Mizantropia - fragment I
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Mizantropia - fragment I
King to King - marka sama w sobie (chyba że robił tak nim stał się sławny, ale wątpię). Jak przychodzi nieznany twórca i od razu domaga się płacenia za tekst, ani się nie witając, nic nie mówiąc o sobie ani nawet nie zamierzając się udzielać, to coś jest nie tak. Na szczęście zdecydowana większość autorów publikuje swoje utwory na forach/blogach itp. za darmo albo postanawia je wydać w formie książkowej. Gorgiasz zadał dobre pytanie o wyróżnianiu się tekstu pośród innych.
Jeszcze jedno - jeśli ma być więcej fragmentów publikowanych na forum, to trzeba będzie przenieść tekst do Ciąg Dalszy Nastąpi.
Jeszcze jedno - jeśli ma być więcej fragmentów publikowanych na forum, to trzeba będzie przenieść tekst do Ciąg Dalszy Nastąpi.
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Mizantropia - fragment I
Matko kochana, a co? Przecież to nie forum dla dzieci. Mamy wybór. Tak jak każdy autor do publikowania bądź nie.Patka pisze:to coś jest nie tak.
Można nieodpłatnie, można odwrotnie.
I czy tylko na dobre teksty ludzie wydają kasę? Czytadła mają największe nakłady.
Opinii Gorgiasza co do wartości tekstu nie podzielam.
Błędy w zapisie dialogów - nie takie znowu halo
Dla mnie to naprawdę dobra proza.
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Mizantropia - fragment I
Oczywiście. Ale chodzi też o formę w jakiej autor się tutaj przedstawia. I taka praktyka nie jest stosowana na forach, inni użytkownicy mogą poczuć się nie najlepiej: "Ja piszę nie gorzej, zamieszczam na forum swoją pracę, nic (materialnego) z tego nie mam, a tu...; to ja gorszy?" Jest też kwestia regulaminu, przytoczona przez Skaranie. Sądzę również, że czym innym byłoby, gdyby autor dal link promujący wydaną już książkę (za zgodą administracji; jeśli o mnie chodzi, to byłbym wówczas wówczas "za").Gorgiaszu, przecież Autor nie zmusza nikogo do udziału w projekcie. Mamy wybór. Różne gusta.
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Mizantropia - fragment I
No tak regulamin... to argument.
Re: Mizantropia - fragment I
Forum dla biznesu też nie.eka pisze:Patka pisze:to coś jest nie tak. Matko kochana, a co? Przecież to nie forum dla dzieci.
Jest nie tak, bo to forum nazywa się "Ósme piętro", a nie "Ośmiopiętrowy market". W tym właśnie tkwi jego urok. Jakbym chciał iść na bazar, to bym nie przychodził tu i myślę, że nie tylko ja.
Są inne miejsca do aukcji.
To myślałem, ze autorka żarliwie broni poprawności literackiej.eka pisze:Błędy w zapisie dialogów - nie takie znowu halo
eka pisze:Jestem mega wdzięczna, gdy ktoś nie tylko przeczyta mój tekst, ale również poświęci swój czas na napisanie komentarza, a jak jeszcze wychwyci błędy, które wyeliminowane, obciachu nie będą dalej czynić mi i utworowi, wiem że mam wielki dług wdzięczności. Pretensje? W głowach się niektórym przewraca, proponuję dopisek pod każdym opublikowanym tekstem:Chwalić albo spadać!
Obłuda to się nazywa?
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Mizantropia - fragment I
Przepraszam Mizantropio za prywatę, ale muszę Karolkowi odpowiedzieć na postawione pytanie.karolek pisze:Obłuda to się nazywa?
Czyli odszukać powyżej cytowane moje słowa i to, co je spowodowało.
O mam: http://www.osme-pietro.pl/ciag-dalszy-n ... 20615.html
Oto Twój komentarz na rozbudowaną korektę i krytyczną opinię Czytelnika:
Skomentowałam jak raczyłeś wyżej zacytować.Jeśli komentujesz i naprawdę zależy Ci, żeby ktoś coś zmienił, a nie tylko na wykazaniu, że potrafisz dostrzec błędy, radzę na przyszłość, jednak starać się szukać także zalet, choćby najmniejszych. Praktycznie każdy autor, mocno przyparty do muru, raczej wykazuje opór i nie przekonasz go wtedy do zmian, ale mam nadzieję, że czytasz pewne teksty nie tylko, by je poprawiać.
Wyrywanie z kontekstu to tani chwyt erystyczny.
Co do tego stwierdzenia
- oczywiście podtrzymuję je stanowczo, zresztą sam porównaj wagę błędów zapisu dialogu z krytyczną recenzją tego samego Czytelnika wobec Twojego tekstu:eka pisze:Błędy w zapisie dialogów - nie takie znowu halo
A teraz pomyśl bez emocji, Karolku.Bardziej lapidarnie i mniej porywająco, już chyba nie można było. Notatka policyjna?
No cóż, nie jest to Twój najlepszy tekst. Dialogi schematyczne, porwane i niedokończone sceny, a właściwie szkice scen, proste, szkolne zdania, brak nie tylko opisów, ale po części nawet tła dialogowego. O żadnej płynności i kompozycji nie ma mowy.
Obrazek
Re: Mizantropia - fragment I
Pomimo usilnie podkreślanych przez ciebie różnic, konteksty są bardzo podobne, dlatego "wyrwałem".
Ja raczej pomyślałem logicznie, a więc bez emocji, dostrzegłem niespójność w twoim zachowaniu. Myślę, że tę radę akurat do siebie powinnaś zastosować. Nie emocjonuj się tak strasznie, wolno mi wskazywać na nieścisłości.eka pisze:A teraz pomyśl bez emocji, Karolku
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 07 mar 2016, 17:06
Re: Mizantropia - fragment I
tl;dr
Gorgiaszu - krytykę cenię, więc na nią odpowiem. Jednak nie do przytyków na temat błędów, gdyż te zostaną wzięte pod uwagę i z dużym prawdopodobieństwem wersja finalna będzie poprawiona po twojej myśli (notabene elementarne błędy mają to do siebie, że wymagają również wytłumaczenia, a nie wyłącznie ich wytknięcia. Jak ja poprawiając Twój niepotrzebny przecinek słowem "spostrzeżeniami" i "trudno". Dodam, że nie jestem w tym momencie złośliwy, zwyczajnie jakoś mnie to razi.), lecz odniosę się do reszty wypowiedzi. Najpierw spostrzeżenia:
Ogólnie to spostrzeżenia są subiektywne i nie traktowałbym jej jako prawdy objawionej. Książka skupia się na przeżyciach wewnętrznych głównego bohatera, nie Gorgiasza. Nie musisz się z nimi zgadzać. Ja na przykład nie utożsamiam się z żadnymi przemyśleniami powiedzmy bohaterki 50 twarzy Greya co nie zmienia faktu, że książka jest fatalnie poczytna na świecie. To o niczym nie świadczy. Z rozważaniami można się utożsamiać lub nie, ale nie wpływa to na znacząco na jakość książki. Chyba, że mamy do czynienia z Mein Kampf.
Przejdźmy do meritum. Nie byłem uprzejmy przywitać się i przedstawić, gdyż: 1) ostatnio jestem okropnie zajęty i jak można zauważyć dopiero dzisiaj, po prawie tygodniu wszedłem na te forum 2) obnażać się wolę przed kobietami. Na pewno nie jest to podyktowane chamstwem, lecz wartościowym wstydem. Weź także pod uwagę, że jedynie Ty masz problem z tym, że się nie przedstawiłem. Innym jakoś na tym specjalnie nie zależy. Jeżeli chcesz się nawiązać ze mną kontakt lub mnie poznać to napisz mi wiadomość na pw, z pewnością odpiszę. A nuż mieszkamy w jednym mieście i umówimy się na piwo? Wątpię jednak żebyśmy się polubili - dużo tracę przy bliższym poznaniu. W miarę możliwości uzupełnię profil. Linki pod tekstem, które zostały usunięte prowadziły do 2 stron gdzie można było rozeznać się kim jestem i co robię. Po ich usunięciu jestem profilem bez awatara z 3 postami.
Nadmienię, iż nie chcę wchodzić w żadną wojnę z moderacją. Bo w końcu to "przyjazny" portal literacki, czyż nie? Przyjazny nie w sensie kółka wzajemnej adoracji, ale takim, w którym za pomocą uwag i konstruktywnej krytyki szlifujemy warsztat. Tekst może Ci się nie podobać, uzasadniłeś to i w porządku, nie mam pretensji. Nawet podziękuję, bo Twoja wypowiedź była chyba najzjadliwszym komentarzem na temat powieści z jakimkolwiek do tej pory się spotkałem. Zawierała jednocześnie dużo cennych uwag wartych rozważenia. Wiedz, że autopromocje w postaci publikowania na portalach próbek tekstu to chyba jedyny sposób na dotarcie do szerszej publiczności. Nie można nikogo winić za to, że chciał się podzielić z kimś swoją twórczością zamiast pisania do szuflady. Zarzut innych lepszych powieści na różnych portalach jest bezsensowny. Oczywiście, że jest wiele innych lepszych tekstów, ale czy to oznacza, że nie literatura poza nimi nie istnieje? Czy po zobaczeniu doskonałego z obrazu namalowanego tak idealnie, że pasuje pod złotą spiralę Fibonacciego mamy przestać oglądać inne obrazy, bo nie są dość dobre? A może nie podobają nam się, ponieważ się różnią?
Przypisałeś mi z góry roszczeniową postawę. To błąd. Ja niczego nie oczekuję. Ja zachęcam. Priorytetem jest dla mnie podzielenie się z nią z odbiorcami i uzyskanie ich opinii, dlatego udostępniam za darmo fragmenty. Nie tylko ten jeden, myślę, że stopniowo opublikuję ją całą lub przynajmniej lwią część. Jedną książkę już wydałem w formie ebooka, lecz forma elektroniczna nie jest popularna. Poza tym jest grafomańska, a ja miałem wtedy chyba z 18 lat i myślałem, że umiem pisać. To wszystko sprawiło, że trafiła bardziej do środowiska naukowego i nie zyskała popularności. Czy ta książka jest dobra? Na pewno lepsza od poprzedniej. Chociaż bywa osobista, to wiele osób się z nią utożsamia, co stanowi jej siłę. Jest jakby przeciwstawieniem się panującej powszechnie dyktaturze uśmiechu. Nie chcę jednak sam się nią chwalić, wolę by to ona przemówiła. Sądzę, że ma potencjał, lecz to będziesz w stanie ocenić czytając więcej. W najbliższym czasie opublikuję następny fragment, może ten przypadnie Ci do gustu. Mam nadzieję, że można publikować tu ciężką erotykę
Nie każę płacić. Można poczekać, aż wrzucę fragment na forum. Ludzie zwykli nie płacić za coś, co mogą mieć za darmo, to naturalnie zrozumiałe. Próbowalem swoich sił z wydawnictwami, ale większość odpowiedzi była odmowna. Trudno wstrzelić się w profile wydawnictwa, jeżeli nie piszesz fantastyki albo książek stricte dla kobiet. Mizantropia to powieść psychologiczna, napisana ciętym językiem książka o otaczającej nas rzeczywistości. Nie jest przesłodzona, przeciwnie, ukazuje, jaki może być człowiek. Wydawcy się boją, tematyka jest kontrowersyjna, a gorzka ironia nie oszczędza nikogo. Zaproponowano mi współfinansowanie, żeby zmniejszyć ryzyko. Dlatego zacząłem akcję. To moja druga napisana książka. Jak dotąd, poza nielicznymi wyjątkami, komentarze na jej temat są pozytywne. Od pierwszej poczyniłem znaczny progres i jest to opinia obcych osób. Skoro tak, to następna może być jeszcze lepsza. Wspierając mnie dajesz mi szansę się rozwijać.
Aha, na innych portalach np. truml tekst się podobał. Nikt o personalia się mnie nie czepiał. Jednakże tutaj nawiązałem z czytelnikami bardziej bezpośredni kontakt. To ciekawsze.
P.S. niebawem nowy fragment.
Gorgiaszu - krytykę cenię, więc na nią odpowiem. Jednak nie do przytyków na temat błędów, gdyż te zostaną wzięte pod uwagę i z dużym prawdopodobieństwem wersja finalna będzie poprawiona po twojej myśli (notabene elementarne błędy mają to do siebie, że wymagają również wytłumaczenia, a nie wyłącznie ich wytknięcia. Jak ja poprawiając Twój niepotrzebny przecinek słowem "spostrzeżeniami" i "trudno". Dodam, że nie jestem w tym momencie złośliwy, zwyczajnie jakoś mnie to razi.), lecz odniosę się do reszty wypowiedzi. Najpierw spostrzeżenia:
Spróbuj iść do droższej restauracji bez pary. Najlepiej w walentynki albo inne bzdurne święto.W świecie, gdzie chęć przebywania w odosobnieniu często brana jest za dewiację, wyjście bez towarzystwa w miejsce publiczne może rodzić poczucie niestosowności.
Moim zdaniem to dość namacalny objaw zbyt częstego kontaktu z drugim człowiekiem. Przestajemy potrafić przebywać sami ze sobą.Wirtualna i rzeczywista popularność oraz integracja z grupą w dobie portali społecznościowych piętnują zdrową alienację, wmawiając, że sami nie jesteśmy wystarczająco kompletni i potrzebujemy kogoś, by wypełnił pustkę.
Jeżeli czegoś mogę być pewny w tej książce to właśnie tej sentencji. Ze względu na pokrewieństwo z aktorem dokładnie wiem jak wyglądają tak zwane "popremierówki".Tanim, bo alkohol kupiony dla trzystu osób nie może być drogi.
Ogólnie to spostrzeżenia są subiektywne i nie traktowałbym jej jako prawdy objawionej. Książka skupia się na przeżyciach wewnętrznych głównego bohatera, nie Gorgiasza. Nie musisz się z nimi zgadzać. Ja na przykład nie utożsamiam się z żadnymi przemyśleniami powiedzmy bohaterki 50 twarzy Greya co nie zmienia faktu, że książka jest fatalnie poczytna na świecie. To o niczym nie świadczy. Z rozważaniami można się utożsamiać lub nie, ale nie wpływa to na znacząco na jakość książki. Chyba, że mamy do czynienia z Mein Kampf.
Przejdźmy do meritum. Nie byłem uprzejmy przywitać się i przedstawić, gdyż: 1) ostatnio jestem okropnie zajęty i jak można zauważyć dopiero dzisiaj, po prawie tygodniu wszedłem na te forum 2) obnażać się wolę przed kobietami. Na pewno nie jest to podyktowane chamstwem, lecz wartościowym wstydem. Weź także pod uwagę, że jedynie Ty masz problem z tym, że się nie przedstawiłem. Innym jakoś na tym specjalnie nie zależy. Jeżeli chcesz się nawiązać ze mną kontakt lub mnie poznać to napisz mi wiadomość na pw, z pewnością odpiszę. A nuż mieszkamy w jednym mieście i umówimy się na piwo? Wątpię jednak żebyśmy się polubili - dużo tracę przy bliższym poznaniu. W miarę możliwości uzupełnię profil. Linki pod tekstem, które zostały usunięte prowadziły do 2 stron gdzie można było rozeznać się kim jestem i co robię. Po ich usunięciu jestem profilem bez awatara z 3 postami.
Nadmienię, iż nie chcę wchodzić w żadną wojnę z moderacją. Bo w końcu to "przyjazny" portal literacki, czyż nie? Przyjazny nie w sensie kółka wzajemnej adoracji, ale takim, w którym za pomocą uwag i konstruktywnej krytyki szlifujemy warsztat. Tekst może Ci się nie podobać, uzasadniłeś to i w porządku, nie mam pretensji. Nawet podziękuję, bo Twoja wypowiedź była chyba najzjadliwszym komentarzem na temat powieści z jakimkolwiek do tej pory się spotkałem. Zawierała jednocześnie dużo cennych uwag wartych rozważenia. Wiedz, że autopromocje w postaci publikowania na portalach próbek tekstu to chyba jedyny sposób na dotarcie do szerszej publiczności. Nie można nikogo winić za to, że chciał się podzielić z kimś swoją twórczością zamiast pisania do szuflady. Zarzut innych lepszych powieści na różnych portalach jest bezsensowny. Oczywiście, że jest wiele innych lepszych tekstów, ale czy to oznacza, że nie literatura poza nimi nie istnieje? Czy po zobaczeniu doskonałego z obrazu namalowanego tak idealnie, że pasuje pod złotą spiralę Fibonacciego mamy przestać oglądać inne obrazy, bo nie są dość dobre? A może nie podobają nam się, ponieważ się różnią?
Przypisałeś mi z góry roszczeniową postawę. To błąd. Ja niczego nie oczekuję. Ja zachęcam. Priorytetem jest dla mnie podzielenie się z nią z odbiorcami i uzyskanie ich opinii, dlatego udostępniam za darmo fragmenty. Nie tylko ten jeden, myślę, że stopniowo opublikuję ją całą lub przynajmniej lwią część. Jedną książkę już wydałem w formie ebooka, lecz forma elektroniczna nie jest popularna. Poza tym jest grafomańska, a ja miałem wtedy chyba z 18 lat i myślałem, że umiem pisać. To wszystko sprawiło, że trafiła bardziej do środowiska naukowego i nie zyskała popularności. Czy ta książka jest dobra? Na pewno lepsza od poprzedniej. Chociaż bywa osobista, to wiele osób się z nią utożsamia, co stanowi jej siłę. Jest jakby przeciwstawieniem się panującej powszechnie dyktaturze uśmiechu. Nie chcę jednak sam się nią chwalić, wolę by to ona przemówiła. Sądzę, że ma potencjał, lecz to będziesz w stanie ocenić czytając więcej. W najbliższym czasie opublikuję następny fragment, może ten przypadnie Ci do gustu. Mam nadzieję, że można publikować tu ciężką erotykę
Nie każę płacić. Można poczekać, aż wrzucę fragment na forum. Ludzie zwykli nie płacić za coś, co mogą mieć za darmo, to naturalnie zrozumiałe. Próbowalem swoich sił z wydawnictwami, ale większość odpowiedzi była odmowna. Trudno wstrzelić się w profile wydawnictwa, jeżeli nie piszesz fantastyki albo książek stricte dla kobiet. Mizantropia to powieść psychologiczna, napisana ciętym językiem książka o otaczającej nas rzeczywistości. Nie jest przesłodzona, przeciwnie, ukazuje, jaki może być człowiek. Wydawcy się boją, tematyka jest kontrowersyjna, a gorzka ironia nie oszczędza nikogo. Zaproponowano mi współfinansowanie, żeby zmniejszyć ryzyko. Dlatego zacząłem akcję. To moja druga napisana książka. Jak dotąd, poza nielicznymi wyjątkami, komentarze na jej temat są pozytywne. Od pierwszej poczyniłem znaczny progres i jest to opinia obcych osób. Skoro tak, to następna może być jeszcze lepsza. Wspierając mnie dajesz mi szansę się rozwijać.
Aha, na innych portalach np. truml tekst się podobał. Nikt o personalia się mnie nie czepiał. Jednakże tutaj nawiązałem z czytelnikami bardziej bezpośredni kontakt. To ciekawsze.
P.S. niebawem nowy fragment.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: https://polakpotrafi.pl/projekt/mizantropia
FB: https://www.facebook.com/antyhumanizm/
FB: https://www.facebook.com/antyhumanizm/
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Mizantropia - fragment I
Ktoś tu nie czyta uważnie komentarzy.Mizantropia pisze: Weź także pod uwagę, że jedynie Ty masz problem z tym, że się nie przedstawiłem
Kultura - piękne słowo. Jak wchodzisz do czyjegoś domu, to też robisz to bez ani be, ani me, rozsiadasz się wygodnie w fotelu i zaczynasz czytać swoją powieść albo cokolwiek innego?
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 07 mar 2016, 17:06
Re: Mizantropia - fragment I
Przeglądając ten wątek na telefonie nie zauważyłem, że jest cała druga strona komentarzy. Wtedy odniósłbym się też do nich. Gdyby zaś linków nie usunięto, wiedziałabyś , że pieniądze z projektu idą właśnie na wydanie książki z wersji papierowej Patko.
Nie wiem za to, jak mam Ci przekazać fakt, że naprawdę jestem bardzo zajęty i zwyczajnie mam zbyt wiele pracy, żeby w pierwszej kolejności uzewnętrzniać się przed obcymi ludźmi na portalu, na którym jestem najwyżej tydzień. Mam to specjalnie rozrysować czy zrobić fikuśny kolaż? Nie spędzam tu wiele czasu, bo sam wiele go nie posiadam. Sądziłem, że różnica 6 dni pomiędzy pierwszym a drugim logowaniem świadczy o tym aż nadto. Dlatego między innymi wrzuciłem linki do strony na facebooku i projektu, nie spodziewając się, że zostaną usunięte, gdyż właśnie tam można poczytać i dowiedzieć się wszystkiego. Wpisz w wyszukiwarkę na fb mizantropia, tam będzie też przekierowanie do projektu -są tam wszystkie informacje o jakich możesz sobie zamarzyć. Jeżeli jednak naprawdę zależałoby Ci na poznaniu mojej osoby to wystarczyło pw. Opowiem o sobie i podam wszystkie dane z wyjątkiem peselu, bo możesz wziąć na mnie chwilówkę.
Gorgiaszu!
Nie wiem za to, jak mam Ci przekazać fakt, że naprawdę jestem bardzo zajęty i zwyczajnie mam zbyt wiele pracy, żeby w pierwszej kolejności uzewnętrzniać się przed obcymi ludźmi na portalu, na którym jestem najwyżej tydzień. Mam to specjalnie rozrysować czy zrobić fikuśny kolaż? Nie spędzam tu wiele czasu, bo sam wiele go nie posiadam. Sądziłem, że różnica 6 dni pomiędzy pierwszym a drugim logowaniem świadczy o tym aż nadto. Dlatego między innymi wrzuciłem linki do strony na facebooku i projektu, nie spodziewając się, że zostaną usunięte, gdyż właśnie tam można poczytać i dowiedzieć się wszystkiego. Wpisz w wyszukiwarkę na fb mizantropia, tam będzie też przekierowanie do projektu -są tam wszystkie informacje o jakich możesz sobie zamarzyć. Jeżeli jednak naprawdę zależałoby Ci na poznaniu mojej osoby to wystarczyło pw. Opowiem o sobie i podam wszystkie dane z wyjątkiem peselu, bo możesz wziąć na mnie chwilówkę.
Gorgiaszu!
Cieszę się, że dbasz o wrażliwość użytkowników. Ale gdyby naprawdę ktoś miał czuć się źle, bo widzi zwykłą reklamę to otwierając skrzynkę mailową i zauważając w niej dziesiątki reklam oraz spamu powinien rozważać próbę samobójczą. Poza tym kto broni inny czytelnikom założyć własny projekt? Albo przeprowadzać zbiórkę jak ja? Nie zamierzam spędzić całego pisarskiego życia czekając aż ktoś mnie "odkryje". Postanowiłem działać, a reklama dźwignią handlu.Ale chodzi też o formę w jakiej autor się tutaj przedstawia. I taka praktyka nie jest stosowana na forach, inni użytkownicy mogą poczuć się nie najlepiej: "Ja piszę nie gorzej, zamieszczam na forum swoją pracę, nic (materialnego) z tego nie mam, a tu...; to ja gorszy?"
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: https://polakpotrafi.pl/projekt/mizantropia
FB: https://www.facebook.com/antyhumanizm/
FB: https://www.facebook.com/antyhumanizm/