Byłabym zdrowsza bez tyłka
i tych cholernych gruczołów mlecznych.
Nie taksowaliby mnie tak na każdym kroku.
Do oczu też niejeden tak się dobiera.
Sądzi, że znajdzie w nich wydruk moich myśli.
Niedoczekanie.
Usta. Jak jem kremówkę albo poziomki to wiem po co są usta!
Włosy. Chyba na zero się zdecyduję.
Raz miałam fryzurę ekstra, za bajeczne pieniądze
i taki jeden gmerał paluchami, myślałam, że szału dostanę.
Prześliczny głosik... taka anielskość - zachwycał się jeden.
Nie ma on pojęcia jak ja bluzgam, gdy mi się coś nie uda.
Czasami nachodzi mnie ochota, by przebrać się w jakieś obskurne ciuchy
wysmarować na zielono gębę i zadbać starannie o brud za paznokciami.
Trenuję przygarbienie, wspieranie się na kosturze
i upuszczanie wszystkiego z trzęsących się rąk.
ZDROWSZA
-
- Posty: 335
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:14
- Lokalizacja: Katowice/Jędrzejów/Kraków
Re: ZDROWSZA
To nie powinno iść do poezji? Ale ja się nie znam...
Fajnie napisane, podoba mi się. Inna rzecz, że chyba znienawidzą cię te białogłowy, które "niestety" nie są obdarzone cechami, które wypunktowałaś.
Fajnie napisane, podoba mi się. Inna rzecz, że chyba znienawidzą cię te białogłowy, które "niestety" nie są obdarzone cechami, które wypunktowałaś.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: ZDROWSZA
Dorota Karin pisze:Usta. Jak jem kremówkę albo poziomki to wiem po co są usta!
Najlepsze fragmenty. W pierwszym przydałyby się jeszcze dwa przecinki: po "poziomki" i po "wiem". Wtedy będzie idealne.Dorota Karin pisze:Trenuję przygarbienie, wspieranie się na kosturze
i upuszczanie wszystkiego z trzęsących się rąk.
Reszta też niczego sobie. Choć "Piorun" bardziej mnie ujął.