Nicość to bardzo dziwna bezprzestrzeń.
W gruncie rzeczy znamy i potrafimy opisywać tylko coś.
Przypuszczam, że wielu z was doswiadczało nicości.
Doświadczało to złe słowo, bo nicość jest poza doświadczeniem.
Doświadczamy jedynie przerwy pomiędzy jedną a drugą cością.
Śmierć miałaby nas tej przerwy pozbawiać, że niby na wieczność.
Ale wieczność to tylko jeszcze jedno określenie na coś, czego tak naprawdę nie doświadczamy, bo dla nas zanurzona jest w owej nicości.
Kiedy dostajemy drugą szansę i wracamy do bycia, nicość to tylko urwany film. Każdy może sobie urwać kawałek własnej taśmy filmowej na jakimś kadrze, byleby tylko mocno się zaprawić.
Ale wtedy bycie po drugiej stronie nicości obwarowane jest potwornym bólem głowy. Nie wiem dlaczego nazywają to kacem? Ja lubię koty.
Kiedyś atom oznaczał coś niepodzielnego. Od tego czasu podzielono go coraz głębiej i dalej, wnikając w informacyjną osnowę materii a właściwie rzeczywistości. Materialność tejże zakładają tylko nasze zmysły.
Teraz teoria kwantów też wyklucza ciągłość czasów i przestrzeni.
Ciągłość zawiera się w nieciągłości. W jej obszarach poza kosmicznych w mega i mikrokosmosie.
Ostatnio zacząłem zakładać, że śmierci czyli nicości permanentnej nie ma i nie może być.
Wynika to z nieskończonej wielości wszechświatów.
Możemy opuszczać bliskich, przyjaciół i nieprzyjaciół w jednej z czasoprzestrzeni.
Wtedy to oni nas żegnają, choć juz tam nie przynależymy.
Dla nas jest natomiast przebudzeniem po innej stronie nicości. Niezauważalna zmiana, inna gałąź w materii wielowymiarowej przestrzeni. I zakładając, że pamięć nas nie oszukuje, to wciąż poddajemy się złudzeniu ciągłości.
Głęboki kosmos
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Głęboki kosmos
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Głęboki kosmos
Wyobraźnia to Twoja wielka zaleta i wykorzystałeś ją doskonale:)
Nie jestem fanką sf, ale ten okruch mi sie podoba
Nie jestem fanką sf, ale ten okruch mi sie podoba
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Głęboki kosmos
Tak?szczepantrzeszcz pisze: ↑04 mar 2018, 13:43Kwestia wyobraźni.
Może ktoś uzna, że jednak warto i zmusi swoją wyobraźnię, (myśl) aby udźwignęła/poczuła/ stan totalnie bezprzestrzennej ciągłości. Bardzo wątpię. Wyobrazić sobie, że absolutnie wszystko, we wszystkich możliwych do zaistnienia wymiarach jeszcze się nie pojawiło... pojąć ten zupełny brak, no cóż ja nie potrafię.
Żadnych kosmosów, wszechświatów, przestrzeni, czasu, TO przed chaosem istniejące NIC... pożera każdą wyobraźnię.
________
Szczepanie, nie wykluczam, namawiam do nieprzejmowania się destrukcyjnymi wizjami.
Mogę, nieprawdaż?:)
__________________________________________________
Jerzy nie o taką nicość (nieciągłą) mi chodziło. O totalną, bez wszystkiego co jest lub było. Bez pustki w czymś.
Bez pojęcia braku, bo brak jakiegokolwiek wcześniejszego stanu. Nic - niepojęte.
-
- Posty: 203
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
Głęboki kosmos
Bardzo zacna postawa.eka pisze: ↑06 mar 2018, 17:24Szczepanie, nie wykluczam, namawiam do nieprzejmowania się destrukcyjnymi wizjami.
Mogę, nieprawdaż?:)