Jestem młodszy i mimo niedowładu nóg bardziej mobilny od sióstr.
Dzięki uprzejmości siostrzeńca, co roku jeżdżę na przeciwległy koniec Polski, z myślą, że którąś z nich widzę ostatni raz. Jeżeli nawet rozmawiamy o tym, to pogodnie, zadowoleni z końcówek życia, i relacji między naszymi podrodzinami.
Poprzedni maj. Dojeżdżaliśmy tym samym rzęchem jak w poprzednim roku, na doświadczonych, łysych zimówkach. Ja na przeciwbólowych prochach, które certyfikowały eksportowość prawego półdupka. Choćby do Paryżewa i z powrotem.
Za kolejnym skrzyżowaniem zarżalem jak koń przed bitwą – o kurteczka, bankomat!
Przy mijaniu okazało się, że to wbita na miedzy, osłonięta niebieską folią tablica, informująca o początku kilkudziesięciohektarowego pola z uprawą jakiejś doświadczalnej odmiany.
W słońcu tłusta ziemia przypominała uchwycony w pamięci falujący brzuch, plonujący spełnianiem kobiety. Lepiła się do butów, po deszczu zanadzała do chałupy, kursowego autobusu z kresowym zaśpiewem, teraz – jak ironia, nieodżałowanych dziewcząt.
Doładowani gościńcami, w powrotnej drodze złapaliśmy dwie gumy.
Pomyślałem, że nie wyrosłem ze swoich gumowców, a życie jest obsianym zgoninami czasu, odrolniczonym snem, i zasiedzeniem.
Grzęda Sokalska
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Grzęda Sokalska
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Grzęda Sokalska
Podrodziny kojarzą się z podczłowiekiem, może nie w ścisłej analogii, ale z gorszą częścią rodu na pewno tak.
Przecinki obrodziły w nadmiarze.
Reportaż mocno liryczny dzięki końcówce i z finałem - sentencją.
Pozdrawiam:)
Przecinki obrodziły w nadmiarze.
Reportaż mocno liryczny dzięki końcówce i z finałem - sentencją.
Zaimek (jak) czyni ten fragment zdania, mi przynajmniej, zagadkowym.witka pisze: ↑16 kwie 2018, 11:13kursowego autobusu z kresowym zaśpiewem, teraz – jak ironia, nieodżałowanych dziewcząt.
Pozdrawiam:)