Smoki pachnące benzyną

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Smoki pachnące benzyną

#11 Post autor: iTuiTam » 04 lut 2015, 19:07

Mało, lub krótko nie oznacza niewiele. O tym już wspomnieli Eka i SB.

Błądzimy po wyobraźni, zatrzymując się przy tym, co dla nas najważniejsze. Szkoda, że poza wyobraźnią jest szaro i pachnie benzyną.
Dorastamy, wyrastając ze smoków. Dorosnąwszy, próbujemy na nowo uwierzyć w złote pióra.

Dobre czytanie
:)
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Bernierdh
Posty: 142
Rejestracja: 22 sty 2015, 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Re: Smoki pachnące benzyną

#12 Post autor: Bernierdh » 04 lut 2015, 21:00

Dziękuję :)
"Włóż siano do jabłka i zjedz jakąś świeczkę" - T.S
archiwum bełkotów

Awatar użytkownika
zdzichu
Posty: 565
Rejestracja: 06 lip 2013, 0:06
Lokalizacja: parking pod supermarketem

Re: Smoki pachnące benzyną

#13 Post autor: zdzichu » 07 lut 2015, 23:13

I mnie się to spodobało, panie Bernierdh. Niby niewiele tego czytania, ale z sensem, co nie zawsze i o każdym tekście można powiedzieć. A o smokach można podyskutować chyba tylko z dziećmi... Tylko one wyrastają, niestety, ale o tym wiesz doskonale, bo przecież napisałeś.
kurna po piersze
chcem pisać wiersze
po kurna drugie
zawsze mam w czubie

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: Smoki pachnące benzyną

#14 Post autor: Qń Który Pisze » 08 lut 2015, 16:59

Napiszę za zdzichem... jest niezły ten okruch i jego przesłanie :)
Mam tylko wątpliwości natury technicznej...
Bernierdh pisze:Otworzysz jej domofon?
chyba domofonem, bo otwieranie jest integralną częścią domofonu... przez domofon trudno się przecisnąć do mieszkania :cha:
Poza tym jest :ok:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Awatar użytkownika
Bernierdh
Posty: 142
Rejestracja: 22 sty 2015, 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Re: Smoki pachnące benzyną

#15 Post autor: Bernierdh » 09 lut 2015, 15:25

Zdzichu, Qniu, dziekuję ślicznie :)
"Włóż siano do jabłka i zjedz jakąś świeczkę" - T.S
archiwum bełkotów

Awatar użytkownika
pan_ruina
Posty: 203
Rejestracja: 16 sty 2017, 10:04
Lokalizacja: Wrocław

Re: Smoki pachnące benzyną

#16 Post autor: pan_ruina » 20 sty 2017, 15:24

Bernierdh pisze:Złotoskrzydły wzniósł się wysoko do nieba. Było błękitne i ciepłe. Pióra Złotoskrzydłego potrzebowały tego ciepła, potrzebowaly tego daru, by się rozwinąć i odnaleźć, z dala od wszystkiego, co wydawało się złe lub smutne. Z dala od suchego piasku i prażących kamieni. Od ludzkich strzał i patyków. Od zmartwień.
Gdy Złotoskrzydły znalazł się blisko gorącego słońca, wszystkie jego powieki opadły. Był coraz bliżej i bliżej, ale też coraz dalej od swojego dawnego świata.
Witało go niebo. Witał go kosmos.
Złotoskrzydły zaśpiewał z radości, a potem wleciał w królestwo gwiazd, klucząc między nimi jak sarna pośród drzew.

Tu masz delikatną sięsiologię, drobny zabieg i zniknie.
Ciepłe niebo i patyki, to bym ominął.

- Hmm... I co? I poleciał w kosmos?
- Tak.
- Ale dlaczego?
- No bo tutaj ludzie na niego polowali i w ogóle.
- Hmm... No tak. To całkiem... mądre. Fajnie, że masz taką wyobraźnię. Ja bym chyba na to nie wpadł. O słyszysz? Twoja mama już idzie. Otworzysz jej domofon?
- Jasne, wujku.
Człap. Człap. Człap.
Całusy. Witanie. Czerwone wino.
- Dzięki, że z nim zostałeś, Tomciu. Koniecznie musiałam iść do tego urzędu. Bardzo był niegrzeczny?
- Coś ty. Było w porządku. Opowiedział mi bajkę.
- Opowiedzialeś wujkowi bajkę? O czym?
- O Złotoskrzydłym.
- O tym swoim smoku? Boże, myślałam, że już ci to minęło!
- O co chodzi?
- Oj, bo on naprawdę w to wszystko wierzy. Psycholog mówił, że to nic, ale, na Boga, on ma już prawie dziewięć lat, a gada tylko o tych pierdołach. Musi w końcu zrozumieć, że smoki nie istnieją. Przecież inne dzieciaki będą się z niego śmiać.
- No niby tak. Ale to była ładna bajka.
- Weź ty mnie lepiej nie denerwuj.
Tutaj masz sztuczność. Niespełna dziewięciolatek o czym ma innym mówić? To też chyba za wcześnie, żeby kłaść nacisk na wydoroślenie. Nie sądzę, żeby to był powód do odwiedzin u psychologa, a na pewno nie powód do wyśmiewania przez kolegów.

Ciekawe mini. Dobrze podzielone na poszczególne sceny.

Pozdrawiam.

S.

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: Smoki pachnące benzyną

#17 Post autor: Henryk VIII » 24 sty 2017, 0:14

Witaj,
to stary, w sensie że dawno już zamieszczony, tekst - zdawało mi się , iż był on już przeze mnie komentowany, ale widzę, że nie, zatem dodam do słów Eki i iTuiTam, że... sympatycznie ;)
Pozdrawiam
H8

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”