Pamiętam, jezioro pachniało jesienią a za naszymi plecami liście otulały coraz zimniejszą ziemię. Siedzieliśmy, patrząc jak stada ptaków w pośpiechu przebierają skrzydłami. Zmiana czasu, miejsca, środowiska. Wiele spraw, przechodzi na przeciwny tor. Zderza się z ideałami, koliduje z tym, w co przez tyle lat wierzyliśmy. Ulegamy światu, pokusom i mimo przeczących słów, stajemy po stronie większości.
Już nie czekamy, aż spadająca gwiazda, przy której można wypowiedzieć życzenie, spełni je. To co tworzymy, cel do którego chcemy dotrzeć, zależy wyłącznie od nas samych.
Kim była?
Łagodniejszą formą mnie. Subtelność, z jaką wypowiadała słowa, w momencie kiedy ja złościłem się i krzyczałem, doprowadzała do łez. Trzeba płakać.
Obmywać świat, z całej niedoskonałości, bólu i wzruszenia. Ale nigdy, nie nazwałem tego przyszłością. Supeł, związany w momencie bycia razem, stanowił o teraźniejszości. Prędzej czy później, musiał puścić.
MALOWIDŁO
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
MALOWIDŁO
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2015, 22:54 przez Damian Sawa, łącznie zmieniany 1 raz.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: MALOWIDŁO
Hmm, rozstanie.
Jesień jako metafora odchodzenia, zmian, umierania miłości.
Pewnie zapisałbym to nieco inaczej z powodu swojej wrażliwości poetyckiej.
Ja jednak zapisałbym to tak;
Pamiętam, jezioro pachniało jesienią, a my wtulaliśmy się w liście, ogarniające coraz chłodniejszą ziemię. Ostatnie posłanie.
Siedzieliśmy, patrząc, jak ptaki pośpiesznie przebierając skrzydłami, formują klucz, zamykający to co wspólne.
Metafora kolejowa.
Nie można przejść ot tak na przeciwny tor. Można go zmienić na rozjazdach.
Mógłbym ci dawać przykłady.
Jeżeli piszesz prozę, którą nazywasz poetycką, to tak naprawdę piszesz poezję nie zamkniętą w formie wersów.
W takim razie postaraj się o metafory oraz subtelność poezji.
Samo opowiadanie jest ładne w zamyśle.
Moim zdaniem, do poprawienia w zapisie.
Powiesz, że jakiś alchemik wgryza ci się w treść.
A alchemik po prostu odczytuje poezję (prozę zresztą też) i zgrzyty w niej bolą go, zaburzając jego prace nad lapis maleficus.
Jesień jako metafora odchodzenia, zmian, umierania miłości.
Pewnie zapisałbym to nieco inaczej z powodu swojej wrażliwości poetyckiej.
Czemu za plecami, czyżby z udawania niezauważania?Damian Sawa pisze:a za naszymi plecami liście, otulały coraz zimniejszą ziemię.
Ja jednak zapisałbym to tak;
Pamiętam, jezioro pachniało jesienią, a my wtulaliśmy się w liście, ogarniające coraz chłodniejszą ziemię. Ostatnie posłanie.
Przepraszam, ale te stada w nawiązaniu do ptaków, kiepsko mi się kojarzą. To ma być proza poetycka. W pośpiechu przebierają skrzydłami i uciekają? Tło jakieś? Wykorzystaj metaforę!Damian Sawa pisze:Siedzieliśmy, patrząc jak stada ptaków, w pośpiechu przebierają skrzydłami.
Siedzieliśmy, patrząc, jak ptaki pośpiesznie przebierając skrzydłami, formują klucz, zamykający to co wspólne.
Metafora kolejowa.
Nie można przejść ot tak na przeciwny tor. Można go zmienić na rozjazdach.
Mógłbym ci dawać przykłady.
Jeżeli piszesz prozę, którą nazywasz poetycką, to tak naprawdę piszesz poezję nie zamkniętą w formie wersów.
W takim razie postaraj się o metafory oraz subtelność poezji.
Samo opowiadanie jest ładne w zamyśle.
Moim zdaniem, do poprawienia w zapisie.
Powiesz, że jakiś alchemik wgryza ci się w treść.
A alchemik po prostu odczytuje poezję (prozę zresztą też) i zgrzyty w niej bolą go, zaburzając jego prace nad lapis maleficus.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: MALOWIDŁO
Podobało się. Spokojne, liryczne, nastrojowe. I dość autentyczne.
Przecinek przed "a". I mam wrażenie, że ten drugi jest niepotrzebny; jeśli miałbym to rozdzielić (trochę zmiana akcentu), dałbym średnik.Pamiętam, jezioro pachniało jesienią a za naszymi plecami liście, otulały coraz zimniejszą ziemię.
Usunąłbym drugi przecinek. W tak krótkim tekście, drobiazgi nabierają większego znaczenia, gdyż zawsze silniej w nie się wczytuje.Siedzieliśmy, patrząc jak stada ptaków, w pośpiechu przebierają skrzydłami.
Napisałbym" "aż spadająca gwiazda...".Już nie czekamy, jak spadająca gwiazda, przy której można wypowiedzieć życzenie, spełni je.
Życie nie zawsze potwierdza tę tezę.To co tworzymy, cel do którego chcemy dotrzeć, zależy wyłącznie od nas samych.
Ciekawe.Ale nigdy, nie nazwałem tego przyszłością. Supeł, związany w momencie bycia razem, stanowił o teraźniejszości. Prędzej czy później, musiał puścić.
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Re: MALOWIDŁO
Alechemiku - wybacz, ale jestem przeciwnikiem zapisywania utworów pod swoje piórko. Tym bardziej, że w Twoim wykonaniu wcale nie zabrzmiało lepiej. Ale skoro tak to widzisz. Tylko że autorem jestem ja. I w tym momencie mój głos jest na nie.
Gorgiasz, świetne podpowiedzi, dziękuję!
Gorgiasz, świetne podpowiedzi, dziękuję!

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: MALOWIDŁO
Hmm, Damianie, a gdzie ty tu widzisz jakieś moje wykonanie?
Chodzi ci o myśli i refleksje pod twoim utworem?
Od momentu, kiedy wstawiłeś tu swój utwór, musisz się z takimi różnymi refleksjami liczyć.
A przecież nie jest wykluczone, że twoja wersja jest genialna.
To jest właśnie subiektywizm poezji, jezeli chodzi o budowanie metafor, myśli.
I mogę w ogóle nie mieć racji.
Ale gdybym tak zakładał, to nie powinienem się w ogóle odzywać pod utworami.
Widzę, że jesteś z tych, którzy potrafią przyjmować tylko pochwały.
Ale to nic nowego u ludzi pewnych siebie, nawet nie wada, tylko błąd.
Chodzi ci o myśli i refleksje pod twoim utworem?
Od momentu, kiedy wstawiłeś tu swój utwór, musisz się z takimi różnymi refleksjami liczyć.
A przecież nie jest wykluczone, że twoja wersja jest genialna.
To jest właśnie subiektywizm poezji, jezeli chodzi o budowanie metafor, myśli.
I mogę w ogóle nie mieć racji.
Ale gdybym tak zakładał, to nie powinienem się w ogóle odzywać pod utworami.
Widzę, że jesteś z tych, którzy potrafią przyjmować tylko pochwały.
Ale to nic nowego u ludzi pewnych siebie, nawet nie wada, tylko błąd.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Re: MALOWIDŁO
Alchemik, rozróżniajmy pojęcia. Ty starasz się przerabiać utwory, kreślić je na swoją miarę a niestety, nie zawsze to pasuje. Co do obłędu, pochwał?
Dość długo się już obracam po takich portalach. W sumie zrezygnowałem jakiś czas temu. Ale lubię wrócić, posłuchać, poczytać.
I nie mam natury zarozumiałego dupka. Ale wkurza mnie jak ktoś, wciska swój kit w postaci poprawek, które wychodzą poza pewną granicę.
Ty tworzysz w tekstach innych użytkowników, metafory i układasz swoje zdania. Szkoda że nikt nie ma odwagi tego powiedzieć głośno. Jeśli bym chciał żeby ktoś za mnie pisał, to zgłosiłbym się.
Rozumiem, merytoryczne uwagi. Tutaj ich nie ma. Poza tym, nie widzę też w Twoich komentarzach i teksach które piszesz, choćby cienia autorytetu.
Wybacz więc, ale ze mną się nie "pobawisz"
Dość długo się już obracam po takich portalach. W sumie zrezygnowałem jakiś czas temu. Ale lubię wrócić, posłuchać, poczytać.
I nie mam natury zarozumiałego dupka. Ale wkurza mnie jak ktoś, wciska swój kit w postaci poprawek, które wychodzą poza pewną granicę.
Ty tworzysz w tekstach innych użytkowników, metafory i układasz swoje zdania. Szkoda że nikt nie ma odwagi tego powiedzieć głośno. Jeśli bym chciał żeby ktoś za mnie pisał, to zgłosiłbym się.
Rozumiem, merytoryczne uwagi. Tutaj ich nie ma. Poza tym, nie widzę też w Twoich komentarzach i teksach które piszesz, choćby cienia autorytetu.
Wybacz więc, ale ze mną się nie "pobawisz"