Obraz
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Obraz
Irka miała w pokoju taki bałagan, że gdy Matka Boska zeszła z obrazu, potknęła się o leżący na środku pomieszczenia łapeć i złamała rękę. Z bólem i złością wróciła na swoje miejsce, a jej wizerunek wyraźnie posmutniał. Ciotka dziewczyny, widząc cudowną, aczkolwiek przykrą zmianę w wyglądzie świętego obrazu, zawołała siostrzenicę.
- A ty czemu nie sprzątasz? – pytała z krzykiem. – Zobacz, jak Najświętsza Panienka się martwi, że taki bałagan tutaj. Byś się wstydziła, dorosła dziewucha…
- Oj, niech cioteczka nie przesadza, mój pokój.
- Twój, twój. A Bozia patrzy.
- To może niech cioteczka ją weźmie do siebie?
- Do siebie, do siebie – prychnęła, jakby urażona, kobieta. – U siebie mam trzy święte obrazy. Modlę się do nich codziennie, do rodziny Jezusowej, do wielkiego stwórcy świata i do Matki Chrystusa, który zginął za ciebie na krzyżu, ty niewdzięcznico jedna! Po co mi czwarty obraz? Tobie się przyda, żebyś nie była taką grzesznicą. Matka rodzona nie nauczyła cię godnie żyć, to Matka Chrystusowa nauczy.
Po tych słowach ciotka wyszła z pokoju Irki, która po chwili zrobiła to samo. Matka Boska, urzeczona religijnością starszej kobiety, całkowicie zapomniała o bólu i ponownie zeszła z obrazu, tym razem jednak uważając na wszelkie przeszkody. Po cichu weszła do izdebki, której ściany ozdabiały nie tylko obrazy, ale i różańce, i wisiorki, i inne cieszące oczy wspaniałości. Chciała przyjrzeć im się z bliska, ale potknęła się o leżącego na podłodze mężczyznę i złamała kark.
- A ty czemu nie sprzątasz? – pytała z krzykiem. – Zobacz, jak Najświętsza Panienka się martwi, że taki bałagan tutaj. Byś się wstydziła, dorosła dziewucha…
- Oj, niech cioteczka nie przesadza, mój pokój.
- Twój, twój. A Bozia patrzy.
- To może niech cioteczka ją weźmie do siebie?
- Do siebie, do siebie – prychnęła, jakby urażona, kobieta. – U siebie mam trzy święte obrazy. Modlę się do nich codziennie, do rodziny Jezusowej, do wielkiego stwórcy świata i do Matki Chrystusa, który zginął za ciebie na krzyżu, ty niewdzięcznico jedna! Po co mi czwarty obraz? Tobie się przyda, żebyś nie była taką grzesznicą. Matka rodzona nie nauczyła cię godnie żyć, to Matka Chrystusowa nauczy.
Po tych słowach ciotka wyszła z pokoju Irki, która po chwili zrobiła to samo. Matka Boska, urzeczona religijnością starszej kobiety, całkowicie zapomniała o bólu i ponownie zeszła z obrazu, tym razem jednak uważając na wszelkie przeszkody. Po cichu weszła do izdebki, której ściany ozdabiały nie tylko obrazy, ale i różańce, i wisiorki, i inne cieszące oczy wspaniałości. Chciała przyjrzeć im się z bliska, ale potknęła się o leżącego na podłodze mężczyznę i złamała kark.
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Obraz
Pacia, jak pragne zdrowia...
Dobrze, ze to forum literackie, a nie katolickie, czy para-wyznaniowe - splonelabys na stosie szybciej, niz klikniecie w enter.
Pacia, jak pragne zdrowia... - po raz drugi.
Co zdanie to babol! W tak krótkim tekscie?!
Drugie. Rozumiem, ze w domu jest sluzba?
Ale drugie denko udalo Ci sie z przytupem!

Nie no. Pomysl fajny, ale tylko pomysl. Przysiasc bys nieco jeszcze musiala, ale to jak uwazasz.
Wiem, ze czasem sie pisze dla samego pisania - frajdy. I takie wlasnie mam tu odczucia.
J.
Dobrze, ze to forum literackie, a nie katolickie, czy para-wyznaniowe - splonelabys na stosie szybciej, niz klikniecie w enter.
Pacia, jak pragne zdrowia... - po raz drugi.
Co zdanie to babol! W tak krótkim tekscie?!
Tak, wiem, to pewnie mialo byc polaczenie kapcia i lapucia (papucia). Ale brzmi dziwnie.Patka pisze:Irka miała w pokoju taki bałagan, że gdy Matka Boska zeszła z obrazu, potknęła się o leżący na środku pomieszczenia łapeć i złamała rękę.
Matka Boska zagniewana? Zbolala i smutna - tak. Ale nie rozzloszczona!Patka pisze:Z bólem i złością wróciła na swoje miejsce, a jej wizerunek wyraźnie posmutniał.
Pierwsze. Masz na mysli, tzn. ciocia, odkrycie wczesniej niewidocznych plam? Odrapanych ram? Zmiane koloru tla?Patka pisze:Ciotka dziewczyny, widząc cudowną, aczkolwiek przykrą zmianę w wyglądzie świętego obrazu, zawołała zaraz po siostrzenicę.
Drugie. Rozumiem, ze w domu jest sluzba?
Ze pyta, to wiemy z zastosowania pytajnika. Ja bym zostala przy samym darciu mordy.Patka pisze:- A ty czemu nie sprzątasz? – pytała z krzykiem.
Zbedne. A z drugiej strony, ktos móglby zapytac: którego swiata?Patka pisze:do wielkiego stwórcy świata
Cholerka... Musze zadbac bardziej o wlasna, godniejsza egzystencje i czesciej odkurzac, o myciu okien nie wspominajac.Patka pisze:Matka rodzona nie nauczyła cię godnie żyć, to Matka Chrystusowa nauczy.
Uuuu, grubo. Patrz poczatek mojego posta.Patka pisze:Chciała przyjrzeć im się z bliska, ale potknęła się o leżącego na podłodze mężczyznę i złamała kark.
Ale drugie denko udalo Ci sie z przytupem!

Nie no. Pomysl fajny, ale tylko pomysl. Przysiasc bys nieco jeszcze musiala, ale to jak uwazasz.
Wiem, ze czasem sie pisze dla samego pisania - frajdy. I takie wlasnie mam tu odczucia.
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Obraz
U mnie się mówi "łapeć".411 pisze:Patka pisze:
Irka miała w pokoju taki bałagan, że gdy Matka Boska zeszła z obrazu, potknęła się o leżący na środku pomieszczenia łapeć i złamała rękę.
Tak, wiem, to pewnie mialo byc polaczenie kapcia i lapucia (papucia). Ale brzmi dziwnie.

Zmiana, że posmutniała.411 pisze:Patka pisze:
Ciotka dziewczyny, widząc cudowną, aczkolwiek przykrą zmianę w wyglądzie świętego obrazu, zawołała zaraz po siostrzenicę.
Pierwsze. Masz na mysli, tzn. ciocia, odkrycie wczesniej niewidocznych plam? Odrapanych ram? Zmiane koloru tla?
Drugie. Rozumiem, ze w domu jest sluzba?
Służby nie ma, ale chyba rzeczywiście tak to brzmi. Napiszę po prostu: "zawołała siostrzenicę".
W narracji byłoby zbędne, ale zauważasz, że to wypowiedź bohaterki, a ludzie mówią różnie.411 pisze:Patka pisze:
do wielkiego stwórcy świata
Zbedne. A z drugiej strony, ktos móglby zapytac: którego swiata?
Ano racja. Wpadłam na ten tekst podczas zajęć z pozytywizmu, gdzie omawialiśmy "Nad Niemnem". Ale nie, żadnych tu nawiązań, aluzji do powieści Orzeszkowej nie ma, po prostu nie zawsze się myśli o tym, co trzeba.411 pisze:Wiem, ze czasem sie pisze dla samego pisania - frajdy. I takie wlasnie mam tu odczucia.

Dzięki za trochę krytyki, przynajmniej ludzie nie pomyślą, że tworzymy tu jakieś kółko wzajemnej adoracji.

- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Obraz
A niech myślą!Patka pisze:przynajmniej ludzie nie pomyślą, że tworzymy tu jakieś kółko wzajemnej adoracji.
Za taki pomysł mogę Cię trochę poadorować.

Genialne!
Widzę, że sugerowane przez 411 poprawki już naniosłaś. Teraz mogę się śmiać bez zgrzytów.
A jest z czego.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Obraz
No nie wiem? Mogę przełknąć wszystko, oprócz puenty.Patka pisze: Chciała przyjrzeć im się z bliska, ale potknęła się o leżącego na podłodze mężczyznę i złamała kark.
Według mnie to ignorancja dla osób wierzących. To subiektywne odczucie - jestem wierząca.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Obraz
Pewnie masz rację. Myślę, że bez urazy. Tekst jest zarąbisty fakt - trochę kłuje, ale nie jestem fanatyczką.Patka pisze:Ocenianie tekstów poprzez religię nie jest najlepsze.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"