Odcięcie

[anastazja]

Są chwile, w których mrok jest błogosławieństwem.

Odmawiała sobie prawa do życia i nieźle jej wychodziło. Nawet sen ograniczyła do minimum, o czym świadczyły cienie pod oczami. Jeszcze nie tak dawno mężczyźni otaczali ją niczym kręgi na wodzie... Dlaczego wybrała jego? Myśli o Simonie rozsadzały jej głowę.
Znajomi ostrzegali Sarę, mówiąc: dziewczyna dla Simona powinna mieć mocne nerwy i słaby wzrok. Wiedziała, że jakaś część jego była zła. Myślała, że przy odrobinie dobrej woli i ciepła odnajdzie w nim przyzwoitość. Wierzyła, że się uda.

Potem już tylko padał deszcz, gdy szła wolno zaciskając w pięściach ból.

Między ścianami został jej śmiech.

[coobus]

Krótko, ale dobrym językiem. Takim właśnie, jakim sam bym chciał przenosić myśli na papier.
W oczekiwaniu kolejnych prób

[Patka]

Wiedziała, że jakaś część jego była zła.

Nie wiem, czy ten szyk jest dobry. Napisałabym: Wiedziała, że jakaś jego część była zła.
Ale to tylko sugestia.

Znajomi ostrzegali Sarę, mówiąc: dziewczyna dla Simona powinna mieć mocne nerwy i słaby wzrok.

A to całkiem niezłe. Najlepszego zdanie z całego tekstu, który ogólnie jest taki sobie. Ni ziębi, ni grzeje, nie ma tego czegoś.
Tytuł - okropny, odrzuca od tekstu.


Pozdrawiam
Patka

[anastazja]

W oczekiwaniu kolejnych prób

coobuscu - nie mówię nie, zobaczymy. Dzięki

Napisałabym: Wiedziała, że jakaś jego część była zła.

phi? - nie wiem? Jeszcze pomyślę.

Tytuł - okropny, odrzuca od tekstu.

tak? Mam problem z tytułem, nawet w poezji. Masz jakiś pomysł? - chętnie skorzystam.

Dziękuję Patko.

[skaranie boskie]

Nie wiem, czy ten szyk jest dobry. Napisałabym: Wiedziała, że jakaś jego część była zła.

Patka ma tu bezspornie rację.
Co do reszty?
Największym atutem utworu jest... rozmiar.
Tym razem skondensowany tekst, napisany dość sprawnie, nie pozbawiony jednak czegoś, czego wielu nie dostrzeże, a z czym jeszcze więcej się utożsami.

Myślała, że przy odrobinie dobrej woli i ciepła odnajdzie w nim przyzwoitość. Wierzyła, że się uda.

Tak banalne, że aż śmieszne.
Ileż to kobiet wyobraża sobie, że są Chrystusami i ich miłość odmieni z natury złego faceta? Miliony? Sęk w tym, że żadnej się nie udaje, a one z uporem godnym lepszej sprawy, jedna po drugiej, brną w ten ślepy zaułek. Nie wszystkie, na szczęście.
Kończę, bo jeszcze napiszę komentarz dłuższy od utworu i będzie głupio...

[anastazja]

anastazja pisze:
Myślała, że przy odrobinie dobrej woli i ciepła odnajdzie w nim przyzwoitość. Wierzyła, że się uda.

Tak banalne, że aż śmieszne.
Ileż to kobiet wyobraża sobie, że są Chrystusami i ich miłość odmieni z natury złego faceta? Miliony? Sęk w tym, że żadnej się nie udaje, a one z uporem godnym lepszej sprawy, jedna po drugiej, brną w ten ślepy zaułek.

Banalne być może, ale czy śmieszne? Może dla tych, co to, po jednej kłótni potrafią się rozwieźć - to jest dopiero banał i śmieszne! Skaranie - znam kobiety, które nie są Chrystusami, (jak piszesz) ale z pomocą Chrystusa odnaleźli siebie.

Największym atutem utworu jest... rozmiar

- dziękuję

[Enbers]

Krótko i na temat. Mocno i dosadnie, jak lubię.

[anastazja]

Dziękuję Enbers

[zdzichu]

Króciutkie to pisanie, pani Anastazjo.
Właściwie to nie wiem, co czego się odnieść. Dla mnie za mało.

[anastazja]

Nie paniaj mi - Zdzichu