Anioł
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Anioł
Kiedyś powiedziała mi, że ma popieprzone półkule mózgowe. To prawda. Podobno wsród ludzi leworęcznych jest większy odsetek artystycznie uzdolnionych lub o wysokiej inteligencji. Ona zasilała tę statystykę. Jej sztuką nie były obrazy, muzyka, czy słowa. Ona sama była ruchomą, trójwymiarową poezją. Z kazdym spojrzeniem, sylabą, geometrią najmniejszego skinienia palcem, rozsiewała wokół siebie aurę kobiecości. Najbardziej bezkształtna proza brzmiała w jej ustach melodyjnie jak francuski romantyzm. Była potykającą się o własne nogi marzycielką, emocjonalnie czystą jak miłość małego dziecka, nieskażona naleciałościami tego świata. Gdybym pierwszy raz spotkał ją nie tutaj, a w Amsterdamie, na jakimś zlocie ludzi z różnych zakątków świata, powiedziałbym: ona jest paryżanką. Postawiłbym dychę na to, że jest z Paryża. Miała to miasto w oczach i strunach głosowych.
Istniało jeszcze jej drugie oblicze, przekonałem się o tym trochę później. Ona to lubiła, bardzo lubiła. Wieczorem, zamieniała się w ładniutką szmaciulkę, która lubi być ciągnięta za włosy i mocno rżnięta od tyłu. Pragnęła być posuwana tak intensywnie, jakby Jason Statham, po odsiedzeniu dziesięciu lat w więziennej celi, kumulując w biodrach siłę niewyzwolonych ruchów frykcyjnych, wyszedł własnie na wolność, dorwał w swoje szpony gładką, bezbronną samiczkę i postanowił nadrobić stracony czas. Ona to po prostu lubiła. Orgazm pochwowy nigdy nie stanowił dla niej problemu, pod warunkiem, że pracowałeś na niego jak operator młota pneumatycznego. O tym, że dochodzi, poznać było można po samych tylko oczach. Z gęsto pomalowanych powiek ściekały czarne jak heban łzy, nadając jej oczom niemal jokerowy make-up. Tak - płakała podczas orgazmu, a raczej tak, między innymi, fizjologicznie reagował jej organizm. Równolegle z jej łzami, kilkanaście języków niżej, ciekły jej po udach soki, które zależnie od diety miały smak słodkawy lub lekko kwaśnawy. Wrzeszczała przy tym tak bardzo, że dwa razy wzywano z tego powodu policję - za pierwszym razem podejrzewano przestępstwo, za drugim to już zwykłe zakłócanie porządku publicznego.
Następnego dnia rano wszystko wracało do normy - tak po prostu, jak za dotknięciem różdżki. Kiedy wychodziła, miała starannie uczesane włosy, a gdy spoglądała w oczy starszej o pokolenie sąsiadce, na jej twarzy było widać delikatne skrępowanie.
Znowu była niewinnym aniołem z Francji.
Dodano -- 16 paź 2014, 16:20 --
To mój absolutnie pierwszy prozatorski twór.
Istniało jeszcze jej drugie oblicze, przekonałem się o tym trochę później. Ona to lubiła, bardzo lubiła. Wieczorem, zamieniała się w ładniutką szmaciulkę, która lubi być ciągnięta za włosy i mocno rżnięta od tyłu. Pragnęła być posuwana tak intensywnie, jakby Jason Statham, po odsiedzeniu dziesięciu lat w więziennej celi, kumulując w biodrach siłę niewyzwolonych ruchów frykcyjnych, wyszedł własnie na wolność, dorwał w swoje szpony gładką, bezbronną samiczkę i postanowił nadrobić stracony czas. Ona to po prostu lubiła. Orgazm pochwowy nigdy nie stanowił dla niej problemu, pod warunkiem, że pracowałeś na niego jak operator młota pneumatycznego. O tym, że dochodzi, poznać było można po samych tylko oczach. Z gęsto pomalowanych powiek ściekały czarne jak heban łzy, nadając jej oczom niemal jokerowy make-up. Tak - płakała podczas orgazmu, a raczej tak, między innymi, fizjologicznie reagował jej organizm. Równolegle z jej łzami, kilkanaście języków niżej, ciekły jej po udach soki, które zależnie od diety miały smak słodkawy lub lekko kwaśnawy. Wrzeszczała przy tym tak bardzo, że dwa razy wzywano z tego powodu policję - za pierwszym razem podejrzewano przestępstwo, za drugim to już zwykłe zakłócanie porządku publicznego.
Następnego dnia rano wszystko wracało do normy - tak po prostu, jak za dotknięciem różdżki. Kiedy wychodziła, miała starannie uczesane włosy, a gdy spoglądała w oczy starszej o pokolenie sąsiadce, na jej twarzy było widać delikatne skrępowanie.
Znowu była niewinnym aniołem z Francji.
Dodano -- 16 paź 2014, 16:20 --
To mój absolutnie pierwszy prozatorski twór.
Ostatnio zmieniony 18 paź 2014, 21:12 przez nie, łącznie zmieniany 2 razy.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Anioł
Może i pierwszy prozatorski utwór, ale widać, że nie pierwszy utwór w ogóle. ;)
Masz - jak to mówię - świadomość pisania. Wiesz, co piszesz, zdania się są przypadkowe. Sama treść to nic nowego, ale to nieważne, bo czyta się bardzo dobrze, jest wiele świetnych zdań, kapitalnych wręcz, jak np. zakończenie pierwszego akapitu.
Technikalii nie będę się czepiać, ale popraw ortografa:
Pisz, pisz prozę. ;)
Pozdrawiam
Patka
Masz - jak to mówię - świadomość pisania. Wiesz, co piszesz, zdania się są przypadkowe. Sama treść to nic nowego, ale to nieważne, bo czyta się bardzo dobrze, jest wiele świetnych zdań, kapitalnych wręcz, jak np. zakończenie pierwszego akapitu.
Technikalii nie będę się czepiać, ale popraw ortografa:
nie pisze:zakłucanie
Pisz, pisz prozę. ;)
Pozdrawiam
Patka
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Anioł
Jak na pierwszy raz to całkiem fajnie, ale ostatnie zdanie toś Waść spie...przył.
Może: A gdy spoglądała w oczy starszej o pokolenie sąsiadce, na jej twarzy było widać (zaznaczało się) delikatne skrępowanie.
Zaraz poszukam innych twoich tekstów, bo ten mnie zaciekawił.
Ukraińcy mają ustanowioną tradycją kolejność toastów. Pierwszy piją za spotkanie, drugi na zdrowie, trzeci obowiązkowo za miłość... Tu wypada wypić szósty - za orgazm!
Tylko, żeby bez pomyłki - szósty, za orgazm, a nie za szósty orgazm.
Chociaż i to zapewne nienajgorsza opcja...
Poczytaj uważnie. Wygląda na to, że to w oczach onej sąsiadki było coś widać, pomimo, że na twarzy. Taki galimatias.nie pisze: a spoglądając starszej o pokolenie sąsiadce w oczy, było widać na jej twarzy delikatne skrępowanie.
Może: A gdy spoglądała w oczy starszej o pokolenie sąsiadce, na jej twarzy było widać (zaznaczało się) delikatne skrępowanie.
Zaraz poszukam innych twoich tekstów, bo ten mnie zaciekawił.
Ukraińcy mają ustanowioną tradycją kolejność toastów. Pierwszy piją za spotkanie, drugi na zdrowie, trzeci obowiązkowo za miłość... Tu wypada wypić szósty - za orgazm!



Tylko, żeby bez pomyłki - szósty, za orgazm, a nie za szósty orgazm.
Chociaż i to zapewne nienajgorsza opcja...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Anioł
A gdybym był młotkowym,nie pisze:Orgazm pochwowy nigdy nie stanowił dla niej problemu, pod warunkiem, że pracowałeś na niego jak operator młota pneumatycznego.
W fabryce z młotkiem szalał?
/Klub Wesołego Szampana
https://www.youtube.com/watch?v=-YwR5pFiS5I
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Anioł
Popieprzone półkule mózgowe, bo wymiennie eteryczność paryżanki i ładniutkość szmaciulki?
A ciekawe, Paryż zawsze był trochę wyuzdany, obyczajowo swobodniejszy. Również w literaturze, nieprawdaż? Wręcz perwersyjnych miał pisarzy.
Można ocenić bohaterkę i narratora, to duży plus tej prozatorskiej miniatury. Czyli charakterystyka Autorowi wyszła.
Może jakiś dialog?
A ciekawe, Paryż zawsze był trochę wyuzdany, obyczajowo swobodniejszy. Również w literaturze, nieprawdaż? Wręcz perwersyjnych miał pisarzy.
Można ocenić bohaterkę i narratora, to duży plus tej prozatorskiej miniatury. Czyli charakterystyka Autorowi wyszła.

Może jakiś dialog?
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Anioł
skaranie boskie - dzięki za uwagę, poprawiłem to. Za orgazmy.
Gloinnen - a to ciekawe porównanie. Dzięki że wpadłaś.
eka - masz całkowitą rację. Co do dialogu - przy ewentualnym rozwinięciu, byłby nieunikniony.
pozdrawiam
Gloinnen - a to ciekawe porównanie. Dzięki że wpadłaś.
eka - masz całkowitą rację. Co do dialogu - przy ewentualnym rozwinięciu, byłby nieunikniony.
pozdrawiam
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
-
- Posty: 335
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:14
- Lokalizacja: Katowice/Jędrzejów/Kraków
Re: Anioł
Dobry erotyk, ale jak większość - trochę nudny. Chociaż nadal lepszy od wielu, wielu innych, które przeczytałem wcześniej. Ta dychotomia: dniem grzeczna, nocą niegrzeczna, trochę za bardzo oklepana.
Ale summa summarum, jestem na tak.
I też jestem leworęczny
Ale summa summarum, jestem na tak.
I też jestem leworęczny
