Poczytaj mi tato...

Dzienniki, reportaże, eseje, felietony, artykuły, listy itp.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Poczytaj mi tato...

#1 Post autor: Qń Który Pisze » 22 mar 2015, 19:52

Musisz wiedzieć, że fascynacja ciałem kobiety wynika z priorytetów potężnej Natury, która w trosce o przetrwanie gatunku uwikłała samca w doprowadzający do obłędu popęd seksualny. To nie ma nic wspólnego z uprawianiem seksu, nierządu, czy... pomidorów. Z tej "zabawy" ma się urodzić następny człowiek.
I o to chodzi podstępnej Naturze, a że przy okazji, przedstawiciele odmiennych płci, pobawią się trochę sobą i swoimi narządami, to właściwie jest już produkt uboczny zabawy w życie, które nie wiadomo skąd przyszło i jak długo potrwa. Toteż zapobiegliwa Natura, troskę o zachowanie gatunku, zaprogramowała w każdym żywym organizmie, czyniąc z tego misterium szaleństwo i fascynację, które napędza się samo, jak laska plutonu uwięziona w reaktorze, nie bez kozery nazwanym jądrowym, bo jądro to symbol życia, zaś dwa jądra, to już mała fabryczka życia. Źycia, którego nic nie jest w stanie powstrzymać.
Czy teraz już wiesz dlaczego będziesz tak stuknięty na "baby" jak twój ojciec i większość facetów? Erotomanem, tak naprawdę, jest w większym lub mniejszym stopniu prawie każdy mężczyzna - erotumanem zaś jest ten, który nie potrafi z tego korzystać i niezdrowo tłumi w sobie zew krwi. Chciałbym, abyś w przyszłości uprawiał profesjonalny, drażniący zmysły seks, a nie potajemnie, chaotyczną masturbację, obłożony gazetami porno po 4,5 zł za sztukę.
I to, co teraz ci powiem, zapamiętaj sobie do końca świata. Nie możesz mi tego NIGDY zrobić i nie możesz mi tego NIGDY powiedzieć: tato, jestem pedałem.
Co się tak zsępiłeś, jastrzębiu jeden? Wiem o czym myślisz. Nie martw się. Jeszcze jest sporo młodych, pięknych kobiet, które nie szukają tylko pieniędzy i dostatniego życia. Najpierw naprawdę kochają, a dopiero potem starają się odzyskać to, co straciły zakochując się nieopatrznie w gołodupcu. I tacy faceci - jak ty - wychodzą ze skóry, żeby miały to czego chcą. I to też jest dobrze. Zycie kręci się dalej i nikt nie wie, gdzie jest hamulec od tej karuzeli. I o to tutaj chodzi.
Czy zastanawiałeś się nad tym dlaczego damski tyłeczek tak fascynuje męską wyobraźnie? Można do tego podejść naukowo, ale zawsze wszystko ma gdzieś swoje racjonalne początki. Kobiety są na tyle sprytne, że tym zmysłowym rezerwuarem tłuszczyku, przeznaczonym przez Naturę, jako awaryjne źródło zaopatrzenia w niezbędne składniki do życia dla przyszłego dziecka - mamią łowców erotycznych doznań, rozbudzając im fantazję do niewyobrażalnych granic, powodujących w efekcie przegrzanie mózgu i nie tylko. Są kobiety, które potrafią to bezwzględnie wykorzystać do realizacji swoich
zamierzeń - tych mniej ważnych i tych najważniejszych. A teraz uważaj i wbij sobie
do głowy tę kolejność. Ta kobieca tylna część ciała, jako strefa erotyczna, mocniej umieszcza się w zmysłach samca niż piersi i inne przepyszne wynalazki, których szczodra Natura nie poskąpiła kobietom. Damskie piersi były w światowym malarstwie i rzeźbie akcentowane słabiej, niż pośladki, czego dowodem jest chociażby przepiękny fresk sufitowy w Watykanie, dzieło Rafaela: "Grzech pierworodny"(1509-1511). Nie oznacza to oczywiście, że piersi z tymi
swoimi bezczelnie zadartymi noskami i podniecającą gęsią skórką, przeznaczone do karmienia dzieci - kojarzą się mężczyznom przede wszystkim z macierzyństwem.
Natura celowo zafascynowała mężczyzn kobietami. Ta fascynacja nie zmieniła się i dzisiaj. W czasach rococo kobiety ściskały talię, aż do omdlenia, aby uwydatnić to, co znajdowało się pod nią, a dzisiaj, obcisłe, nowoczesne blue jeans, czy hot panty, jako damskie akcesoria - są zawsze serdecznie witane. Nawet obszerne dekolty prowokują swym wyglądem, bo w dużym uproszczeniu przypominają tak naprawdę... damskie pośladki. A to wszystko po to, żeby zagrać otumanionemu samcowi na wyobraźni i tym wszystkim mężczyznom, którzy twierdzą, że kobieta właściwie z przodu ma jedynie oczy(!).
Co się tak śmiejesz, myślałeś, że twój zgred, to jakiś cienias? Jak chcesz być prawdziwym ekspertem kobiet, to musisz się wiele uczyć, jak ja. Ta nauka nie kończy się żadnym dyplomem, ale pozwoli ci wybrać partnerkę na całe życie, którą z roku na rok będziesz kochał coraz mocniej i mocniej, aż do śmierci, a ona ciebie.
Twoją matkę szukałem 8 lat. W dwa miesiące potem, jak ją znalazłem, proboszcz parafialnego kościoła zapisywał datę naszego ślubu.
Jestem już z nią 20 lat. Co ci będę opowiadał. Sam widzisz, co się dzieje. Pięciu minut nie mogę bez niej wytrzymać. I już sam nie wiem, czy najpierw zwariowałem a potem się w niej zakochałem, czy kocham ją tak mocno, aż w końcu oszalałem z miłości do niej.
Psssst! Ona jest w pokoju obok...
Pamiętaj, gdyby pytała o czym tak po nocach gaimy, to powiedz, że przepytuje cię z lektur do matury. Chłopie, tak naprawdę, to najważniejszą lekturą dla ciebie jest twoje życie. Piszesz ją sam, a czytasz do śmierci. Tu nie ma powtórek i czarodziejskiej gumki. Ba, czasami pisze się sama, czy tego chcesz, czy nie.
Pisz tę księgę mądrze i wyciągaj wnioski z każdej lekcji, żebyś nie musiał potem płakać przy czytaniu niektórych rozdziałów.
No dobra, lecimy dalej, bo późno się robi.
Każde pokolenie zostawia po sobie ślad istnienia. Dotyczy to tak mody, obyczajów, jak i stylu życia. Dzisiejsza generacja też daje upust w lansowaniu kultury ciała i w sposobie ubierania się. Te nisko osadzone na damskich biodrach spodnie są zupełnie bez znaczenia. Największe wrażenie ma wywoływać spory kawałek widocznego biodra i pępek, od którego do paska spodni jest potwornie dużo miejsca. Gdzie do cholery są te majteczki? I czy w ogóle są? Jeżeli tak, to jakie muszą być małe, skoro wiadomo, że są, a ich nie widać. Tak, to prawda. Są takie małe, że nie mogą z pewnością wszystkiego zasłonić, ale na tyle duże, żeby otrzeć pot z czoła uwikłanego w szybko przesuwające się obrazy erotyczne -ustrzelonego samca. Mówię ci, to działa. A najbardziej działa na wyobraźnię to - czego nie widać.
I o to chodzi. Ściskoszczęk, paraliż umysłowy i trudny do opanowania ślinotok. Beztroski testosteron szyderczo pustoszy resztki zdrowego rozsądku, a kluczyki od mercedesa stojącego na pobliskim parkingu, nagle mają za mało miejsca w kieszeni.
"Trafiony" samiec teraz będzie tygodniami przeszukiwał rykowisko, a mądre i sprytne samice mają niezłą zabawę i nie tylko.
Zastanawiałeś się dlaczego Afrykanki mają takie, oprócz tego,że lśniące i czarne, sympatycznie zadarte pośladki? Tak zmysłowo odstające od reszty ciała? To proste. Setki lat, afrykański zwyczaj wyściełania pod kobiecymi pośladkami rozmaitych wzmocnień i usztywnień, spowodował, że geny z czasem to zapamiętały i tak ukształtowały ciało że, pośladki Afrykanek do dziś drwią sobie z grawitacji - mieszając pod deklem niejednego rozanielonego mudżachedina, rozpalonego seksem - jak cęgi kowala ogniem. Natura jest potężna i konsekwentna. Dam ci jeszcze jeden przykład na to, co potrafi przechować gen przez tysiące lat w behawiorystycznych zwyczajach takiego na przykład... psa.
Popatrz czasami, jak robi to nasz pies, kiedy kładzie się na swoim posłaniu, na ulubionej i miękkiej poduszeczce. Dlaczego kręci się kilka razy w kółko przed położeniem się na to przecież wygodne miejsce? Coś mu przeszkadza? Nie! Kręci się tak, bo tysiące lat temu, jego pra-przodkowie, którzy zamieszkiwali w lasach przy ludzkich osadach - w ten sposób ugniatali wysoką trawę przed położeniem się do snu. To nieprawdopodobne jakie informacje potrafi przechowywać w sobie gen. Nie inaczej było z ludźmi, których istnienie i ewolucja jest również zdeterminowana ustawicznie mieszającymi się genami. Akt seksualny wczesnych przodków Homo sapiens odbywał się w pozycji "od tyłu" i tę część ciała zapamiętał najlepiej twój pra-pra przodek, który uganiał się po jaskini za twoją wystraszoną pra-pra "babcią". Upłynęły tysiące lat a może i więcej, zanim kobieta położyła się przed mężczyzną na plecach. Niestety, a może i na szczęście, stare zwyczaje i fascynacje są ciągle aktualne i drażnią zmysły na tyle dobrze i skutecznie, że nikt i nic nie jest w stanie zatrzymać mechanizmów ewolucji życia i śmierci.
Czy wiesz dlaczego mężczyzna puszcza kobietę najczęściej przodem? Nie tylko z dżentelmeńskiego obowiązku. To świetna i niewinna okazja do wzrokowej penetracji tej małej "fabryczki kremu i czekolady". I niestety, co trzeba przyznać, kobieta z tyłu prawie zawsze lepiej wygląda niż mężczyzna z przodu. Przyznają to sami panowie zresztą, co czasami nie przeszkadza puszczać im panie nie tylko przodem, ale niestety i... kantem.
Tak jak w sporcie. Orzełek, czy reszka? A nierzadko i kant.
Ta fascynacja kobiecymi wdziękami nie zmieniła się i dzisiaj.To ciągle to samo uczucie, ale oczywiście w bardziej cywilizowanej formie. Wideoclipy, czy pokazy mody, to wyrafinowane inscenizacje, gdzie główną rolę gra właśnie ta niesamowita część ciała kobiety. Kto zajmuje się najczęściej modą, show biznesem, muzyką? Jak myślisz? Oczywiście, że mężczyźni. Jakże by inaczej. Kawałki materiału, skąpe paski eterycznych tkanin, umieszczone na tych kiwających się cudach, są zaprojektowane w przemyślany sposób i skutecznie pobudzają wyobraźnie... reszty świata. A potem to już tylko lawina rozmaitych sygnałów molekularnych, których sprawcą jest Testosteron. Doprowadza bezwolnego samca do stanu, w którym prawie wszystkie zmysły zostają zastąpione przez jeden potężny i gwałtowny... popęd. To właśnie jest seks.
W różnych częściach i kulturach świata, erotyczne regiony damskiego ciała - są różnie postrzegane i akcentowane. Jeżeli w Ameryce seksualnym fetyszem nr1 są piersi, to w Brazylii niezaprzeczalnie króluje damski tyłeczek, podobnie jak w dżungli tam-tamy.To język bez słów, ale jakże wymowny i osobliwy.
W Europie natomiast, na wzór amerykański, zakompleksione kobiety, upychają bez opamiętania pod piersi te śmieszne sylikonowe woreczki zamiast zająć się właśnie siedzeniem. Tak, jak na przykład gwiazda pop i aktorka w jednej osobie - Jennifer Lopez, która poprawiła chirurgicznie swoje okrągłości na pośladkach nie z myślą o wygodnym siedzeniu przed telewizorem z miską chipsów, lecz po to, by fascynować tzw. wzrokowców, do których niewątpliwie należą mężczyźni. Na dobitkę ubezpieczyła swoje miękkie i urocze zakończenie pleców, na okrągłą sumkę... 300.000.000dol.!
Nie chowaj głowy pod poduszkę. Wiem o czym teraz myślisz, ty niepoprawny erotomanie, zbereźniku i fetyszysto. Chociaż raz w życiu, tylko na pół godzinki, zamienić się w siodełko od osobistego roweru J.LO. i wybrać się z nią na przejażdżkę. To genialne, ale niestety nierealne.
No coż, marzenia nic nie kosztują i stać na nie prawie każdego. A teraz krótkie podsumowanie, bo widzę, że ci żuchwy "chodzą" i nie nadążasz z połykaniem śliny.
Znaczącym aspektem w tym niezwykłym zjawisku Natury, której kobieta jest bez wątpienia tą piękniejszą częścią i kto wie czy nie najważniejszą - to prowokacyjne bujanie pośladkami, drażniące męskie zmysły i wywołujące z pewnością silne asocjacje.
Ale ci dzisiaj nakładłem do tej łepetyny...
Oj, nie zaśniesz szybko...
A zatem... dobranoc. Pchły na noc, a marzenia pod poduchy.
Jutro opowiem ci o kilku skutecznych sposobach, jak można zdobyć kobietę i wbrew jej woli rozkochać w sobie, na długie, długie lata i utwierdzić w przekonaniu, że jesteś tym, na którego czekała latami.
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

karolek

Re: Poczytaj mi tato...

#2 Post autor: karolek » 22 mar 2015, 22:46

.
Ostatnio zmieniony 24 lis 2016, 13:20 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Poczytaj mi tato...

#3 Post autor: eka » 01 wrz 2015, 19:21

karolek pisze:Prawdziwa kobieta powinna być także piękna duchem, bo jeśli nie jest, dla niektórych przynajmniej, staje się "tandetna i tania i do reszty łudząco podobna" ale chyba trochę zszedłem z tematu, aż mi się chce zaśpiewać: "gdzie się podziały tamte kobiety, prawdziwe takie?"
Jak to gdzie? Na Ósmym!
:hm:

karolek

Re: Poczytaj mi tato...

#4 Post autor: karolek » 06 wrz 2015, 23:49

Masz rację Eko.
Jak mogłem przeoczyć?

Już sam sobie egzekucję odprawię.
:gil:

;)

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Poczytaj mi tato...

#5 Post autor: skaranie boskie » 05 paź 2015, 23:38

Pier..., Karolku, choć akurat Ciebie lubię.
Twój komentarz ma się do tekstu, jak piernik do straży ogniowej.
Qń był nam łaskaw napisać esej o popędzie seksualnym, nie zaś o kwintesencji kobiecości.
I napisał go dobrze, choć poprawność polityczna nakazywałaby przyczepić się do jednego zdania, w którym pomylił on dumnie brzmiące słowo "Gej" z nazwą części rowerowej, co niestety, zdarza się w naszym (i nie tylko) kraju dość często i co zazwyczaj ma wydźwięk zdecydowanie pejoratywny. Nie będę jednak wchodził z nim polemikę.
Pomimo załączonej (niewielkiej) dawki omyłek z gatunku technikaliów pisarskich, uważam tekst za dobry, co udowodnię, polecając go innym do przeczytania.
I koniecznie wypiję za ów przedmiotowy popęd. Niech nam żyje wiecznie, bo bez niego bylibyśmy skazani na dwie rzeczy. Na nudę i na wyginięcie.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA DOKUMENTALNA I PUBLICYSTYKA”