Skype me - cz. 4

Dłuższe utwory prozatorskie publikowane w odcinkach

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Gruszka

Skype me - cz. 4

#1 Post autor: Gruszka » 08 wrz 2017, 17:16

W poprzednim odcinku
Od początku

- Heniutek! – mówię. – Opuszczam cię na chwilę, bo na dymka muszę, by wyrównać poziom substancji smolistych.
A on do mnie: - Jak możesz?! Stara, a jara!?
Heh, gdyby on wiedział, że się odmłodziłam i metrykę żony mojego prawnuczka w torebce noszę...! Ale wcale się nie jaram, aby mu się do tego przyznać, bo na sumieniu miałabym smarkacza, gdyby przed osiemdziesiątką zszedł ze zdziwienia. W dodatku przy otwartym lapku z tapetą, na której ta fotka żony prawnuczka w mini. Bo z niego taki minimalista na maksa!

Wróciłam do kompa, gdy dwa wypaliłam i go pytam, czy nadal sobie w głowę zachodzi, bo ja już napalona. A on, że też..., bo to mini mu świat przesłania, więc nie widzi innego wyjścia, niż wyjście na randkę. Ze mną... jakaś kolacja przy świecach... ze śniadaniem, bo takiej jak ja to on ze świecą przez całe życie szukał. I że znalazł nareszcie swoje szczęście w nieszczęściu.

I co ja mu miałam odpowiedzieć, aby prawdy nie powiedzieć? Rzekłam, że randka to najlepsza w ciemno, więc na świece się nie piszę. A zresztą, skoro świat mu mini przesłania, to po cholerkę mu ta świeca, a nawet kilka, skoro i tak widoków nie będzie. A on, że perspektywy dla nas widzi, bo tak mu coś się widzi.
- No dobra! – mówię. – To powiedz mi, złociutki, co mi chcesz na tę kolację zaserwować? A on, że pełen romantyzm! Więc ja, że taka dieta, to puste kalorie, że ją przerabiałam i że taki jadłospis nie dla mnie. Zwłaszcza, że na śniadanie zechce mnie zapewne uraczyć kartą dań, na której będzie tylko kawa, herbata, numerek i płaszcz. Zamilkł, bo pewnie poszedł po koncept do głowy i nie wrócił, bo z pustymi rękoma to jakoś nie wypada.

A mnie się w międzyczasie przypomniało, jak pewien gość w Białymstoku w barze zaczepił mnie, kiedy hot-dog’a jadłam. I mówi: Chciałem panią poderwać, no bo patrzę - taka pani filigranowa... Pomyślałem - mało je - ekonomiczna! Na żonę się nada! A pani ... z takim apetytem!

cdn.

Enbers
Posty: 335
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:14
Lokalizacja: Katowice/Jędrzejów/Kraków

Skype me - cz. 4

#2 Post autor: Enbers » 14 wrz 2017, 22:54

Póki co najmniej porywająca część ze wszystkich - ale rozumiem, że to krok wstecz przed skokiem do przodu :ok:

Gruszka

Skype me - cz. 4

#3 Post autor: Gruszka » 16 wrz 2017, 10:40

Ebners, mam nadzieje, że jeszcze któryś z kolejnych bardziej przypadnie do gustu. :)
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „CIĄG DALSZY NASTĄPI”