Na wysokiej zniszczonej przez czas wieży nie mającej konkretnej nazwy(ofiary różnie ją nazywają) siedzi na wózku bez kółek niepełnosprawny strzelec wyborowy. Wojna dawno przeminęła z ognistą falą zamieci, została mu w nawyku zabawa z bratem Mauserem bądź Mosinem polegająca na strzelaniu w ruchome cele co nie maja szansy na obronę
Jak robot czeka tylko na szelest liści lub trzask łamanych gałęzi pod stopami niewinnych turystów
jest ślepy od wielu lat(stracił wzrok w morderczej walce ratując życie przyjaciela). Wystarczył by tylko jeden rozkaz majora który zwiedza teraz podziemne krecie korytarze ( a może to nie do widzące czarne stworzonka zwiedzają jego drewniane łóżko… trudno stwierdzić). Rozkaz który zaprzestał by bezsensownego rozlewu krwi zaślepiony nienawiścią nie opuszcza wieży, nie ma dokąd pójść.
I tak kilkadziesiąt lat snajper samotnie pozostaje na placu boju-swoim posterunku wytracił cały wieżowy arsenał, czeka na posiłki i dodatkową amunicję. Wrogów widzi we wszystkim żywym stworzeniu...martwym też.
Snajper ez oczu
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Snajper ez oczu
Toyer - miniatura byłaby nawet całkiem ciekawa, ale masz do licha i trochę błędów, w tym także interpunkcyjnych, co sprawia, że czyta się jak po grudzie, a sens umyka. 
Przejrzyj proszę i dopracuj.
Dobrego

Przejrzyj proszę i dopracuj.
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Snajper ez oczu
Przeczytałam i nic. Nie wiem, co mi miał tekst powiedzieć. W mini najbardziej cenię pomysł i zakończenie, tu nie ma ani jednego, ani drugiego. W ogóle tekst się urywa, jakby miało być coś dalej. Rażące błędy przeszkadzają czytać, a nawiasy wytrącają z lektury. Już tytuł jest z błędem: rozumiem, że miało być "bez"? Dla mnie to oznaka braku szacunku dla czytelnika.