Wstyd nie dać zakochać się jesienią

[Fałszerz komunikatów]

miałem na sobie twój wzrok
i przekraczałem próg cierpliwości
gdy niosłaś bagaż doświadczeń

z ręką na sercu chciałem uchwycić
jeden ze szczytów gór

przy guzikach
wciągałaś na oczy rzęsy
by gwałtownie zmienić miejsce
spojrzenia

zmieszana odeszłaś
gdy rzuciłaś nim
na błękit jeansu

wiem że poszukiwania zacząłem źle
bo od początku naszej drogi

teraz szukam cię
w zamku błyskawicznym
masywnej kurtki
za kratką flanelowej koszuli

gdy wpadłem na twój ślad
zatrzymywałaś przeszłość

jak miło spotkać się
po latach
podczas naszego pobytu w jesieni
gdy do pięknych czynów dojrzała