Historia pewnego spotkania

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Damian Sawa
Posty: 290
Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15

Historia pewnego spotkania

#1 Post autor: Damian Sawa » 01 lut 2013, 15:18

Kto by pomyślał, Mały Książę w Polsce. Szedł ulicą i wraz z innym śpiewał - hej hej hej sokoły. Był najmniejszy w grupie, ale jego zdolności przywódcze były siłą o której niejeden mógł tylko pomarzyć. Dziewczyny trzymały się blisko, jakby chciały poznać tajemnicę róży, ale żadna z nich nie była na tyle odważna by zapytać czy w dzisiejszych czasach można kogoś oswoić, na zawsze. Tej nocy priorytetem była dobra zabawa, taki porządek spraw podobał się wszystkim. Zabraliśmy więc Księcia do pobliskiej galerii, w celu dobrania odpowiedniej garderoby. Za każdym razem gdy zerkał w stronę ekspedientek one uśmiechały się zalotnie.
Dziwiło mnie to, z każdą sekundą coraz bardziej obserwowałem jak ten niepozorny chłopiec zjednuje sobie ludzi.

Nadszedł czas imprezy, dziewczyny wyglądały pięknie. Była też Luiza, to dla niej biło moje serce. Chciałem tego wieczoru być blisko niej. Miała kręcone włosy i była naprawdę najlepszą laską jaką znałem.
-Ej Maleńka, zagadałem w stronę Luizy.
Mały Książę słysząc to, podszedł do nas i poprosił ją do tańca, nie odmówiła. Ruszyłem z impetem w stronę Księcia, ale w porę zatrzymali mnie kumple. Czułem jak wszystko to o co walczę, właśnie legło w gruzach. Patrzyłem jak tańczą, nie, oni nie tańczyli. Miałem wrażenie że płyną gdzieś po niebie pełnym gwiazd, a on szepcze do ucha one świecą po to żeby każdy mógł znaleźć swoją.
Muzyka ucichła, Luiza wróciła, złapała mnie za rękę i powiedziała.
- Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.

Ania ayalen

Re: Historia pewnego spotkania

#2 Post autor: Ania ayalen » 01 lut 2013, 17:41

o tak. Na tym.polega chyba zycie- na zmudnym procesie oswajania sie. Ze soba i wszystkim co nas wpisuje w tlo.

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Historia pewnego spotkania

#3 Post autor: Ewa Włodek » 02 lut 2013, 16:07

ano, właśnie, Damianie. Ta odpowiedzialność - kto dziś wie, co to jest? Kto potrafi działać odpowiedzialnie? Obawiam się, że coraz mniej tych, co odpowiedzą na pierwsze i potrafią - drugie...
:ok:
pozdrawiam ciepło...
Ewa

Awatar użytkownika
jaga
Posty: 578
Rejestracja: 02 gru 2011, 19:33

Re: Historia pewnego spotkania

#4 Post autor: jaga » 02 lut 2013, 16:16

ciekawe opowiadanie :)
przeczytałam z przyjemnością - refleksyjne
Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek, jak każdy przypadek.
Wisława Szymborska

Bonifacio Sieczepia
Posty: 398
Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
Kontakt:

Re: Historia pewnego spotkania

#5 Post autor: Bonifacio Sieczepia » 02 lut 2013, 16:32

Implikacja:
jeśli coś oswoiłeś => ponosisz za to odpowiedzialność.

Dalej:
jeśli A oswoiło B => A ponosi odpowiedzialność za B,
i jednocześnie:
jeśli B oswoiło A => B ponosi odpowiedzialność za A,
to:
A i B tworzą związek wzajemnej odpowiedzialności.
Niech mi ktoś powie, że to nie jest piękne!
Andrzej Bonifacy Fudali

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Historia pewnego spotkania

#6 Post autor: Miladora » 03 lut 2013, 4:27

"Oswoić, to znaczy stworzyć więzy". :)

A co do miniaturki, Damianie, to dobrze byłoby oswoić przecinki, bo trochę ich pogubiłeś po drodze. ;)
No i zwróć uwagę na powtórzenia "był/były/była/była/była/być".
-()Ej(,) Maleńka,- spacja () i przecinek (,) do dodania.

W sumie wymowne, tylko stylistyka jeszcze nieco szwankuje.

:vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”