Cuda na kiju

Forum zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Moderator: Gloinnen

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Cuda na kiju

#1 Post autor: Gloinnen » 07 lut 2015, 15:37

Świat - przecudny. Niebo - mozaika
z topazów, rozleniwione zielenią łany,
jutrznie i zmierzchy
w kryształkach Svarovskiego.

Po obłokach ścigają się
dźwięki harfy, choć sama harfiarka
ukryta w rozgadaniu łąki, na makatce
wyszywanej zalotnością ostróżek
i figlami kaczeńców.

Tylko pobiec w to piękno, w iskrzenie, w kolory
z których rozbiera się tęczę,
jak dziwkę. Nie masz czym zapłacić, więc może choć
złoty deszcz, pod panieńskim spojrzeniem brzózki.

I jeszcze - dla uwieńczenia dzieła
pozostaje zwalić sobie konia, żeby obrazek
został dokończony, pełen
świeżo zbieranej śmietanki, rozlanej
w trawach.

Jedyna właściwa scenografia.

Majowa bukolika
na drugie śniadanie.



____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Re: Cuda na kiju

#2 Post autor: nie » 07 lut 2015, 17:04

Gloinnen pisze:jak dziwkę
Gloinnen pisze:Nie masz czym zapłacić
Gloinnen pisze:dla uwieńczenia dzieła
pozostaje zwalić sobie konia
Pewnego dnia, kilkunastoletni znajomy znajomego, znajomego, mojego znajomego, jechał sobie na rowerze drogą przez las. W pewnym momencie zobaczył... dziwkę.
Zatrzymał się więc i zagadnął:
– Zrobisz mi loda?
– Pięćdziesiąt złotych – odpowiedziała.
Wyjął z kieszeni banknot dwudziestozłotowy.
– Mam tylko dwadzieścia.
Spojrzała na niego lekceważąco.
– Dziecko... za dwadzieścia złotych popilnuję ci roweru, a ty idź zwalić sobie konia za drzewo.

To nie ma nic wspólnego z wierszem, ale przypomniała mi się ta anegdota jak go czytałem.

Co do cudów na kiju - ludzka tendencja do idealizowania świata, emfaza towarzysząca opisywaniu tego co się widzi - też tego nie lubię. Ponad 99% wszechświata powoduje natychmiastową śmierć życia, więc wcale nie jest on taki cudowny i przyjazny człowiekowi, jak nam się wydaje. Ale wszystko i tak zależy od nastawienia i filozofii, którą się kierujemy. Każdy z nas w każdej chwili może zniszczyć cały świat - wystarczy palnąć sobie w łeb.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Cuda na kiju

#3 Post autor: lczerwosz » 07 lut 2015, 17:40

Jeśli marzenia są za piękne, wszystko tak doskonale dopasowane, nie wciśniesz już szpilki.
Lepiej przekłuć balonik, będzie przynajmniej radocha, jak schodzi powietrze.
A jutro?

Wszystko jedno,
nie wiadomo, czy będzie jutro.

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: Cuda na kiju

#4 Post autor: Qń Który Pisze » 07 lut 2015, 18:49

A może cud z kija? :cha: Dręczy mnie po przeczytaniu kontekst kultu fallusa. :smoker:
Czyżby syndrom pani Dr. Jekyll & Mrs. Hyde?
Glo, jesteś jak wino z tej samej winnicy a każda butelka smakuje inaczej :)
Kobieca "przejrzałość" w doznaniach życia, uśmiechach, pocałunkach i kopniakach jest zdumiewającym zaczynem wszechstronności wyartykułowania swoich stanów psychicznych.
To niezwykłe bogactwo twarzy i poszukiwań. Od wulgarności po czułość porównywalną z muśnięciem ważki. To jaźń między dorosłą lwicą a małą kotką mruczącą przy uchu.
Mówiąc bardziej obrazowo... to kobieta na każdą okazję tam, gdzie chodzi o prawdziwe uczucia, oprawione dziewczęcą świeżością nieustannego niepokoju i pewnej kontrolowanej infantylności, potrzebnej w przyjmowaniu czystych doznań i ich emisaryczności. Taką jawi mi się peelka, która potrafi przeistoczyć się w złośliwą megierę, czy nawet Lamię, ze swoją złudną pięknością.
Zdziwiła mnie trochę pokrętność postaci... niby peelka a kończy sielankę biciem konia. Udręczenie kobiety nieustanną posługą wobec mężczyzny, przeradza się czasami w instrumentalną nienawiść genitalną. A jak wygląda bicie u kobiety? Walenie szkapy? :sorry: ale mam pewien niedosyt płciowej sprawiedliwości a przecież to natura stworzyła mężczyznę jurnego, natestosterowanego i nie po to, żeby walił konia i czynił obrzydliwość kobiecie swoją zawsze gotową pałką.Natura to wszystko wymyśliła w trosce o prokrecję o kolejne pokolenia, żeby trwały tysiące lat. Ludzie zrobili sobie z tego zabawę w życie i nazwali seksem. I myślę, że dobrze zrobili :cha:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Cuda na kiju

#5 Post autor: eka » 08 lut 2015, 14:57

Gloinnen pisze:Tylko pobiec w to piękno, w iskrzenie, w kolory
z których rozbiera się tęczę,
jak dziwkę. Nie masz czym zapłacić, więc może choć
złoty deszcz, pod panieńskim spojrzeniem brzózki.
Ciekawy fragment, spinający pierwszą i puentującą część. Podmiot, kpiąc (kiczowatość opisu świata "harfiarki") jednocześnie broni, przynajmniej tak odczytuję wersy z tęczą.
Broni przed tym, który "nie ma czym zapłacić" za wejście w jej (harfiarki) bukoliczność.
Nie ma bo - dajmy na to jest pozbawiony podobnej, słodko - harmonijnej wrażliwości? A może jest gejem?
A jak odczytywać "złoty deszcz"? Oczywiście jako specyficzne zapłodnienie, mamy tutaj odniesienie do romansów Zeusa. Panieńska (niewinność) by to potwierdzała. Można zapładniać twórczo i chyba tutaj tak trzeba czytać.

To o czym nie napiszę, bo jest najmocniejszym akcentem wiersza, zaprzecza zdaniu powyżej.
Bezradny ten bohater.
Wiersz jak dynamiczny dramat, bo rodzi się pytanie: kto - peelka, harfiarka, czy adresat przesłania najbardziej straci w tej historii?
Pozdrawiam.
:kofe:

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Cuda na kiju

#6 Post autor: lczerwosz » 08 lut 2015, 19:42

eka pisze:rodzi się pytanie: kto - peelka, harfiarka, czy adresat przesłania najbardziej straci w tej historii?
Odnoszę wrażenie, że wszyscy przyzwyczaili się trochę do swoich ról. Jakby odgrywali po raz setny tę samą scenę.
Qń Który Pisze pisze:Czyżby syndrom pani Dr. Jekyll & Mrs. Hyde?
A deszcz. Taka technika, dewiacja, podobno niektórzy tak lubią. Mija i wraca, jak zauważył Qń. I potwierdza hipotezę o stanie ustalonym, choć zmiennym, cyklicznym.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Cuda na kiju

#7 Post autor: anastazja » 08 lut 2015, 20:53

Gloinnen pisze:Świat - przecudny. Niebo - mozaika
z topazów, rozleniwione zielenią łany,
jutrznie i zmierzchy
w kryształkach Svarovskiego.
a reszta - szambo. Dla mnie taki oddźwięk ma wiersz. ;)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Cuda na kiju

#8 Post autor: Gloinnen » 09 lut 2015, 10:23

No jaaaasne...
Wszystko jest cacy: kwiatuszki, motylki, chmurki. Tylko człowiek taki beeeeee... i łeeeeee...

Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy
hej hej la la la la hej hej hej hej

/z piosenki Elektrycznych Gitar
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „BEZ TRZYMANKI”