Urywki z odnalezionego przesłuchania świadków w sprawie Laury i Filona

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Urywki z odnalezionego przesłuchania świadków w sprawie Laury i Filona

#1 Post autor: Lucile » 28 mar 2018, 22:24

Fragment przesłuchania drugiego.

No, przecież, Wysoki Sądzie, już poprzedni świadek zeznał, że było ciemno. Gdzieś to sobie zapisałam, o jest, cytuję. - Już miesiąc zaszedł, psy się uśpiły. 

Moja mama nie jest dendrologiem, ani nawet botanikiem, to w takiej ciemności łatwo jej było pomylić drzewo, no nie? Czy Wysoki Sąd po omacku rozpoznałby ten nieszczęsny jawor? Mało tego, miała niemałego stracha, bo jak mi wiele lat później mówiła, też to sobie zanotowałam – coś tam klaszcze za borem. 

A przecież jej nie chodziło o ten, jak go wy, uczeni, nazywajcie - erotyzm - tylko o zwykłe obłapianki oraz cichutkie wyznanie - będziemy mieli dziecko, cieszysz się? 

Czy nie prościej by było jakoś ponumerować te jawory? 

Wysokie Sądzie, może wtedy ja nie chowałabym się bez ojca, a tak, mama, zamiast kołysanki przez snem śpiewała mi piosenkę, której fragment pamiętam do dziś: 

… obłądzona, 
wpieram się w drzewa i bory,
i zamiast jego białego łona,
ściskam nieczułe jawory...
Połóż twą rękę, gdzie mi pierś spada,
Czy słyszysz to serca bicie?
Za uderzeniem każdym ci gada,
Że cię tak kocha, jak życie.
 ty mię daleko ściskałeś goręcej,
a jam cię tylko dotknęła... 
wtenczas, kiedym nie znała
jeszcze miłości szalonej...


Fragment przesłuchania trzeciego.

Wysoki Sądzie, według mnie, nie trzeba zlecać badań DNA, by zrozumieć, że ta pyskata i wyrośnięta dziewoja nie może być córką mojego brata Filona. Znałem go dobrze, nie miał przede mną tajemnic. O „jaworowych spotkaniach” z Laurą – matką tego dziewczęcia też wiem. Nie było ich wiele i do niczego poważnego między nimi nigdy nie doszło. Może i Filon by chciał, ale ta Laura, ciągle i do znudzenia powtarzała (tak mi brat mówił), że tylko:

Maliny będziem jedli oboje
Wieniec ci włożę na głowę.


Taka z niej niedotykalska, kulinarna romantyczka była, a przy tym straszna zazdrośnica.
Całe szczęście, że zachowałem to nagranie z pierwszej komórki, kiedy uczyłem się jej obsługi i – nieumyślnie, ale jak widać, na szczęście – nagrał mi się fragment ich rozmowy.
Proszę, oto ona:

Laura
Pewnie on teraz koło bogini
Swej, czarnobrewki Dorydy,
Rozrywkę sobie okrutną czyni,
Kosztem mej hańby i biedy.

Och, nie! on zdrajca, on u Dorydy,
On może teraz bez miary
Na sprośne z nią się wydał niewstydy..
A ja mu daję ofiary...

 A trzeba Wysokiemu Sądowi wiedzieć, że wymieniona Dorcia to była moja dziewczyna i - zaręczam - iż pomiędzy nią a Filonem nic nie było, a ta Laura niesłusznie się czepiała:
No i o jakich „niewstydach” może być mowa! ! Dorcia kochała tylko mnie, a Filona traktowała jak brata. Może i czasem się z nim droczyła, ale od razu posądzać ją o skok w bok? Moją Dorcię? Nie, to niemożliwe!
Proszę, niech Wysoki Sąd posłucha:

Filon
Lauro! coś dotąd dla mnie świadczyła,
Jeszcze dowodzi to mało,
Że mię tak kochasz, jakeś mówiła:
Jeszcze mi prosić zostało.

Laura
Tegom się miała z ciebie spodziewać?
Jakże to skarga niezbożna!

Filon
Kiedyż mię za to nie będziesz winić?
I kiedy będziesz wiedziała,
Co do dzisiejszej łaski przyczynić;
Że taka miłość niecała? 


No właśnie – „niecała”! Czyż trzeba więcej dowodów, by Wysoki Sąd zrozumiał, że żadne alimenty od naszej rodziny tej dziewce się nie należą?

Na tym kończy się, odnaleziony - niestety - mocno nadgryziony przez myszy, manuskrypt starego pitawala sądowego.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Urywki z odnalezionego przesłuchania świadków w sprawie Laury i Filona

#2 Post autor: eka » 29 mar 2018, 22:53

Filon

O, popędliwa!... O, ja niebaczny!...
Lauro!... poczekaj... dwa słowa!...
Może występek mój nie tak znaczny,
Może zbyt kara surowa.


Manuskrypt pitawala nieźle zamiesza w głowie sentymentalnym czytelnikom Franciszkowego hitu.
Tyle jednak jeszcze strof do wykorzystania, dadzą radę potwarzom:)

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Urywki z odnalezionego przesłuchania świadków w sprawie Laury i Filona

#3 Post autor: Lucile » 29 mar 2018, 23:18

i co ja na to mogę.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”