Balans

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Balans

#1 Post autor: witka » 05 cze 2017, 17:41

To rodzina się rehabilitowała, nabierała sił między turnusami, na które udało się Bronka zapisać.
Wiem, że nie tylko żona. Widoczne, nieprzemijające kobiece piękno. Chyba tylko ona miała z Bronkiem pozawzrokowy kontakt, oparty na czymś więcej niż atawistycznej pamięci głosu.
Tutaj był ciągle, przelotnie zlany. Pełny pampers ma właściwoście kapilarne, odciąga wilgoć chorego, przeziębionego pęcherza. Wiem, że taki działa, jak niewysychające źródło, z cykliczną częstotliwością minigejzeru mimo prób tamowania świeżym pampersem.
Po wczesnej kolacji pilnowałem wszystkich przewiniętych z porobionymi toaletami - poręczny dzwonkowy. Ten były kierowca autobusu w corralu łóżka ciągle pożyteczny dla społeczeństwa, zdjętą skarpetą kilka godzin przecierał kurz na drewnianych listwach.
Przyszły Szwadrony Śmierci. Kurwa, napatrzyłem się na pracę pielęgniarek, to wiem, że dla niektórych te miano jest niesprawiedliwe - jeżeli można bez szacunkowych proporcji.
Wsadziła rękę, tylko pod kołdrę.
Suchy - powiedziała. Mnie nie kupiła na takie alibi. Jeszcze nie mogłem sprawdzić i chyba spędził całą noc w Zatoce Mokrego Pirata.
Na poczet kary była brzydka i gruba.

Hieronim po wylewie miał także zaburzenia mowy. Żona go rozumiała. Pielęgniarka, sąsiadka z miejsca zamieszkania doglądała ponadnormatywnie.
Zaśmiał się do mnie całkiem normalnie, zagadywany odpowiedziałem bezradnie:
- Nem èrtem, ja po madziarsku umiem tylko parę słów.

Kiedy zapracowałem na przeniesienie z sali ciężkich przypadków, trafiłem na te koty.
Endemiczne, w położonym pośród gór byłym sanatorium dla oficerów Luftwaffe. Miały za daleko do najbliższych kotek na wioskowych dachach. Dożywiane przez nierehabilitowanych z przypadłości braku genetycznego myślenia, wszystkie w te same wzory, w tych samych miejscach na sierści chore, parchate, mnożyły się między sobą jak niejedna dynastia.

Te Habsburgi dokarmiała taka jedna z metalowymi implantami.
Powiedziałem jej:
- Pani, za dokarmianie tych sierściuchów nawet ślepy gromowładny Zeusa, przy pierwszej burzy posiądzie Panią poprzez ten pioruchron.

Więcej złego wolę nie pamiętać.

Zacząłem się rehabilitować. Początkowo wybudzone mięsnie nóg nie radziły sobie z obciążeniem równym wadze obroży pudelka. Przyszło pól kilo, waga równa objętości butelki wódki. Od tej pory co poniedziałek dokładałem następne połowki. Mniejszy progres mnie nie interesował - rehailitant powiedział, że sześć kilo wystarczy do chodzenia. Doszedłem. Za kilka lat nieodwracalne uszkodzenia rdzenia nerwowego nie przeszkodziły mi w zatańczeniu na weselu córki. Wprawdzie opierając się mocniej na obcej kobiecie móglbym wyłapać po twarzy.To nieważne.

Jedna z kobiet była krojona na tej samej neurochirurgii. Odbarczali jej kręgosłup, zbyt nerwowy wobec braku przeciwwagi dla dużego biustu . Każdy wart wewnętrznej konspiracji, Mundek szyfrował jako Michałki.
Poza tymi, pozostającymi ciągle w zasięgu dłoni - najpiękniejsza, najtrwalsza w pamięci, florystyczna aranżacja Pana Boga w ogródku. Kto dzisiaj tak potrafi obnosić się z bólem?

( Tekst był spod dużego palca, bez korekty, już chyba nie. Dziękuję.
Zeusa musi zostać)
Ostatnio zmieniony 09 cze 2017, 17:24 przez witka, łącznie zmieniany 11 razy.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Stella

Re: Habsburgi

#2 Post autor: Stella » 05 cze 2017, 18:24

kłaniam się ;)

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Re: Habsburgi

#3 Post autor: witka » 05 cze 2017, 18:28

Ja powiniem pierwszy w podzięce.
Nie bądź tak grzeczna, pójdziesz do Nieba.
:smoker:
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Balans

#4 Post autor: eka » 07 cze 2017, 20:23

Witka, szacun, obrazki z sali, na której nikt znaleźć by się nie chciał, z powodów jakie przedstawiasz. Pampers - jak to boli duszę.
Bardzo dziękuję za ten temat. Sierściuchy, szwadrony, i bezradni ludzie.
Zeusa, a jakże:)

Wiele bym skorygowała, ale każdy ma swój styl.
Może tutaj, kosmetyka:
witka pisze:Hieronim po wylewie miał także zaburzenia mowy. Żona go rozumiała.(spacja)Pielęgniarka, sąsiadka z miejsca zamieszkania (,) doglądała ponadnormatywnie.
Zaśmiał się do mnie całkiem normalnie, (jak zagadywany <--- te dwa wyrazy niepotrzebne) odpowiedziałem bezradnie:
- (wielka litera --->)nem èrtem, ja po madziarsku umiem tylko parę słów.

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Re: Balans

#5 Post autor: witka » 07 cze 2017, 21:40

Jutro Pani Eko pokorekcę.
Serdeczne.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”