W cukierkowym lasku za snikersową polanką unosi się nad milkiwayową chmurką chatynka kucharki babci Jadzi.
Jaś bez Małgosi idąc po lukrowanej dróżce usłyszał bulgot kominka poczuł cynamonowy dymek. Wiedziony mdłym zapaszkiem wybiegł z orbitkowego zagajniczka i swymi malutkimi ślepkami ujrzał na obłoczku przed chatką starszą babinę. Coś pichciła. Czym prędzej wdrapał się po waniliowym krzaczku , robiąc sobie dwa kolorowe siniaczki. Babunia popatrzyła na wnusia, uśmiechnęła się ukazując dwa złote ząbki. Jasio napalił się na piaskową słodką babkę. Babka położyła na talerzyku wielki kawałek babki. Jasio zjadł babeczkę i popił mleczkiem. Kotek wesoło mrucząc oblizał nosek. nagle babci przypomniało się o wnusi. Pyta więc zadowolonego łakomczucha o jego siostrzyczkę. Okazało się że Małgosia została w przytulnym domku przed telewizorkiem i ogląda laleczkowy taniec połamaniec.
Kot czarownica i Jan bawili się cały dzień, miesiąc a potem jesieni kilka bez Małgorzaty.
Tata bez imienia znowu obudził się bez natchnienia. Śmierdzący alkoholem, mając na sobie włoski Małgosi i włosy Małgorzaty.
Jaś bez Małgosi
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Jaś bez Małgosi
Dziwne to.
Poumykaly gdzie niegdzie przecinki, wielkie litery, poumykaly mysli.
Nadmiar powtórzen - byc moze zamierzony (bylby), gdyby nie brak konsekwencji:
I koncówka, która pasuje jak piesc do oka i nie klei sie kompletnie.
Pewnie zamiar byl inny, pewnie wlasnie tak mialo byc - walniecie obuchem - ale, cóz, nie wyszlo.
Tym razem nie.
Milego, J.
Poumykaly gdzie niegdzie przecinki, wielkie litery, poumykaly mysli.
Nadmiar powtórzen - byc moze zamierzony (bylby), gdyby nie brak konsekwencji:
Nawet dla mnie za duzo "slodkosci".Toyer pisze:Jasio napalił się na piaskową słodką babkę. Babka położyła na talerzyku wielki kawałek babki. Jasio zjadł babeczkę i popił mleczkiem. Kotek wesoło mrucząc oblizał nosek. nagle babci przypomniało się o wnusi.
I koncówka, która pasuje jak piesc do oka i nie klei sie kompletnie.
Pewnie zamiar byl inny, pewnie wlasnie tak mialo byc - walniecie obuchem - ale, cóz, nie wyszlo.
Tym razem nie.
Milego, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Jaś bez Małgosi
Pomysł pierwszej klasy, lubię, gdy spogląda się inaczej na coś znanego. Wykonanie jednak pozostawia sporo do życzenia. Do połowy byłam ciekawa, jak to się skończy, później już mi było wszystko jedno, odczułam znudzenie i zrozumiałam, że to tekst nie dla mnie. Brak interpunkcji bardzo utrudnia czytanie. Za dużo zdrobnień.
Pozdrawiam
Patka
Pozdrawiam
Patka