Wielkie

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Wielkie

#1 Post autor: tabakiera » 11 maja 2018, 20:18

Było sobie takie małe, pulchniutkie, zrobione z miłości do życia w obfitości. Pachniało dla mamy i taty, dziadek i babcia upajali się nim ogromnie. Wrzucone na głęboką wodę pęczniało. Niepewne, niepewne swojej mocy, więc się przyczepiło. Do okrętu, oczywiście. Bujało nim, bajało, bo okręt bujał, bujał, aż zatonął w tej swojej bajce, a ocean wysechł. No to zostało na piasku i schło, aż wyschło. Ono wyschło, on zatonął i wylądował na złomowisku. Potem padały deszcze. Wsiąkały w nie i ono liczy, że jeszcze popłynie. Ale już bez bujania, bez bajania i bez okrętu. Bo w przyrodzie nic nie ginie.
Koniec.
Ostatnio zmieniony 12 maja 2018, 10:29 przez tabakiera, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ania Ostrowska
Posty: 503
Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21

Wielkie

#2 Post autor: Ania Ostrowska » 11 maja 2018, 21:05

Pierwsze, odruchowe skojarzenie, nie wiem, czy zamierzone przez Autorkę? – z kreskówką „Było sobie życie”. Myślę, że „Koniec.” sugeruje, że zamierzone. Pasuje do opowiedzianej historii jak ulał. Szczerze podziwiam, że ledwie w stu słowach można było jak w soczewce, przewrotnej anty-bajce, zawrzeć wszystkie etapy twardej szkoły życia, jaką nasze ziarenko ukończyło z wyróżnieniem. I nie wątpię, że jeszcze załopocze gałęziami jak żaglem na pohybel rdzewiejącemu żelastwu. Bo my kobiety, jesteśmy silne i niepokonane. Nie wiem, czy wszystkie Wielkie. Autorka na pewno. Brawo. Świetny tekst.

Awatar użytkownika
Ania Ostrowska
Posty: 503
Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21

Wielkie

#3 Post autor: Ania Ostrowska » 11 maja 2018, 21:07

przepraszam za zaśmiecanie, coś mi się wkleja, co wcale nie chcę ;(

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Wielkie

#4 Post autor: tabakiera » 11 maja 2018, 22:37

Kreskówkę znam i pamiętam, widać mam skojarzenia z nią gdzieś z tyłu głowy, nawiązanie nieświadome.
Dzięki, Aniu, za pochylenie się nad tekstem i wspaniały komentarz, od którego rosnę. :)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Wielkie

#5 Post autor: eka » 12 maja 2018, 8:10

Dystans, to pierwsze co się rzuca w oczy, taki cholernie zdrowy dystans, dawno złapany i dobrze, ziarenko się oderwało od śliskiego kadłuba, mocno się ukorzeniło tym razem na swoim kawałku dna, i liczy na mocny prąd, który go wyniesie pod słońce.
W ciepłej ironii bezpieczniej:)

W tym fragmencie:
tabakiera pisze:
11 maja 2018, 20:18
Ono wyschło, on zatonął i wylądował na złomowisku. Potem padały deszcze. Wsiąkały w niego i ono liczy, że jeszcze popłynie.
- się zahaczyłam. Zaimek on - konsekwentnie w drabelku - przypisany jest 'okrętowi' a zaimek rodzaju niejakiego - ono - tytułowemu wielkiemu.
Wsiąkały w niego kieruje do okrętu, a jeśli dobrze rozumiem, ma zastępować - wielkie.

:kofe:

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Wielkie

#6 Post autor: tabakiera » 12 maja 2018, 10:33

eka pisze:
12 maja 2018, 8:10
Zaimek on - konsekwentnie w drabelku - przypisany jest 'okrętowi' a zaimek rodzaju niejakiego - ono - tytułowemu wielkiemu.
Wsiąkały w niego kieruje do okrętu, a jeśli dobrze rozumiem, ma zastępować - wielkie.
Święta prawda, Ewo. Napisało mi się jednym tchem, potem wielokrotnie sprawdzałam. Zostawiłam powtórzone wielokrotnie "wyschło", bo wg mnie nie przeszkadza, a czyni mowę żywszą. Zaimek "niego" to błąd gramatyczny, który beztrosko przeoczyłam.

Serdeczne dzięki, że czytasz uważnie i że wnikasz w treść.
No i że jesteś. :)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Wielkie

#7 Post autor: eka » 12 maja 2018, 19:54

No i dobrze teraz:)
Pozdrawiam zdystansowaną i zdeklarowaną:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”