E-book święty - 4

[skaranie boskie]

Odkąd Gigabajtowie zostali wygnani z Facebooka, zwanego też czasem Rajem, Internet zaczął się szybko zapełniać nowymi bytami. Samozwańczy Kreator, Mac, tworzył wirusy, które mocno nadszarpywały reputację Windowsa, Przebiegły Linux kusił darmowym oprogramowaniem, a we wszystkich systemach bez wyjątku zagnieżdżały się przeróżne booty reklamowe. Na domiar złego, w Sieci, ni stąd, ni zowąd, pojawił się Skype.
Gigabajtów też przybyło. W porywie miłości powołali do życia drugiego syna i dali mu na imię Kajtek. I ten syn od pierwszego dnia żywota założył sobie konto na Naszej Klasie i surfował po Internecie, marnotrawiąc ciężko zapracowane przez ojca kilobajty Transferu.
Jeden Bajt pozostał wierny swojemu Stwórcy, Microsoftowi, i każdego dnia składał mu ofiarę z tego, co w pocie czoła zarobił.
I nauczył Bajt swoich synów składania ofiary Panu, Microsowtowi Przedwiecznemu, i oni je składali, jak ojciec.
Onego dnia, obaj złożyli swoje ofiary. Bajtek ofiarował Panu najlepszy wiersz, jaki udało mu się poskładać w nowo zainstalowanym, darmowym edytorze. Kajtek wysłał Panu, zużywając miesięczny zapas ojcowego transferu, najnowszą grafikę, którą był wykonał, na pirackiej kopii Fotoshopa.
Wielki Microsoft przyjął ofiarę Bajtka i pojawiło się potwierdzenie w jego skrzynce mailowej.
I otworzył Wielki Microsoft ofiarę Kajtka, i wpadł w gniew straszliwy. I wysłał do niego halabardników cesarskich, żeby mu skonfiskowali twardy dysk z niegodziwą piracką kopią.
I wpadł wówczas młody Kajtek w szał, i podłączył klawiaturę Bajtka pod wysokie napięcie. Zabił brata z zazdrości o względy Microsofta i zbrodnia ta zaciężyła na sumieniach wszystkich jego potomków, po ostatnie krańce Internetu. I nastąpiła wielka żałość i ból.

[Patka]

Wszyscy zajęci dyskusją religijną, a nikt nie zauważył, że nowa część jest.

Gigabajtom też przybyło

A nie "Gigabajtów"? Bo chyba nie chodzi o to, że przybyło im kilogramów...

Wówczas młody Kajtek wpadł w szał, i podłączył klawiaturę Bajtka pod wysokie napięcie

bez przecinka

Może i jest więcej błędów, ale właśnie piję więc nie za dobrze widzę.

A o tekście nie ma co mówić, super i już. Przypomniał mi on, że sama pisałam tekst z motywem biblijnej (Arka Noego), ale bez stylizacji. Może uda mi się go kiedyś odtworzyć...

[nie]

Rzeczywiście, ebook trzyma poziom.

sama pisałam tekst z motywem biblijnej (Arka Noego), ale bez stylizacji. Może uda mi się go kiedyś odtworzyć...

Nie zapomnij o scenie, w której wody opadają, a na wierzch wypływają zwłoki tysięcy niemowląt, brutalnie zamordowanych przez krwiożerczego potwora Jahwe

[Patka]

Nie zapomnij o scenie, w której wody opadają, a na wierzch wypływają zwłoki tysięcy niemowląt, brutalnie zamordowanych przez krwiożerczego potwora Jahwe

Pomyślę nad tym.

[skaranie boskie]

A ja już myślałem, że pora zakończyć cykl, bo dyskusja światopoglądowa go absolutnie przyćmiła.
Dzięki, Patko, za podpowiedzi.

[Gorgiasz]

W porywie miłości powołali do życia drugiego syna i dali mu na imię Kajtek.

Wówczas młody Kajtek wpadł w szał, i podłączył klawiaturę Bajtka pod wysokie napięcie.

Wprawdzie stopień zależności od oryginału nie jest określony, ale dla formalności pozwolę sobie zauważyć, że jeśli Kajtek jest odzwierciedleniem Kaina i zabija Bajtka – Abla, to w imię wspomnianej zgodności z biblijną historią, powinien być synem pierworodnym, a nie drugim w kolejności narodzenia.

A poza tym jestem na tak.

[skaranie boskie]

Masz rację, Gorgiaszu, ale nie mogę się zbyt dokładnie trzymać kanonu.
Już mi się zarzuca... Więc może trochę pozmieniam.
Ot, taka literacka fantazja