Niedorobiony
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Niedorobiony
- Pani! Co ja się mam z tym gałganem! Co ja się mam. Nic, tylko by bąki zbijał. Wczoraj to pół dnia przy oknie przesiedział. – Za czym? A licho go wie, za czym. Jeszcze w nocy się zaciągnęło, z rana już dobrze lało. A wietrzysko! - Odejdźże stamtąd, ciągnie przez szpary – mówię – znowu się zaziębisz. Skąd ja mam brać na te lekarstwa? A on nic tylko palcem po szybie maże; a to krople goni, a to ścieżki im rysuje. Coś tam mruczy do siebie, język wywala. - Maruś! – wołam - kartofli byś mi lepiej obrał. Albo choć książkę jaką wziął! Gdzie tam! Odwraca kudłaty łeb, świdruje oczyskami i pyta: „Matka, słyszysz jak ten deszcz gra?”. Rozumi pani coś z tego?
– Ojciec? A kto by za nim nadążył, psia jego mać. Trzy dni będzie jak go widzieli „Pod Dębem”. Pierwszego wypłatę wziął, to i pić miał za co. Szlaja się gdzieś, moczymorda, w domu go zobaczym jak przechleje wszystko. Grosza nie przyniesie, a jeszcze żryć mu daj! A co, pani myśli, że Maruś to za nim tak w oknie siedział? Że starego wyglądał? Eee nie, mały był, to nieraz zdrowo oberwał jak się ojcu pod nogi napatoczył. Teraz już nauczony z drogi mu schodzić. Kryjówkę taką ma, tu koło mnie przy kuchni. Skuli się i cichuteńko siedzi, jak myszka. Szkoda dzieciaka. Szkoda. Ale co ja mogę, pani? Ksiądz proboszcz mówi, że już taki krzyż, że modlić się trzeba więcej. Ale co ja mogę. A bo to Pan Bóg nie ma ważniejszych spraw na głowie? Pani wie, ja tak mówię „gałagan” z tej bezsilności, ale to dobry dzieciak jest, ten mój Maruś. Gdzie on sobie da radę jak ja oczy zamknę? Ludzie okrutne są. Okrutne. Zamkną go w jakim zakładzie.
- Pani mówi, że słyszała już dużo takich historii? Nie, ja nie płaczę… To do kogo ja mam iść?
– Ojciec? A kto by za nim nadążył, psia jego mać. Trzy dni będzie jak go widzieli „Pod Dębem”. Pierwszego wypłatę wziął, to i pić miał za co. Szlaja się gdzieś, moczymorda, w domu go zobaczym jak przechleje wszystko. Grosza nie przyniesie, a jeszcze żryć mu daj! A co, pani myśli, że Maruś to za nim tak w oknie siedział? Że starego wyglądał? Eee nie, mały był, to nieraz zdrowo oberwał jak się ojcu pod nogi napatoczył. Teraz już nauczony z drogi mu schodzić. Kryjówkę taką ma, tu koło mnie przy kuchni. Skuli się i cichuteńko siedzi, jak myszka. Szkoda dzieciaka. Szkoda. Ale co ja mogę, pani? Ksiądz proboszcz mówi, że już taki krzyż, że modlić się trzeba więcej. Ale co ja mogę. A bo to Pan Bóg nie ma ważniejszych spraw na głowie? Pani wie, ja tak mówię „gałagan” z tej bezsilności, ale to dobry dzieciak jest, ten mój Maruś. Gdzie on sobie da radę jak ja oczy zamknę? Ludzie okrutne są. Okrutne. Zamkną go w jakim zakładzie.
- Pani mówi, że słyszała już dużo takich historii? Nie, ja nie płaczę… To do kogo ja mam iść?
Ostatnio zmieniony 09 mar 2012, 23:06 przez Ania Ostrowska, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Niedorobiony
Ale ja myślę, że tu nie potrzeba nic zmieniać, taką fajną
dynamiczną narrację można uzyskać tylko w prozie, i nie ma
się na nią co krzywić. Ja bym to dał zdecydowanie do prozy.
Pozdrawiam
dynamiczną narrację można uzyskać tylko w prozie, i nie ma
się na nią co krzywić. Ja bym to dał zdecydowanie do prozy.
Pozdrawiam

- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: Niedorobiony
Dziękuję za szybką reakcję, w takim razie zastanowię się, czy trochę nie rozbudować i potem wstawię do prozy. Proszę tylko o podpowiedź, w jaki sposób mogę usunąć stąd ten wątek, bo nigdzie nie widzę opcji "usuń"al z krainy os pisze: Ja bym to dał zdecydowanie do prozy

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Niedorobiony
Jeśli chcesz to mogę przenieśc. Do drobnych form?
-
- Posty: 309
- Rejestracja: 16 lis 2011, 21:59
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Niedorobiony
świetny ten Maruś, bawi się kroplami deszczu wskazując drogę.
Podoba mi się Aniu.
Pozdrowczyk.
Podoba mi się Aniu.
Pozdrowczyk.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: Niedorobiony
Tak, bardzo proszęal z krainy os pisze:Jeśli chcesz to mogę przenieśc. Do drobnych form?


Withacy, P.A.R. Anastazjo




-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Niedorobiony
ok, to przenosimy, a tak na marginesie to szkoda, że nie zostawiłaś
też porzedniej wersji bo fajna była, możesz ją wstawić obok tej
dla porównania jako alternatywę, w tym samym temacie.

też porzedniej wersji bo fajna była, możesz ją wstawić obok tej
dla porównania jako alternatywę, w tym samym temacie.

- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: Niedorobiony
Dziękuję
Pierwsza wersja jest pierwszym akapitem bez ostatniego zdania. Rozumiem, iż Twoja uwaga oznacza, że rozbudowa się tekstowi nie przysłużyła 

