A jeżeli pod tekstem będzie wojna na temat tego, czy bzdura jest bzdurą, to w ogóle sukces portalu!
Zdrowie na budowie!

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
To zależy od "bzdury".skaranie boskie pisze:osobiście wolę dobrze napisaną bzdurę, niż spieprzoną wielkość.
No to witaj, Patko, w Klubie Nieczułych...Patka pisze: Nie wiem, może jestem na niektóre rzeczy nieczuła.
Po pierwsze - nie mam na myśli ogólnie przyjętego wyobrażenia, lecz rzeczywistość. Raczej wyjątkiem od reguły są porody w domu, albo luksusy oferowane przez prywatne kliniki (wanna do rodzenia, całodobowa opieka pielęgniarska i neonatologiczna).skaranie boskie pisze:Ten krótki urywek prozy odbieram jako impresję, jako coś, co absolutnie nie musi przystawać do ogólnie przyjętego wyobrażenia. Gdyby przystawało, nie zasługiwałoby na wyróżnienie. Byłoby kolejnym wspomnieniem sfrustrowanej położnicy, niewartym już tylko przeczytania, że o głębszej analizie nie wspomnę. Powiedz sama, co powiedziałabyś o tym tekście, gdyby opisał załączoną mydelniczkę, gdyby traktował o potrzebie zabezpieczenia położnicy dużych ilości podpasek, o bólu w piersiach, czy kroczu i innych, tym podobnych, przyziemnych pierdołach? Czy zajęłabyś się w ogóle jego interpretacją? Pewnie napisałabyś, że to interesujący opis połogu, jednak pod względem literackim nic nie wnoszący.