Świętopietrze (drabble)

[Miladora]

Mieliście kiedyś prawdziwą kołomyję? Taką, przy której można wyciągnąć kopyta? Ja owszem.
Święta nadeszły zbyt szybko i pewnego dnia ku swojej rozpaczy wylądowałam w kuchni pośród garnków, torebek z mąką, rozpatroszonego karpia i samosiejnych bakalii.
W dodatku grzyby się namnożyły, barszcz zaczął przypominać tsunami i w rezultacie świt zastał mnie pod stołem.
Reakcji bliskich nie zobaczyłam, bo zbyt późno mnie znaleziono.
A Piotruś wprawdzie niezwłocznie otworzył wrota, lecz widząc na mojej twarzy wyraz nieopisanej ulgi, zapytał z przekąsem: – A gdzie barszcz z uszkami, kobieto?!

[skaranie boskie]

Znaczy były święta...
Miło Cię widzieć, Mila.

[Miladora]

Ano były święta i mnóstwo roboty jak zawsze.

Mnie też miło Cię widzieć, drogie Skaranie boskie.

Wszystkiego dobrego w nowym roku.

[karolek]

.

[Miladora]

To nie szalej tak w święta,

Na szczęście już po.
Ale faktem jest, że rodzinka zmusiła mnie do ulepienia 630 uszek z grzybami i trochę mi odbiła szajba.

Miłego poświątecznego, Karolku.

[karolek]

rodzinka zmusiła mnie do ulepienia 630 uszek z grzybami

To chyba jeszcze w listopadzie zaczęłaś

Miłego poświątecznego, Karolku.

Dziękuję i wzajemnie

[coobus]

faktem jest, że rodzinka zmusiła mnie do ulepienia 630 uszek z grzybami i trochę mi odbiła szajba.

Zapiszę sobie tę liczbę z dopiskiem, że zbliżenie się do niej grozi szajbą. Podobają mi się święta z Piotrusiem Panem. I z uszkami wystającymi spod stołu.
Grunt, że przeżyłaś. Jestem z Tobą w tych ciężkich chwilach

[eka]

A Piotruś wprawdzie niezwłocznie otworzył wrota, lecz widząc na mojej twarzy wyraz nieopisanej ulgi, zapytał z przekąsem: – A gdzie barszcz z uszkami, kobieto?!

Świetne.

[skaranie boskie]

rodzinka zmusiła mnie do ulepienia 630 uszek z grzybami i trochę mi odbiła szajba

Trochę?
To Ty anielską cierpliwość masz, jak widać.
Mnie by odbiła już przy 6,3 uszka!
Trzeba się napić za twoją niedolę...

[Miladora]

To chyba jeszcze w listopadzie zaczęłaś

A gdzie tam - robiłam je zaledwie dwa dni - z nocami oczywiście.
A do tego 14 litrów barszczu, żeby mieć spokój na cały tydzień.

Jestem z Tobą w tych ciężkich chwilach

Bóg zapłać, Coobusku - dostaniesz za to wierszyk świąteczny.

Świetne.

Tylko wtedy, gdy nie trzeba tak harować przy stolnicy, Eko.

Trzeba się napić za twoją niedolę...

Słusznie prawisz, Skarańku - trzeba koniecznie.

Dzięki, kochani - w następne święta przywlokę takie uszka na portal - razem z barszczem.