Koniec świata

[skaranie boskie]

Zawsze można skorzystać z biblioteki.

Już to widzę.
Wchodzi nasz Zdzichu do biblioteki...
Wyobrażacie sobie reakcję bibliotekarza?
I co? Dadzą mu tam książkę do poczytania?
Każdy "normalny człowiek" pomyśli, że on tę książkę chce sprzedać, bo mu na gorzałę brakuje.
Tak się paskudnie składa, że sądzimy innych po pozorach, które - jak widać na zalączonym obrazku - często mylą.
Nie obraź się, proszę, Zdzichu, za tego posta. Chciałem w nim przedstawić powszechny sposób myślenia, od którego, przyznaję, też nie jestem daleki.W sumie to dobrze, że do nas przyszedłeś. Możemy się czegoś nauczyć. Dzięki.
I Ty, Patko, wybacz małpie mały off-topik, proszę.

[Patka]

Wybaczam.

Ja ubolewam, że mam daleko do swojej biblioteki uniwersyteckiej, bym sobie mogła poczytać w ciszy i spokoju.

[zdzichu]

Nie obraź się, proszę, Zdzichu, za tego posta.

Nie mogę się obrazić za prawdę.
Właśnie tak wyglądała moja ostatnia wizyta w miejskiej bibliotece.
Dobrze, że pani bibliotekarka jej mać straży miejskiej nie wezwała. Siedzi tam, wyobraźcie sobie, taka młoda gęś, chyba świeżo po gimnazjum. Tak, po gimnazjum, bo jak na maturzystkę to ma stanowczo za ubogie słownictwo. Zastanawiające tylko, na którym etapie edukacji uczą tak wyszukanych epitetów, jakimi mnie obdarzyła.
Ach! Co tu gadać. Biblioteki nie są dla Zdzichów.

[skaranie boskie]

Współczuję Ci, Zdzichu.
Ale nie ma tego złego.
Trafiłeś do nas i stanęła przed Tobą otworem najlepsza literatura współczesna. Czytaj do woli, obiecuję, że nikt Cię tu nie zwymyśla i że nigdy nie będziemy pobierali opłat za czytanie.
Nawet, jeśli będziesz czytał zbyt długo...