i co z tego, że jesteś
skoro mnie zabraknie -
nawet nie zauważysz -
bo wciąż będę. snem
centrum miasta, ekskluzywne delikatesy śmierdzą
komuś się rozlała beczka
jebane ogórki kwaszone i wydają dźwięki
kiedy odwracasz głowę
stopa następuje - ten trzask
lekki ślizg. idę do baru się napić
-podwójny dżin z tonikiem
czekam, odmierzam wzrokiem barmankę
raz dwa trzy kostki i uzupełnić
-nie ma cytryny
zblazowanie, zero żalu
-nie prosiłem o nią
-tak?
zabrać szklankę, wyjść
na ogrodach nikogo, przytulnie chłodno
jesień bez smrodu
wszystkie ogórki zamieszkały w ekskluzywnych delikatesach
wypić, smak - dobry, rześki, gorzko-zimny
trzeźwiący
pół szklanki i ten lód spękany
dzwoni. lud brzęczy
jakieś dupy i przydupas
idźcie. cisza
szum opon na bruku - luz
niech się stanie. muszę
wyjść z rzeczywistości, jest zbyt
drink otrzeźwia. otrze żniwa
jak kosa o kamień. o kamień. kamień ech
i co z tego, że jesteś
skoro mnie zabraknie -
nawet nie zauważysz
zejść. "muzyka"
- dżin z tonikiem, bez cytryny
jakiś angol gada
- właściwie dlaczego dodajecie cytrynę
- nie wiem, tak robimy
smak się zmienia. od łagodnego na początku szklanki
niemal słodkiego
do coraz wiekszej goryczy przy dnie
a później jest tylko woda.
pierdolona metafora życia
wczoraj
ODPOWIEDZ
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Wiadomość
Autor
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
wczoraj
#2 Post autor: eka » 04 paź 2017, 19:33
Aż się uśmiechnęłam, bo niedawno postulowano na czacie, w ramach nowego otwarcia współczesnej poezji, jej nieenterowany zapis, a tu też rewolucyjnie, czyli proza poetycka pisana wierszem.
Godzisz w zasadzie składnią i formą zapisu prozę z poezją.
A gdyby, na próbę, spróbować bardziej tradycyjnie zapisać? No to próbuję, zobaczymy. Ale interpunkcji nie chce mi się wpisywać, jak eksperyment, to eksperyment.
Wczoraj
i co z tego, że jesteś skoro mnie zabraknie
- nawet nie zauważysz
- bo wciąż będę.
snem centrum miasta, ekskluzywne delikatesy śmierdzą komuś się rozlała beczka jebane ogórki kwaszone i wydają dźwięki kiedy odwracasz głowę stopa następuje - ten trzask lekki ślizg. idę do baru się napić
-podwójny dżin z tonikiem
czekam, odmierzam wzrokiem barmankę raz dwa trzy kostki i uzupełnić
-nie ma cytryny
zblazowanie, zero żalu
-nie prosiłem o nią
-tak?
zabrać szklankę, wyjść na ogrodach nikogo, przytulnie chłodno jesień bez smrodu wszystkie ogórki zamieszkały w ekskluzywnych delikatesach wypić, smak - dobry, rześki, gorzko-zimny
trzeźwiący pół szklanki i ten lód spękany dzwoni. lud brzęczy jakieś dupy i przydupas
idźcie.
cisza szum opon na bruku - luz niech się stanie. muszę wyjść z rzeczywistości, jest zbyt drink otrzeźwia. otrze żniwa jak kosa o kamień. o kamień. kamień ech
i co z tego, że jesteś skoro mnie zabraknie
- nawet nie zauważysz zejść.
"muzyka"
- dżin z tonikiem, bez cytryny
jakiś angol gada
- właściwie dlaczego dodajecie cytrynę
- nie wiem, tak robimy
smak się zmienia. od łagodnego na początku szklanki niemal słodkiego do coraz większej goryczy przy dnie a później jest tylko woda. pierdolona metafora życia
-----------------------------------------------
Pozdrawiam.
Godzisz w zasadzie składnią i formą zapisu prozę z poezją.
A gdyby, na próbę, spróbować bardziej tradycyjnie zapisać? No to próbuję, zobaczymy. Ale interpunkcji nie chce mi się wpisywać, jak eksperyment, to eksperyment.
Wczoraj
i co z tego, że jesteś skoro mnie zabraknie
- nawet nie zauważysz
- bo wciąż będę.
snem centrum miasta, ekskluzywne delikatesy śmierdzą komuś się rozlała beczka jebane ogórki kwaszone i wydają dźwięki kiedy odwracasz głowę stopa następuje - ten trzask lekki ślizg. idę do baru się napić
-podwójny dżin z tonikiem
czekam, odmierzam wzrokiem barmankę raz dwa trzy kostki i uzupełnić
-nie ma cytryny
zblazowanie, zero żalu
-nie prosiłem o nią
-tak?
zabrać szklankę, wyjść na ogrodach nikogo, przytulnie chłodno jesień bez smrodu wszystkie ogórki zamieszkały w ekskluzywnych delikatesach wypić, smak - dobry, rześki, gorzko-zimny
trzeźwiący pół szklanki i ten lód spękany dzwoni. lud brzęczy jakieś dupy i przydupas
idźcie.
cisza szum opon na bruku - luz niech się stanie. muszę wyjść z rzeczywistości, jest zbyt drink otrzeźwia. otrze żniwa jak kosa o kamień. o kamień. kamień ech
i co z tego, że jesteś skoro mnie zabraknie
- nawet nie zauważysz zejść.
"muzyka"
- dżin z tonikiem, bez cytryny
jakiś angol gada
- właściwie dlaczego dodajecie cytrynę
- nie wiem, tak robimy
smak się zmienia. od łagodnego na początku szklanki niemal słodkiego do coraz większej goryczy przy dnie a później jest tylko woda. pierdolona metafora życia
-----------------------------------------------
Pozdrawiam.
eka
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
wczoraj
#3 Post autor: 4hc » 04 paź 2017, 21:02
ależ można i wiersze bez enterow, ale to kłóci się z podstawową definicją wiersza, czyli utworu w wersach, bo to w dzisiejszych czasach główny odróżnik od prozy. co do dziwnej interpunkcji przez jej brak to "miasto ślepców" mi się przypomniało. co do tego mojego to można inaczej pokombinować. w sumie to nie wiedziałem gdzie to wkleić. a tu dzień po wczoraj :
:51 rozkład
parodontoza . para don,t doza
i nic. takie piękne
przejaskrawienie, wyostrzone
wszystko aż wkłuwa się
serie zastrzyków w gałki
celują w nerw
para no i ja w niej
skrępowane ręce podają do ust
padają do ust krople przytomności
trzydzieści osiem gram na szklankę
kropel trzeźwości kiedy trzeźwość jest pijana
albo jest antypijana
jest nad jest nad kurwa!
chcę krzyczeć, nie będę
chcę dostać wpierdol, nie dostanę
miasto tutaj tak kulturalne
a właściwie powód to
nikogo godnego do rozlewania krwi
gdzieś na przedmieściach jest knajpa
typowa mordownia
ktoś powie
tam poczuję się dobrze
jasne zasady i bywalcy
prawda i prostota
pięść i krew
tu
podwójny dżin tylko miewa tonik
i lód
prawidłowo
nikt nie ubolewa nad brakiem cytrusów
:51 rozkład
parodontoza . para don,t doza
i nic. takie piękne
przejaskrawienie, wyostrzone
wszystko aż wkłuwa się
serie zastrzyków w gałki
celują w nerw
para no i ja w niej
skrępowane ręce podają do ust
padają do ust krople przytomności
trzydzieści osiem gram na szklankę
kropel trzeźwości kiedy trzeźwość jest pijana
albo jest antypijana
jest nad jest nad kurwa!
chcę krzyczeć, nie będę
chcę dostać wpierdol, nie dostanę
miasto tutaj tak kulturalne
a właściwie powód to
nikogo godnego do rozlewania krwi
gdzieś na przedmieściach jest knajpa
typowa mordownia
ktoś powie
tam poczuję się dobrze
jasne zasady i bywalcy
prawda i prostota
pięść i krew
tu
podwójny dżin tylko miewa tonik
i lód
prawidłowo
nikt nie ubolewa nad brakiem cytrusów
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki
4hc
ODPOWIEDZ
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Przejdź do
- WINDĄ W PRZYSZŁOŚĆ
- WYŻEJ, NIŻ ÓSME PIĘTRO
- ↳ TEKSTY Z GÓRNEJ PÓŁKI
- ↳ DNI LITERATURY
- ↳ DNI LITERATURY DZIECIĘCEJ
- UTWORY POETYCKIE
- ↳ WIERSZE BIAŁE I WOLNE
- ↳ TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE
- ↳ OKRUCHY POETYCKIE
- ↳ RADOSNA TWÓRCZOŚĆ
- ↳ CYKLE POETYCKIE
- ↳ coobus
- ↳ Kalendarz
- ↳ EdwardSkwarcan
- ↳ intymny pamiętnik nastolatki
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Napisy na słońcu
- ↳ INNE
- ↳ EKSTREMALNIE...
- ↳ MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI
- ↳ MÓJ TOMIK
- ↳ 411
- ↳ alchemik
- ↳ alegoria
- ↳ anastazja
- ↳ atoja
- ↳ Bożena
- ↳ bronmus45
- ↳ coobus
- ↳ Dante
- ↳ Elunia
- ↳ em_
- ↳ emelly
- ↳ Fałszerz komunikatów
- ↳ Gloinnen
- ↳ jabberwocky
- ↳ JSK
- ↳ ks-hp
- ↳ laura bran
- ↳ lczerwosz
- ↳ Malwina
- ↳ Mchuszmer
- ↳ Miladora
- ↳ Nalka31
- ↳ NathirPasza
- ↳ Nicol
- ↳ semiramida
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Sokratex
- ↳ tea
- ↳ teo
- ↳ Tomek i Agatka
- UTWORY PROZATORSKIE
- ↳ OPOWIADANIA
- ↳ OKRUCHY PROZATORSKIE
- ↳ PROZA DOKUMENTALNA I PUBLICYSTYKA
- ↳ PROZA POETYCKA
- ↳ CIĄG DALSZY NASTĄPI
- ↳ 411
- ↳ Jakim
- ↳ Alicja Jonasz
- ↳ Wirtualny szczur
- ↳ Świerszcz w trawie
- ↳ Powrót na wrzosowisko
- ↳ Ekspres do kawy
- ↳ Elunia
- ↳ Ponidzie
- ↳ lacoyte
- ↳ Ślepe zło
- ↳ Lucile
- ↳ W cieniu arkad
- ↳ violka
- ↳ Arystokrata
- ↳ zdzichu
- ↳ Świat według Zdzicha
- ↳ W oleandrach
- INNE RODZAJE TWÓRCZOŚCI
- ↳ DRAMAT
- ↳ DRAMATY W ODCINKACH
- ↳ zdzichu
- ↳ Zima wasza, wiosna nasza
- ↳ pallas
- ↳ Ciemne wieki, czyli co w baśni piszczy
- ↳ UTWORY DLA DZIECI
- ↳ AUREA DICTA
- ↳ TŁUMACZENIA
- ↳ Poezja
- ↳ Proza
- ↳ PIOSENKA DOBRA NA WSZYSTKO
- ↳ LITERATURA ZAANGAŻOWANA
- ↳ POLITYCZNE ECHA
- ↳ MODLITEWNIK (NIE TYLKO) LITERACKI
- ↳ TWÓRCZOŚĆ OKOLICZNOŚCIOWA
- ↳ WSPOMNIENIA O TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA
- ↳ UTWORY KU CZCI
- ↳ BEZ TRZYMANKI
- SZTUKA WIZUALNA
- ↳ GRAFIKA
- ↳ FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA
- ↳ MALARSTWO, RYSUNEK
- ↳ SZTUKA UŻYTKOWA
- ↳ NASZE NAJLEPSZE
- ↳ POEZJA
- ↳ PROZA
- ↳ KOMENTARZE
- ↳ RECENZENCI
- ↳ STARE WYBORY
- ↳ WARTO PRZECZYTAĆ
- DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
- ↳ LITERATUROZNAWSTWO
- ↳ JĘZYKOZNAWSTWO
- ↳ KĄCIK PORAD
- ↳ JAK PISAĆ DOBRE WIERSZE
- ↳ JAK PISAĆ DOBRĄ PROZĘ
- WRZUĆ NA LUZ
- ↳ LAURKI
- ↳ ULUBIONE
- ↳ PIOSENKI Z TEKSTEM
- ↳ GRY I ZABAWY
- ↳ MOIM SKROMNYM ZDANIEM
- ↳ WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE
- SPIĘCIA
- ↳ KONKURSY
- ↳ POJEDYNKI
- ↳ MAŁY TURNIEJ POJEDYNKÓW
- ↳ ARCHIWUM MTP
- ↳ FOLDERY PRYWATNE
- ↳ 4hc
- POKOJE DYSKUSYJNE
- ↳ PRZEDPOKÓJ
- ↳ POKÓJ GOŚCINNY
- ↳ ZANIM WEJDZIESZ NA ÓSME PIĘTRO