks niższych lotów.
Jedynie to odwołanie do Biblii ma wartość, które właśnie w powyższym wyrugowałem.
Cóż, ateizm czerpie z teizmu, sam nie jest w stanie się obronić. Musi odwoływać się, inaczej w przekształci się w śmieci (w pył się obróci).
Można zrobić doświadczenie odwrotne. Zapisać fragment Biblii językiem współczesnym, dobrze zrozumiałym. Niejedno już było odczytanie Biblii i to nie tylko w poszukiwaniu jej religijnych znaczeń, ale odwrotnie, dla uchwycenia związków historii, kultury, psychologii. W tym można się zanurzyć bardziej, niż w Wikipedii.
Zastanawiam się, ja wyglądałby ten tekst, gdyby zaniechać przybliżania go na siłę do Biblii.
Pan Microsoft poprosił na rozmowę Bajta i Gigę i oświadczył:
- No kochani, macie tu Internet, zrobiłem go sam, pobawcie się z nim. Teraz zrobię wam Fejsika i stanie się on dla was jakby drugim domem. Na klawiaturze będziecie szamać wszystko, co wam pod mordy podstawią, nawet nie będziecie wiedzieli, co zeżrecie. I weźcie sobie Wikipedię, może wtedy zakumacie co nieco. W międzyczasie zanurzcie się w fejsbukowej idylli a potem na ksiuty i do ruchania.
Powstaje tekst banalny, bez polotu, gdyż sam w sobie nie zawiera ŻADNEJ mądrzejszej treści. Taki komiks niższych lotów.
Jedynie to odwołanie do Biblii ma wartość, które właśnie w powyższym wyrugowałem.
Cóż, ateizm czerpie z teizmu, sam nie jest w stanie się obronić. Musi odwoływać się, inaczej w przekształci się w śmieci (w pył się obróci).
Można zrobić doświadczenie odwrotne. Zapisać fragment Biblii językiem współczesnym, dobrze zrozumiałym. Niejedno już było odczytanie Biblii i to nie tylko w poszukiwaniu jej religijnych znaczeń, ale odwrotnie, dla uchwycenia związków historii, kultury, psychologii. W tym można się zanurzyć bardziej, niż w Wikipedii.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: E-book święty - 2
lczerwosz ma rację (oprócz tego, co pisze o ateiźmie). Ale ten tekst chyba z założenia nie miał być niczym więcej niż tanią przeróbką biblijnej historyjki. Nie ma sensu domagać się tutaj czegoś więcej.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: E-book święty - 2
Jest taki poeta, co pisał kiedyś niebopiekielne wiersze.
Kiedyś mu napisałem, że nie są one nic warte pod warunkiem, że dotykają spraw niebieskich. Ocieranie się o święte szaty nadawały bohaterom tych wierszy specjalny charakter. Może przez fakt, że niektóre słowa, oprócz nazywania osoby, uzyskały znaczenie odimienne. Mówi się na przykład: "nie bądź taki jezus" - wiadomo, co znaczy.
Zaproponowałem tamtemu poecie, żeby pozmieniał święte imiona na Franek, Ziutek itp. Nie odpowiedział nawet.
Kiedyś mu napisałem, że nie są one nic warte pod warunkiem, że dotykają spraw niebieskich. Ocieranie się o święte szaty nadawały bohaterom tych wierszy specjalny charakter. Może przez fakt, że niektóre słowa, oprócz nazywania osoby, uzyskały znaczenie odimienne. Mówi się na przykład: "nie bądź taki jezus" - wiadomo, co znaczy.
Zaproponowałem tamtemu poecie, żeby pozmieniał święte imiona na Franek, Ziutek itp. Nie odpowiedział nawet.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: E-book święty - 2
Nie ma rację.
Ten tekst nie ma wyższych ambicji literackich, jest bardziej pastiszem, ale nie karykaturą biblii.
To raczej satyra na dzisiejsze ideały, które - kto wie - może kiedyś staną się mitem religijnym...
Niemniej dziękuję z zainteresowanie. Myślałem już nad Księgą Wyjścia, ale chyba poprzestanę na samym Genesis, nieco je jednak modyfikując.
I jeszcze jedno:
To może już lepiej chodźmy na ...
Ten tekst nie ma wyższych ambicji literackich, jest bardziej pastiszem, ale nie karykaturą biblii.
To raczej satyra na dzisiejsze ideały, które - kto wie - może kiedyś staną się mitem religijnym...
Niemniej dziękuję z zainteresowanie. Myślałem już nad Księgą Wyjścia, ale chyba poprzestanę na samym Genesis, nieco je jednak modyfikując.
I jeszcze jedno:
Nie wiem z czego czerpie ateizm, wiem natomiast z czego czerpałem, pisząc to dziełko. Rzeczywiście z teizmu. Twoja wypowiedź jednak zarzuca mi ateizm. Pomimo, iż nie uważam go za zło, pragnę się przeciwstawić takiemu zaszufladkowaniu. Nigdy bowiem i nigdzie nie ogłosiłem się ateistą, a chyba tylko ja wiem, czy nim jestem.lczerwosz pisze:ateizm czerpie z teizmu, sam nie jest w stanie się obronić
To może już lepiej chodźmy na ...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: E-book święty - 2
Jestem ciekawa, czy będzie Drzewo Poznania Dobra i Zła i wąż-kusiciel.
Wypędzenie z raju - brak dostępu do Internetu.
No dobrze, to trochę cytowania:
po "Microsofta" przecinek
Wypędzenie z raju - brak dostępu do Internetu.
No dobrze, to trochę cytowania:
Niekonsekwencja w zapisie zaimków - jeśli "Was", to też "Wam" i "Waszym". A najlepiej, gdyby zaimki dać małą, nie ma potrzeby wyróżniania Giga i Bajta.Oto stworzyłem dla Was Internet, abyście w nim żyli. Teraz stwarzam wam Facebooka i będzie on waszym domem.
"ją" zbędne"Aż pewnego dnia wziął Bajt Gigę za rękę i zaprowadził ją do Microsofta i rzekł:
po "Microsofta" przecinek
Sie naczekali... Niespecjalnie mi się podoba tak duży upływ czasu.Trwał w takim stanie trzy tysiące lat, po czym odpowiedział:
, po "Świecie". Jak powtarzasz spójnik, przecinek musi być.I żyli internauci w Nowym Świecie i korzystali z jego dobrodziejstw,
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: E-book święty - 2
Dobrze, Patko.
Zmienię małe co nieco
Zmienię małe co nieco
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- zdzichu
- Posty: 565
- Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
- Lokalizacja: parking pod supermarketem
Re: E-book święty - 2
I tu jest fajnie.
Chętnie poczytam, co dalej. Ale muszę też oddać sprawiedliwość panu Nie. Wspaniałą modlitwę pan ułożyłeś, choć chyba za dużo oryginalnych nazw własnych w niej pozostało. Uważaj pan, Polacy wybaczą wszystko, ale nie czepianie się Najświętszej Panienki. Na twoim miejscu usunąłbym tę Maryję Dziewicę z tekstu.
Chętnie poczytam, co dalej. Ale muszę też oddać sprawiedliwość panu Nie. Wspaniałą modlitwę pan ułożyłeś, choć chyba za dużo oryginalnych nazw własnych w niej pozostało. Uważaj pan, Polacy wybaczą wszystko, ale nie czepianie się Najświętszej Panienki. Na twoim miejscu usunąłbym tę Maryję Dziewicę z tekstu.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie