Wyprawa na Płaskowyż Tassili - dziennik z podróży (3)

Dzienniki, reportaże, eseje, felietony, artykuły, listy itp.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Dorota
Posty: 11
Rejestracja: 02 lut 2012, 17:30

Wyprawa na Płaskowyż Tassili - dziennik z podróży (3)

#1 Post autor: Dorota » 02 maja 2013, 14:02

22-go grudnia, czwartego dnia wycieczki, ranek wstaje chłodny i pochmurny, bez promyka słońca. Padają pojedyncze płatki śniegu. Niezrażeni nieprzyjazną aurą, w całkiem dobrych nastrojach, ruszamy po śniadaniu w drogę powrotną do Tamrit, znowu poprzez księżycową krainę. Skały mają wygląd skóry krokodyla lub jakiegoś prehistorycznego gada. Są szare i poziomo pomarszczone. Mają kształty grzybów, kolumn, kominów, ścian, na szczytach coś w rodzaju kapelusza lub pudełka, a na bocznych ścianach pieczary, okienka, krużganki, wyżłobione w procesie erozji przez wiatry, deszcze, na przestrzeni milionów lat. W drodze słońce powoli przeciera się przez powłokę chmur, ale cały czas w plecy wieje nam zimny wiatr. Oglądamy drobne malowidła: woły, antylopę osaczoną przez psy myśliwskie, sceny z polowań, dużo "ludzików" w różnych dziwnych pozach - może to prehistoryczne porno?

Dobijamy do naszego obozu namiotowego. Zimno dokuczliwe, silny wiatr targa namiotem. Po krótkim czekaniu na oślą karawanę odbieramy nasze tobołki, wyciągamy resztki jedzenia, zwabiając tym obozowego kotka, który przymila się, żeby poczęstować go pasztetem z puszki. Po chwili wołają nas do stołu na sałatkę i gorącą kawę, bardzo pożądaną "na rozgrzewkę". Zaczyna sypać grubymi płatami śnieg. O godzinie 15 - tej, pokrzepieni posiłkiem, idziemy na dalsze zwiedzanie, już ostatnie, ponieważ zbliża się koniec naszej wycieczki.

W programie mamy - rysunki naskalne, wielki kanion, dolinę cyprysów -"staruszków", pamiętających zieloną i kwitnącą Saharę. Ruszamy po pustym polu w kierunku fantastycznych skał. Słońce świeci ukośnie, nisko nad horyzontem, a płatki padającego śniegu mienią się w słabym jego blasku, tworząc zawiesinę jak woal w powietrzu. W tej dziwnej poświacie przejmujące wrażenie robi ten wymarły, dziki kraj. Nie można go porównać z niczym, co się dotychczas w życiu widziało. Jednak szybko okazało się, że nie jest on taki martwy, jak nam się zdawało.

Oto przecina nam drogę grupa Murzynów. Idą być może w stronę Ghat, oazy w Libii. Przewodnik pokazywał nam przed chwilą łańcuch górski na horyzoncie, znajdujący się po libijskiej stronie. Gdzie mieszkają, dokąd zmierzają nie mając przy sobie żadnego ekwipunku potrzebnego do rozbicia obozu? Są lekko ubrani, w cienkich, krótkich pantalonach z bosymi nogami w klapkach. Część z nich ma zasłonięte twarze na wzór Tuaregów, niektórzy bez zasłon, wyróżniający się wysokim wzrostem, o zupełnie dzikich i złowrogich twarzach. Kilka osób opatulonych kocami.Jedna z nich, z miłą buzią uśmiecha się do mnie, więc ja też odpowiadam uśmiechem, zastanawiając się, czy to jest chłopak, czy dziewczyna. Tubylcy zatrzymują się i przyglądają się nam jak dziwolągom. Jeden z nich pozdrowił nas "salem alejkum", ale przewodnik zabronił nam jakichkolwiek prób nawiązania z nimi kontaktu. Zbliżył się do nich, porozmawiał chwilkę i szybko odprowadził nas dalej, nie chcąc odpowiadać na żadne pytania.

cdn.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, 13:55 przez Dorota, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Wyprawa na Płaskowyż Tassili - dziennik z podróży (3)

#2 Post autor: skaranie boskie » 13 maja 2013, 23:28

Jak poprzednie, tak i ten odcinek jest dobrym reportażem.
Widać, że starasz się uczciwie oddać to, co widziałaś, co się wydarzyło i co pozostało w twojej pamięci. Czuć w opowieści twoją fascynację i duszę odkrywcy. Niebawem zajmę się dalszym ciągiem.
:kwiat: :kwiat: :kwiat:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Wyprawa na Płaskowyż Tassili - dziennik z podróży (3)

#3 Post autor: 411 » 23 maja 2013, 13:19

Ma racje skaraniek - konsekwentnie i ciekawie.
Czepiac sie nie bede, biegne do nastepnej czesci.

Milego, J.
:)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA DOKUMENTALNA I PUBLICYSTYKA”