Monę Lisę tanio sprzedam

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Monę Lisę tanio sprzedam

#11 Post autor: Lucile » 15 sie 2015, 23:00

Witaj Gorgiaszu, w nowym "funkcyjnym" kolorze. Gratuluję! :ok:
Usiłuję w przydzielonym Ci odcieniu doszukać się odmiany, np. zieleni Veronese`a, pistacji, czy marengo, ale znajduję raczej - zieleń trawiastą.
Całe szczęście, że zielony, po stuleciach konotacji raczej negatywnej (wyłączając islam i Azję), odzyskał dobre imię.

Ponieważ, jak stwierdziłeś, nie zachwyciła Cię Mona Lisa, to mam dobrą wiadomość. Złodziejaszek, Vincenzo Peruggia został za swój czyn skazany tylko na 1 rok i 15 dni wiezienia. A i tak, uznawszy go za upośledzonego umysłowo, złagodzono wyrok do 8 miesięcy i 15 dni.
Natomiast Gioconda tylko na tym zyskała. Rozgłos spowodowany jej kradzieżą, pobytem we Włoszech (obraz wstawiano także w Galerii Uffizi), a przede wszystkim iście królewskim powrotem do Francji (specjalnym pociągiem), przyczynił jej tylko popularnosci i sławy.

Pozdrawiam w odpowiednim kolorze
Lu :green: cile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: Monę Lisę tanio sprzedam

#12 Post autor: Patka » 16 sie 2015, 18:46

Na początek parę uwag:

W tytule tematu masz: "Monę Lisę tanio sprzedam", a już w treści postu: "Monę Lisę - tanio sprzedam". Myślę, że przydałoby się ujednolicenie.
maleńkim mieszkanku
Lekka przesada z tymi zdrobnieniami. Osobiście nie lubię.
Po głowie chodziły mi myśli o szalonej, namiętnej miłości, a jeżeli taka - w ich czasach - się nie zdarza, to przynajmniej o skoku w bok.
"zdarzała" - lepiej trzymać się jednego czasu, zwłaszcza że nie masz powodu, by zmieniać na teraźniejszy.
Zamiast wspólnego przesiadywania w zadymionych, pełnych pokus i niezaznanych - mój Boże... to naprawdę już minęło kilka wieków? - rozkoszy, zamknął mnie, czy muszę to wyznać – o wstydzie i poniżeniu – w walizce z podwójnym dnem.
Wydaje mi się, że pierwsza myśl zdania jest niedokończona - zamiast wspólnego przesiadywania w czym? Wyrzucając wtrącenie mamy: "Zamiast wspólnego przesiadywania w zadymionych, pełnych pokus i niezaznanych rozkoszy, zamknął mnie...", gdzie jeszcze bardziej widać brak jakiegoś słówka, np. "pomieszczeniach".
szmaragdowo – zielonego
"szmaragdowozielonego"
Nie poznałam Guillaume, chociaż jego „La chanson du mal-aime” znałam na pamięć
Wyszło powtórzenie, co prawda niedokładne, ale rzucające się w oczy. Nie mam jednak na razie pomysłu na zmianę, może później coś mi przyjdzie do głowy.
Obudził moje „tęsknice” i pewno sam o tym nie wiedział.
Jakoś mi "zgrzytło" to "pewno" w ustach Mona Lisy. Może dlatego, że raczej się słyszy formę "na pewno", ewentualnie "pewnie".
A biednego, niewinnego Apollinaire aresztowali.
Dopiero zauważyłam, że nie odmieniasz wszystkich nazwisk. Błąd. Powinno być: Apollinaire'a. Podobnie z "Guillaume" - "Nie poznałam Guillaume'a". Odmienianie obcych nazwisk, zwłaszcza francuskich, bywa ciężkie, ale można się nauczyć.


Zgrabna miniatura z pomysłem. Dobrze się czytało. :)

Pozdrawiam
Patka

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: Monę Lisę tanio sprzedam

#13 Post autor: Gorgiasz » 16 sie 2015, 19:22

Ad. Lucile
Dziękuję.
Ach, jak miło przeczytać, że ktoś rozpoznaje Zieleń Veronese'a. Wydaje mi się, że to bardzo trafna obserwacja, na moim ekranie rzeczywiście mocno ją przypomina, no, może jest o pół tonu bieli za mało.
Ale wzmiankowany złodziejaszek nie budzi mojej sympatii, w czasie takiej akcji, istnieje poważne zagrożenie uszkodzenia obrazu. I jak nie patrzeć, to jednak arcydzieło, choć ręce Mistrzowi niezbyt się udały. Co prawda w naszej „Damie z łasiczką” są jeszcze gorsze; ale może po prostu miał kiepskiego ucznia.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Monę Lisę tanio sprzedam

#14 Post autor: Lucile » 16 sie 2015, 21:00

Dobry wieczór,

Patko, uwagi słuszne, dziękuję, poprawię :)

Gorgiaszu, jako muzeolog powinnam rozróżniać odcienie barw ;)

pozdrawiam
Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: Monę Lisę tanio sprzedam

#15 Post autor: Fałszerz komunikatów » 21 sie 2015, 21:49

Lucile, zawsze odnajduję w Twych tekstach pasję, która polega na łączeniu tego co przyjemne, z pożytecznym.
Tutaj Mona Lisa występuje w kilku rolach obserwatorki, nauczycielki, tej która pragnie "wyrwać się z ram". Ożywiasz jej zmysły, by mogła nam przybliżyć świat ówczesnej bohemy.
Co do Picassa...nie znam dobrze historii, ale czy próba zagarnięcia części sztuki to fakt historyczny?
Jestem rad, że mogłem mieć przyjemność podróżować z Moną :smoker:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Monę Lisę tanio sprzedam

#16 Post autor: eka » 22 sie 2015, 16:09

Pani muzeolog, to jest naprawdę dobre!
:rosa: za przyjemność poczytania i nauki.

:bravo:

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Monę Lisę tanio sprzedam

#17 Post autor: Lucile » 25 sie 2015, 23:11

Dobry wieczór Eko i Fałszerzu,
eka pisze:Pani muzeolog, to jest naprawdę dobre!
za przyjemność poczytania i nauki.
Eko,
nie ukrywam, bardzo czekałam na Twoje odwiedziny - dziękuję :rosa:

Fałszerzu.
sięgnęłam po fachową literaturę, przyznam, że długo jej szukałam, bowiem "zapodziała mi się" na najwyższej półce i to w drugim rzędzie, ale dzięki temu - a raczej Tobie - nieco odkurzyłam i przewietrzyłam górne "rejony" mojej biblioteki. Nie dawał mi spokoju zawód złodzieja Mony Lisy, chyba w jakimś komentarzu napisałam, ze był hydraulikiem - błąd! Vincenzo Peruggia w Luwrze zatrudniony był w charakterze szklarza. Oprawiał obrazy, czyli miał łatwy dostęp i do Giocondy. Ale pytałeś o coś innego. Mianowicie w jaki sposób w kradzież obrazu zamieszany był Pablo Picasso?
Historia wyglądała następująco:
Wieść o kradzieży obrazu rozeszła się po Paryżu 23 sierpnia 1911 roku. Policja została postawiona na nogi, w poszukiwaniu dzieła brało udział sześćdziesięciu śledczych, a Luwr dla zwiedzających niedostępny był przez cały tydzień.
7 września aresztowano poetę Guillaume`a Apollinaire`a, który był przyjacielem Belga - Gery`ego Piereta, handlarza dziełami sztuki - kradzionymi dziełami sztuki. Apollinaire, jak również Picasso kupili od niego kilka fenickich masek i figurek. Czy wiedzieli z jakiego źródła pochodzą te przedmioty? Twierdzili, że nie. Sprawa, zarówno dla poety, jak i malarza nie oparłaby się o komisariat i przesłuchania, gdyby nie to, że ten belgijski awanturnik i pyszałek przypisał sobie kradzież Mony Lisy - poinformował o tym paryską prasę, żądając okupu. Jak wiemy to był blef, bowiem obraz - ukryty w walizce z podwójnym dnem - przez dwa lata znajdował się pod łóżkiem niepozornego, włoskiego szklarza, który zamarzył sobie, że przywróci Włochom to arcydzieło Leonarda da Vinci - chociaż nie bezinteresownie...

Bardzo dziękuję za wizytę, serdecznie pozdrawiam i życzę miłego wieczoru - a raczej już nocy :)
Lu :rosa: cile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”