Hmmm... Mnie wszystko pasuje.
Miladoro,
cytat z Oskara W. wprowadził w należyty stan umysłu i odczuć,
autoironia i delikatny sarkazm wyłaziły z każdego zdania,
aż do ostatniego.
Nie było salw śmiechu, ale
kąciki ust same wędrowały w górę.
Krótka opowieść o miłości
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: Krótka opowieść o miłości
Andrzej Bonifacy Fudali
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Krótka opowieść o miłości
O to chodziło, Boniś.Bonifacio Sieczepia pisze:autoironia i delikatny sarkazm
Dzięki
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
Re: Krótka opowieść o miłości
Lepiej nie żywić nienawiści, to chyba faktycznie najzdrowszy sposób na życie.
Pozdr.
Pozdr.
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Krótka opowieść o miłości
Bardzo lubię ten rodzaj dystansu.Miladora pisze: ↑15 lis 2011, 2:17Płakać, nie płakałam. Nie miałam czasu. Za dużo długów mi zostawił.
Mąż okazał się człowiekiem taktownym i dyskretnym. Zjawiał się niesłychanie rzadko, tak żebym mogła bezboleśnie odzwyczaić się od niego i taktownie nie wspominał o pieniądzach.
Sprawnie, z polotem o przemianie w Panią Losu.
Warto było 'odkopać', Mila:)