Nie oceniłem nigdy Twojej osobowości. Ciągle w ten sposób twierdzisz choć chyba już dwukrotnie w podpunktach wykazywałem, że wypowiedź którą tak mylnie odebrałeś taka nie jest. Moja wypowiedź nie jest moim zdaniem ale przypomnieniem podstawowych założeń co do terapii wykładanych na pierwszym roku studiów z zakresu psychologii i dziedzin pokrewnych. Jeszcze raz podkreślam nie personifikuj we mnie prawideł naukowych. Nie robię żadnych wycieczek, oceniam Twoje metody pracy poprzez pryzmat swojej wiedzy zaczerpniętej z literatury. Twoje metody pracy to nie Ty i zupełnie nie rozumiem czemu to łączysz. Znów piszesz w kategoriach obrażania. Krytyka naukowa robiona przez pryzmat wiedzy nie jest obrazą. Jak można obrazić czyjś warsztat to już w ogóle nie pojmuję. I co ma do tego kategoria kultury osobistej?karolek pisze:Jako ŻENUJĄCĄ oceniłem twoją wypowiedź na temat twoich wymysłów odnośnie moich kompetencji, relacji z pacjentami, oceny mnie, mojej osbowści...
I podtrzymuje, nie jest to obraza ciebie, a odezwa byś zaprzestał tego typu wycieczek. Twierdzisz, że to iż nazywam ŻENADĄ twoje komentarze oceniające mnie, moje relacje z pacjentami, nawet moje problemy które dostrzegasz, to obraza twojego warsztatu - co tu ma twój warsztat do tego? Raczej osobista kultura ma. To ty obraziłeś mój warsztat.
Orzecznictwo spraw ma to do tego, iż sprawdza się czy zbrodnie popełniono np. w afekcie.
Owszem sprawdza się czy zbrodnie popełniono w afekcie. I racja BPD jak każdy inny człowiek może coś takiego zrobić. Sprawdza się pod kątem afektu czyli przyczyny samego czynu a nie zaburzeń. Ale nie o tym była mowa a o poczytalności. Afekt nie wyklucza poczytalności może ją jedynie ograniczyć. Poczytalność wyklucza stan psychotyczny a BPD psychozą nie jest.