Majówka
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Majówka
Na grillu przy Młocinach spotkały się trzy kobiety.
Pierwsza gapiła się w Słońce. Z zazdrością, że ono tak naturalnie zachodzi. Tuż przy jej balkonie budują plac zabaw dla dzieci i to jest prawdziwe świństwo.
Druga paplała o cyklu przyrody, bo ona trzyma cykl. Choćby miała popękać, będzie wydawać owoce, a już na pewno kwiaty. To nic, że zwiędną, przecież kolejne wiosny nieuniknione. Tak stworzył Pan Miłościwy, więc tak ma być.
Trzecia obserwowała grającą w piłkę Arabkę oraz płynne ruchy Araba. Pomyślała, że to on powinien nosić burkę, gorliwie zamotać się w szmaty nieczyste. Na niepokuszenie.
A grill się spalił.
Pierwsza gapiła się w Słońce. Z zazdrością, że ono tak naturalnie zachodzi. Tuż przy jej balkonie budują plac zabaw dla dzieci i to jest prawdziwe świństwo.
Druga paplała o cyklu przyrody, bo ona trzyma cykl. Choćby miała popękać, będzie wydawać owoce, a już na pewno kwiaty. To nic, że zwiędną, przecież kolejne wiosny nieuniknione. Tak stworzył Pan Miłościwy, więc tak ma być.
Trzecia obserwowała grającą w piłkę Arabkę oraz płynne ruchy Araba. Pomyślała, że to on powinien nosić burkę, gorliwie zamotać się w szmaty nieczyste. Na niepokuszenie.
A grill się spalił.
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Majówka
Krótkie, ale trzy panie się zagapiły i zamyśliły, i z kiełbasek nici. Spotkanie takie inne, bo żadna z kobiet z sobą nie rozmawia. Każda myśli, robi to co ją obchodzi, nie chce poznać zdania innych. W dzisiejszym świecie każdy ma swoją prawdę i po przez to tracimy to co ważne. Wymianę myśli, czy po prostu by się pośmiać i rozluźnić całą tą spiętą atmosferę.
Tyle ode mnie, pozdrawiam
APS
Tyle ode mnie, pozdrawiam
APS
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Majówka
Uwaga, będzie sentymentalnie:
Jestem Wam cholernie wdzięczna, drodzy komentatorzy.
Za to, że czytacie i że chcecie powiedzieć coś autorowi, w tym wypadku mnie.
Ostatnio mam kryzys komentatorski.
Takie robaczywe myśli, że to nie ma sensu i inne duperele. Tak, duperele.
Bo to ma sens i jest ważne.
Kłaniam się Wam do samej ziemi, jak niegdyś Broniewski rewolucji, tylko on głupotę czynił, a ja kłaniam się z pełną świadomością, że szacun się należy.
Teraz o tekście.
Metaforyczne prozaizmy, powiadasz, Ewo.
Całość symboliczna.
Tak, bo ja od poezji zaczynałam i tylko tak pisać umiem.
I takie ni psy, ni wydry mi po łbie szczekają.
Czy to proza poetycka, czy okruch prozatorski?
Nie wiem.
Wiem, że poeci mają inny sposób czytania, czego innego oczekują od tekstu, niż prozaicy.
Mogłabym napisać prozę.
Ileś tam rozdziałów.
Naszkicować rysy psychologiczne tych kobiet.
Opisać ich losy na przestrzeni czasu.
Tylko mi się nie chce i nie wiem, czy umiem.
Szkoda mi na to życia, a jak wyjdzie wielkie nic, tym bardziej szkoda.
Zależało mi na chwili.
Na integracji różnych postaw.
Wzajemnym szacunku, jednak.
Bo się spotkały i łączy je jedno - życie przegrane.
Grill, bliski ognisku.
Może domowemu.
Żadna nie umie lub nie może w nie odpowiednio dmuchać, nieprawdaż?
Jestem Wam cholernie wdzięczna, drodzy komentatorzy.
Za to, że czytacie i że chcecie powiedzieć coś autorowi, w tym wypadku mnie.
Ostatnio mam kryzys komentatorski.
Takie robaczywe myśli, że to nie ma sensu i inne duperele. Tak, duperele.
Bo to ma sens i jest ważne.
Kłaniam się Wam do samej ziemi, jak niegdyś Broniewski rewolucji, tylko on głupotę czynił, a ja kłaniam się z pełną świadomością, że szacun się należy.
Teraz o tekście.
Metaforyczne prozaizmy, powiadasz, Ewo.
Całość symboliczna.
Tak, bo ja od poezji zaczynałam i tylko tak pisać umiem.
I takie ni psy, ni wydry mi po łbie szczekają.
Czy to proza poetycka, czy okruch prozatorski?
Nie wiem.
Wiem, że poeci mają inny sposób czytania, czego innego oczekują od tekstu, niż prozaicy.
Mogłabym napisać prozę.
Ileś tam rozdziałów.
Naszkicować rysy psychologiczne tych kobiet.
Opisać ich losy na przestrzeni czasu.
Tylko mi się nie chce i nie wiem, czy umiem.
Szkoda mi na to życia, a jak wyjdzie wielkie nic, tym bardziej szkoda.
Zależało mi na chwili.
Na integracji różnych postaw.
Wzajemnym szacunku, jednak.
Bo się spotkały i łączy je jedno - życie przegrane.
Grill, bliski ognisku.
Może domowemu.
Żadna nie umie lub nie może w nie odpowiednio dmuchać, nieprawdaż?
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Majówka
Mnie się one podobają, zaskoczyły potencjałem odczytu, naprawdę, Doroto.
Co do symboliki grilla - no tak, domowe ognisko jest wpisane w kobiecość, no może poza pewnym procentem, który się oszukuje:)
______
Wiesz, co do szerszego wymiaru prozy, to mamy dział: Powieść w odcinkach (mam nadzieję, że nie pomyliłam nazwy, co za skleroza!), tam można zacząć, a w razie niechcenia:) nie kontynuować.
Może spróbuj, na pewno przeczytam.
_____
Cała resztę skarg wypuszczam w kosmos:)
Masz we krwi komentowanie, ale kiedy potrzebny urlop, to się go bierze, i tyle:)
Wszystko będzie dobrze.
Co do symboliki grilla - no tak, domowe ognisko jest wpisane w kobiecość, no może poza pewnym procentem, który się oszukuje:)
______
Wiesz, co do szerszego wymiaru prozy, to mamy dział: Powieść w odcinkach (mam nadzieję, że nie pomyliłam nazwy, co za skleroza!), tam można zacząć, a w razie niechcenia:) nie kontynuować.
Może spróbuj, na pewno przeczytam.
_____
Cała resztę skarg wypuszczam w kosmos:)
Masz we krwi komentowanie, ale kiedy potrzebny urlop, to się go bierze, i tyle:)
Wszystko będzie dobrze.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Majówka
Ja tu hymny pochwalne prozą, od serca, a Ty o skargach!
Naprawdę doceniam Waszą pracę.
Do prozy w odcinkach to ja nie dojrzałam, ale ni psami, ni wydrami z pewnością pomolestuję.
Bo ja mówię, co chcę powiedzieć krótko i fabuła by mi to rozmydliła.
Jeszcze raz dzięki.
PS: Tylko się zastanawiam, czy to aby nie powinno być w prozie poetyckiej. Z drabble ma tylko sto słów, nic więcej...
Naprawdę doceniam Waszą pracę.
Do prozy w odcinkach to ja nie dojrzałam, ale ni psami, ni wydrami z pewnością pomolestuję.
Bo ja mówię, co chcę powiedzieć krótko i fabuła by mi to rozmydliła.
Jeszcze raz dzięki.
PS: Tylko się zastanawiam, czy to aby nie powinno być w prozie poetyckiej. Z drabble ma tylko sto słów, nic więcej...