Dopóki.

Moderatorzy: eka, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Karma
Posty: 635
Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20

Dopóki.

#1 Post autor: Karma » 12 lip 2015, 11:06

Z cyklu: Tryptyk Paschalny.





Najtrudniej jest zawsze przekonać samego siebie.

Zaczynasz krążyć w końcu wokół miejsc, w których mogła chociażby przechodzić - łudzisz się tym krótkim skinieniem, czy nawet jego brakiem - tłumacząc to nadmiarem wrażeń, czy zwykłym natłokiem spraw, o których trudno powiedzieć coś więcej, poza: pamiętam.

I rzeczywiście. Spocone tkaniny, przemoknięte dodatkową warstwą dżdżu - dla podkreślenia symbiozy. Nasze kontuzje, porozrzucane na pastwę roztoczy i much, czy poupychane w walizkach - kojarzą się z recyklingiem i do tego sprowadzają wszystko, na co nas teraz stać. Zasypiamy. Kojarzymy jeszcze co prawda, czyja ręka kładzie na szafce nocnej ostatnią komórkę, a która szarpie się przez chwilę z lianami lampek, ale za chwilę dostąpi wygranej i nastanie ciemność, uzasadniona porą na zew. Ktoś, kto spojrzałby na nas z boku, czy z czwartego piętra mógłby odnieść wrażenie, że jesteśmy sami. Samo przez się, jeśli brać pod uwagę zatarcie wszelkich drzew. Ktoś uważniejszy dostrzegłby jednak cichutkie odbicie od dna - efekt uderzenia kości o podłogę i nagłego niezaplanowania, który spowodował. To jak krzątasz się po pokoju w odgarnięciu zasłon - jak krzyczysz na mnie, że to już, że na baczność! A ja tylko ociekam coraz bardziej i coraz mniej jest we mnie chęci na stek, czy kanapkę z samym masłem.

Gdzieś dzwonisz.

Chciałbym poprosić żebyś podeszła i złapała mnie za rękę, ale nie mam czasu. Sekundy to w tej chwili złodzieje zapalniczek, więc tylko na ciebie zerkam.

Jeszcze jedno skinienie, jeszcze tylko ruch palcem, który mógłbym zapamiętać i gasnę. Z otwartym okiem.

*

Klękasz tuż przy mnie, w tej swojej słomianej sukience sprzed zwątpień. Kładziesz mi na nadgarstkach odrobinę ciepła. Kończysz rozmowę uprzejmym przepraszam i wyglądasz przez okno, ku pokrzepieniu słuchu, o który obija się wiatr - pełnym haustem. Oglądasz się na mnie, nadal zdziwiona tym, jakie to absurdalne.

Około czterdziestu siedmiu centymetrów - wysokość łóżka.

A ja po prostu dla ciebie umarłem.
Jagoda Mornacka.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Dopóki.

#2 Post autor: eka » 12 lip 2015, 23:55

To o wielkiej miłości jest, której nie da się sprawdzić bez prób, rozstań, a nawet inercji partnerów. Oczywiście więcej jest tu głosu peela, ale kobieta też jest mocno charakteryzowana w każdej z trzech części, bo do to niej i do wspólnej ich (nie)obecności każda linijka tej poetyckiej prozy.
W pierwszej części pierwsze zdanie i ostatnie budują formę tego etapu:
„Męczy mnie brak wstęg na plecach – zasłużyłem sobie na nie. (…)
Kładę się zatem w trawie – ta głaszcze mnie po policzku, szepcze do ucha zaklęcia lub przekleństwa – chowa urazę zupełnie jak ty.”


I mimo wszystko – miłość, sprawdzana przez peela, tęsknota do uczucia w wymiarze zderzeń galaktyk, maksymalnego zbliżenia, przezwyciężającego wszystko, ale... jak sugeruje tytuł, jeśli ją będę czuł, to i tak – jedynie do śmierci.

Akt II Rozstanie, „przerwa w dostawie prądu” wyznanie peela o tym jak bardzo chciał o niej, kochanej, zapomnieć, ale najpierw pogubienie peela i szukanie siebie samego w tym - ja -sprzed lat, samotność, bezdomność i próba zatarcia wszelkich śladów po wspólnej przeszłości, i wtedy, w słowach cytowanego wiersza dopada zrozumienie, dlaczego miłość rozpadła się, jak ją bolało.

Część trzecia jest najbardziej tajemnicza i znamienna, Odczytuję tu dwie opcje, powrót do wspólnej obecności albo intensywna pamięć o tym, kiedy byli fizycznie blisko siebie.
a ja po prostu dla ciebie umarłem” - jest dwuznaczne.
Wszystko wskazuje na bardziej prawdopodobną obojętność kobiety, czyli „śmierć” jej miłości do peela, ale można też interpretować, w kontekście: dopóki śmierć nas nie połączy”, że teraz, po śmierci będą najbliżej jak można być.
Wielka miłość, wielkie pragnienie.
Piękna metaforyka – np. ta: słomiana sukienka sprzed zwątpień.
Tyle Marcin, sorry Jagód(ko), mam do powiedzenia.
Saundsystem jednak lepiej pod Tryptykiem pasował, Jagoda nadaje mu koloryt tęczy.

Awatar użytkownika
Karma
Posty: 635
Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20

Re: Dopóki.

#3 Post autor: Karma » 13 lip 2015, 7:35

Jagoda dodaje smaczku, w postaci tej drugiej strony chyba, ale ja to autorka - autor. Nie jestem obiektywny.
Cholera! Z ciekawości spytam - miałaś gdzieś skopiowany ten komentarz, czy zwyczajnie pisałaś ponownie z głowy? Jeśli opcja numer dwa, to jest niemal identyczny jak ten z innej strony :)
Jagoda Mornacka.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Dopóki.

#4 Post autor: eka » 13 lip 2015, 9:15

Karma pisze:Jagoda dodaje smaczku, w postaci tej drugiej strony chyba, ale ja to autorka - autor. Nie jestem obiektywny.

Mam nadzieję, że tylko o smaczek literacki tu wyłącznie chodzi i formę ewentualnego odparcia zarzutów o plagiat, bo jeśli w realu masz podobne odczucia dwupłciowości, to zahaczasz o dość popularną schizofrenię. Nie zauważyłam na wrzeszczach, pisania przez Ciebie komentarzy w rodzaju żeńskim, dlatego o realnej schizie chyba nie ma mowy. Myślę, że po prostu lans taki i radocha z konsternacji czytelników.

Cholera! Z ciekawości spytam - miałaś gdzieś skopiowany ten komentarz, czy zwyczajnie pisałaś ponownie z głowy? Jeśli opcja numer dwa, to jest niemal identyczny jak ten z innej strony :)

No nie, cyborgiem nie jestem, btw - fajnie wiedzieć, że archiwizujesz opinie odbiorcze :)

Awatar użytkownika
Karma
Posty: 635
Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20

Re: Dopóki.

#5 Post autor: Karma » 13 lip 2015, 20:07

Akurat tę pamiętałem :)

Co do płciowości, to próbuję coś po prostu pokazać. I już.
Jagoda Mornacka.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Dopóki.

#6 Post autor: eka » 13 lip 2015, 22:31

Karma pisze:Akurat tę pamiętałem :)
:D Okey, 1:0 dla Ciebie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA POETYCKA”