Godzina 13.00, jedno z miast europejskich. Wchodzę do metra, akurat młodzież i dzieci wyszły ze szkoły i wracają do domu. Znakomita większość z nich drze mordę, kopią piłkę, gonią się, jeden nawet jeździ na rowerze. Wsiadam z tą bandą do pociągu. Rzucają się na wolne jeszcze miejsca siedzące. Plecaki rozwalone w przejściu. Nadal drą mordy. Łeb mi pęka. Marzę o tym, by mieć karabin maszynowy i ich wszystkich wystrzelać. Myślałem, że gorzej być nie może. Mogło. Na następnej stacji wsiada wycieczka przedszkolaków, wracają z ZOO. Każde z nich ma balon. Jeden lata mi przed twarzą. Dzieci pod dyrekcją dwu wychowawczyń zawiązują chór. Jednemu dziecku pęka balon, razem z balonem prysł nastrój do śpiewania, odczuwam ulgę, ale nie na długo, dzieci zaczynają rozmawiać, czyli krzyczeć. Jakaś staruszka zwraca się do młodzieńca rozwalonego na miejscu dla uprzywilejowanych, chce, żeby ustąpił jej miejsca. Mały ma na twarzy wyraz przeogromnego zdumienia, najwyraźniej nie wie, czego kobieta od niego chce. Po kilku sekundach wraca do rozmowy z kolegą, siedząc.
Obserwuję mężczyznę, który usiłuje wytłumaczyć swojej kilkuletniej córce, że nie ma już żelkowatych misów, wszystkie zjadła. Mała chce misie, ojciec nie ma, mała dostaje histerii, wije się, na koniec ściąga ojcu okulary i ciska je o podłogę. Ojciec podnosi okulary, głaska córkę po głowie, żeby się uspokoiła.
Nikt nie zwraca przyszłości narodu uwagi. Nie zna ona pojęcia elementarnej kultury, poczucia obowiązku, odpowiedzialności za innych. Wszystko jej wolno. Nie zna napomnienia, kary. Zobojętniała na wszystko, egoistyczna.
Z tej młodzieży wyrastają dwudziestolatkowie, którzy na cmentarzach uprawiają jogging, tam też się opalają.
A z nich trzydziestolatkowie, którzy wychowywać będą następne pokolenie, swobodnie wychowywać rzecz jasna.
Zaczynam się bać przyszłej Europy z zamieszkującymi ją bezstresowo wychowanymi dziećmi.
Bezstresowe wychowanie
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Bezstresowe wychowanie
Dobry i prawdziwy tekst. Syntetycznie i obrazowo przedstawia istotę tego problemu.
A co się dzieje już dzisiaj w Europie – to wiadomo.
Zbyt późno zaczynasz. Oczywiście jest to uogólnienie. Bo to „bezstresowe wychowanie” miało swój początek już dawniej, trudno powiedzieć kiedy, takie procesy rozpoczynają się i narastają najczęściej niezauważalnie, a kiedy stają się rażące i niosę i stwarzają określone skutki, jest zbyt późno, aby je zahamować.Zaczynam się bać przyszłej Europy z zamieszkującymi ją bezstresowo wychowanymi dziećmi.
A co się dzieje już dzisiaj w Europie – to wiadomo.
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Bezstresowe wychowanie
A jakie będzie "pisanie" tej bezstresowo wychowywanej ludzkości? Czytało mi się dobrze. Po drodze jakaś literówka w "miśkach".
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- refluks
- Posty: 714
- Rejestracja: 28 lut 2016, 11:49
Bezstresowe wychowanie
Ten tekst jest z 2011 roku.Gorgiasz pisze: ↑17 sie 2017, 10:42Zbyt późno zaczynasz.
Opublikowałem go na innym forum.
Ale i w 2011 były moje obawy spóźnione.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Bezstresowe wychowanie
Już są tacy dorośli, Refluksie.
Bezstresowi rodzice rozwydrzonych dzieci.
Co poradzić nam na to?
Tak to jest, ze skrajności w skrajność.
Kiedyś dorośli nie szanowali dzieci.
Teraz każdy jest pępkiem świata.
No, może nie każdy, ale kultura mniej wrzeszczy i jej nie słychać.
Bezstresowi rodzice rozwydrzonych dzieci.
Co poradzić nam na to?
Tak to jest, ze skrajności w skrajność.
Kiedyś dorośli nie szanowali dzieci.
Teraz każdy jest pępkiem świata.
No, może nie każdy, ale kultura mniej wrzeszczy i jej nie słychać.
- Elunia
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
- Lokalizacja: Poznań
Bezstresowe wychowanie
Refluks, Ty chyba nie lubisz dzieci, skoro piszesz, że "drą mordę". Można użyć innego określenia.
Nie powinno być "dwóch wychowawczyń"?refluks pisze: ↑16 sie 2017, 21:58Dzieci pod dyrekcją dwu wychowawczyń zawiązują chór.