wyrzut z sumienia - 1

Dłuższe utwory prozatorskie publikowane w odcinkach

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: wyrzut z sumienia - 1

#11 Post autor: skaranie boskie » 14 lis 2015, 18:28

lczerwosz pisze:ale młodej trudno było wkłuć się w żyłę
Najlepiej bez zaimka, czy przymiotnika. Wystarczy "ale trudno było wkłuć się w żyłę..."

Zanosi się na rozprawę filozoficzną. Jeszcze nie wiem, o małżeństwie ona, czy o medycynie.
Biegnę tedy pod ciąg dalszy, by się dowiedzieć.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: wyrzut z sumienia - 1

#12 Post autor: lczerwosz » 15 lis 2015, 1:13

zostawię z młodą, jakoś podkreśla niekompetencję mimo dobrej woli, młoda jest chyba podmiotem, w tym przypadku działa jak rzeczownik, prawie jak nazwa własna;
jutro dalej będzie

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: wyrzut z sumienia - 1

#13 Post autor: eka » 15 lis 2015, 13:45

lczerwosz pisze:Ciekawe, że prawdziwa kłótnia zaczyna się dopiero po ustaniu dialogu. Dopiero wtedy myśli się o sprawach w taki sposób, jakimi one są, a których nie umiało się przekazać słowami.
Celne spostrzeżenie.
lczerwosz pisze:Nie mogąc zaradzić przeznaczeniu zwróciła się do młodej i pięknej pani doktor [,] i to od razu w tonie nie znoszącej sprzeciwu pretensji, jakby ta młoda kobieta była odpowiedzialna za całe to tragiczne zdarzenie lub atmosferę, która je wyzwoliła bądź doń doprowadziła.
Podkreślenie powtórzeń w zbyt bliskim sąsiedztwie.
Jak dla mnie pogrubienie niezbyt zręczne, może tak?

(...) tonem nieznoszącym sprzeciwu
lczerwosz pisze:Interwencja żony w domenę odpowiedzialności młodej lekarki wyzwoliła ostre fukanie, bo młoda nie miała przecież zielonego pojęcia, jak przyśpieszyć prędkość karetki po zatłoczonej drodze, ani jak utrzymać ciepłotę jadącego w ambulansie ciała. Zrazu kazała męża przykryć jedynie pledem, najlepiej od razu z całą twarzą, bo głowa przecież najszybciej stygnie. Dla uspokojenia sumienia chciała nawet podać coś dożylnego, ale młodej trudno było wkłuć się w żyłę w pędzącym i rozchybotanym pojeździe.
Ingerowanie żony w domenę młodej pani doktor, wyzwoliło tejże ostre fukanie.
Mam usiąść za kierownicą, chce pani tego? - zapytała sarkastycznie.
Niezbyt doświadczona w bojach z rodzinami pacjentów, starała się pokazać swój profesjonalizm pozornymi działaniami. Kazała przykryć chorego pledem. Zawsze coś. Najchętniej zakryłaby mu również twarz. Głowa przecież stygnie najszybciej.
Myślała również o podaniu kroplówki, ale wycofała się z tego pomysłu. W pędzącym i rozchybotanym pojeździe wkłucie się w żyłę umierającego mężczyzny zdecydowanie przerastało jej możliwości.


-----------------------------------
Rekapitulacja z życia, pożycia, postaw... na granicy egzystencji. Ciekawy, dobry pomysł.
:)

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: wyrzut z sumienia - 1

#14 Post autor: lczerwosz » 15 lis 2015, 21:04

eka pisze:Rekapitulacja z życia, pożycia, postaw... na granicy egzystencji. Ciekawy, dobry pomysł.
No sam nie wiem, czy można przemyśleć całe życie w tej drodze. Jeśli czas inaczej biegnie, chwila ma inną długość? Czy można jeszcze skorygować coś, wyjaśnić? Jeśli nie fakty to ich interpretację.
Koryguję młodą.
Dialogów nie wprowadzę, choć fajnie by wyszło, może nieco później.
Dziękuję za poczytanie i uwagi. Bardzo.

ODPOWIEDZ

Wróć do „CIĄG DALSZY NASTĄPI”