Pergamin znaleziony w ruinach
Wiedz, że zwłoki, przy których znajdziesz ten pergamin, należą do wielkiej do zielarki Eleny. Jeszcze żyję, choć wiem, że niewiele czasu mi zostało. Gdy on skończy się pożywiać, wywęszy i mnie. A nie wiem, jak wydostać się z tej cholernej plątaniny korytarzy. Moja sztuka w walce z nim okazała się równie bezużyteczna, jak wskazówki tego łajdaka zwanego Wielkim Mistrzem Przemian. Teraz wiem, że nie był żadnym wielkim magiem, jeno dyletantem z rozbuchanym ego, a kłamstewkami o eliksirze chciał utorować sobie drogę do mojego łoża. Gdyby jeszcze jego krętactwa doprowadziły tylko do mojej zguby... Ale te trzy biedne duszyczki, które przywiodłam tu ze sobą…
Braiła, opryskliwa i zapatrzona w siebie, najszybciej potrafiła mnie zirytować. Zawsze tak przekonana o własnych talentach... Może sama ją w tym utwierdzałam? Muszę przyznać, że była najbardziej uzdolniona z moich uczennic. Flora była jej przeciwieństwem. Zwiewna i delikatna jak poranna rosa, krucha jak kryształ. Wrażliwa. Uszczypliwe uwagi Braiły szybko doprowadzały ją do płaczu. Traktowałam to jako słabość jej młodego charakteru. Ale Flora czuła. Najbardziej z całej trójki. Czuła przepływ energii we wszystkim, co żyje, i tak jak ja szybko wyczuwała wszelkie zakłócenia zwiastujące zło, niegodziwość, dysharmonię. Miałam z nią najsilniejszą duchową wieź, ale nigdy jej tego nie powiedziałam, czego teraz najbardziej żałuję.
Była jeszcze Pasife. Piękna niczym nimfa i o równie uwodzicielskich skłonnościach, i talentach. W nauce zielarskiego rzemiosła wszystko przychodziło jej z łatwością, co niezmiernie drażniło Braiłę, która to samo musiała osiągać ciężką pracą, choć i tak uważała, że jest najlepsza. Florze nauka szła jak po grudzie, ale zdarzało się jej z nagła błysnąć intelektem, który rozwierał nawet szczęki Braiły, zazwyczaj zaciśnięte zawziętym grymasem. Wszystkie łączyło to, że wygnano je z rodzinnych wsi. Tylko dlatego, że…
Ja sama byłam… owładnięta swoim celem, teraz wiem – chorą wizją. Byłam wyniosłą Valadą – panią z głębi borów, wobec której wieśniacy czuli nabożny szacunek. Nieliczni, których moja osoba napawała odrazą, zwali mnie czarownicą. Jedni i drudzy utkani byli z lęku. A ja chciałam jednego – tego co wielu głupców zwących się mędrcami przede mną – wiecznego życia. Teraz pragnę jedynie, wiem
Słyszę, jak się zbliża. Wywęszył drogę do mojej kryjówki. Znalazco, przekaż mojemu…
(ostatnie słowa są bardzo niewyraźne, jakby pisane w pośpiechu drżącą ręka, tekst się urywa, a na pergaminie widać brunatne ślady zaschniętej krwi)
Pergamin znaleziony w ruinach
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Pergamin znaleziony w ruinach
Witaj, rozumiem, że tekst jest fragmentem. Może rozdziałem. Wszak narrator ujawniający się w końcówce (notatce informującej o stanie rękopisu) nie może poprzestać na zdawkowym nakreśleniu zielarki Eleny.
Interesujące, w co pociągniesz losy tych postaci.
Wątpliwości:
Ego (pojęcie) i zielarka. Nie wiem, kiedy weszło do obiegu popularnego, ale tu mi zgrzyta.
Pozdrawiam:)
Interesujące, w co pociągniesz losy tych postaci.
Wątpliwości:
Powtórzenia w bliskim sąsiedztwie.Gunnar pisze: ↑20 kwie 2018, 21:34Teraz wiem, że nie był żadnym wielkim magiem, jeno dyletantem z rozbuchanym ego, a kłamstewkami o eliksirze chciał utorować sobie drogę do mojego łoża. Gdyby jeszcze jego krętactwa doprowadziły tylko do mojej zguby...
Ego (pojęcie) i zielarka. Nie wiem, kiedy weszło do obiegu popularnego, ale tu mi zgrzyta.
Powtórzenia.Gunnar pisze: ↑20 kwie 2018, 21:34Ale Flora czuła. Najbardziej z całej trójki. Czuła przepływ energii we wszystkim, co żyje, i tak jak ja szybko wyczuwała wszelkie zakłócenia zwiastujące zło, niegodziwość, dysharmonię
Brakuje uzasadnienia dla wielokropka albo po prostu nie potrafię znaleźć.Gunnar pisze: ↑20 kwie 2018, 21:34Tylko dlatego, że…
Sama to byłam gdzieś (np. w pokoju), tu wystarczy: byłam owładnięta.
Stylistyczne pójście na skróty - powtórzenie w bliskim sąsiedztwie.Gunnar pisze: ↑20 kwie 2018, 21:34Ja sama byłam… owładnięta swoim celem, teraz wiem – chorą wizją. Byłam wyniosłą Valadą
A czemu ma służyć przekreślenie?
Pozdrawiam:)
- Gunnar
- Posty: 23
- Rejestracja: 20 gru 2016, 16:48
Pergamin znaleziony w ruinach
Tekst narodził się jako miniatura-skończona całość, choć, nie powiem, kuszące jest przekucie go w "pełnometrażowe" opowiadanie i mam już pewien koncept co do tego.eka pisze: ↑27 kwie 2018, 18:26Witaj, rozumiem, że tekst jest fragmentem. Może rozdziałem. Wszak narrator ujawniający się w końcówce (notatce informującej o stanie rękopisu) nie może poprzestać na zdawkowym nakreśleniu zielarki Eleny.
Interesujące, w co pociągniesz losy tych postaci.
Historia jest osadzona w pewnym świecie fantasy, gdzie ego funkcjonuje w słownictwie, choć zdaje sobie sprawę z silnych skojarzeń z Freudem.eka pisze: ↑27 kwie 2018, 18:26Powtórzenia w bliskim sąsiedztwie.Gunnar pisze: ↑20 kwie 2018, 21:34Teraz wiem, że nie był żadnym wielkim magiem, jeno dyletantem z rozbuchanym ego, a kłamstewkami o eliksirze chciał utorować sobie drogę do mojego łoża. Gdyby jeszcze jego krętactwa doprowadziły tylko do mojej zguby...
Ego (pojęcie) i zielarka. Nie wiem, kiedy weszło do obiegu popularnego, ale tu mi zgrzyta.
Wszystkie powtórzenia i przekreślenia są wynikiem przyjętej konwencji. To list pisany przez zielarkę w ostatnich chwilach życia, świadomej, że to co zabiło jej uczennice niedługo dopadnie także ją. Pisany pod wpływem silnych emocji, gdy nie dba się o stylistykę. Przekreśla pewne słowa zmieniając to co zamierzała napisać.
(...) - w zasadzie nie powinien w tekście wystąpić, bo autorka by takiego nie uczyniła, poniechawszy tego co miała dalej napisać. To bardziej didaskalia jak ostatnie zdanie w nawiasie o stanie technicznym pergaminu.
Dziękuję za poświęcony na czytanie czas i pozdrawiam
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Pergamin znaleziony w ruinach
Nieźle napisane, ale takie trochę zawieszone w nicości. Nie wiadomo, kto, co i dlaczego. Całość nazbyt enigmatyczna i niedookreślona.
To dobrze.kuszące jest przekucie go w "pełnometrażowe" opowiadanie i mam już pewien koncept co do tego.