Zamknięte usta biją na alarm.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Zamknięte usta biją na alarm.
Rachunek sumienia nie pozostawia złudzeń. Otwiera się brama ostatniego krzyku.
Biją na alarm zamknięte usta wyznawców bata. Beztroska tresowanych dekalogiem ciszy.
Zbliżają się namiestnicy Chaosu. Wycelowano strzały natchnione głosem Boga.
Jutro wszystkich nas zbawią. Nie ostanie się ni jeden człowiek.
Zapłacze kwasem z naszych żył. Nie przebłaga czarnego nieboskłonu,
by powróciły te wszystkie dzieci, gnijące w progach wspólnego domu.
Wczoraj byliśmy miłością. Dziś pozór mądrości. Jutro pogrzebie nas pierwsze łono.
Kalectwo doskonałe. Giń ze mną. Nam to już przeznaczone.
Nie potrafią żyć. Umierają, jak przystało na ojców paranoi.
Gęsiego, za zbrodnią, zdziwione miny. Poczęte bezmyślnie pokolenie ostatecznego terroru.
Ocean maleńkich ciał. Najstraszniejszy z elementów nieuniknionego.
Hierarchia przynależności. Oto jesteśmy.
Witaj w królestwie Człowieka.
Biją na alarm zamknięte usta wyznawców bata. Beztroska tresowanych dekalogiem ciszy.
Zbliżają się namiestnicy Chaosu. Wycelowano strzały natchnione głosem Boga.
Jutro wszystkich nas zbawią. Nie ostanie się ni jeden człowiek.
Zapłacze kwasem z naszych żył. Nie przebłaga czarnego nieboskłonu,
by powróciły te wszystkie dzieci, gnijące w progach wspólnego domu.
Wczoraj byliśmy miłością. Dziś pozór mądrości. Jutro pogrzebie nas pierwsze łono.
Kalectwo doskonałe. Giń ze mną. Nam to już przeznaczone.
Nie potrafią żyć. Umierają, jak przystało na ojców paranoi.
Gęsiego, za zbrodnią, zdziwione miny. Poczęte bezmyślnie pokolenie ostatecznego terroru.
Ocean maleńkich ciał. Najstraszniejszy z elementów nieuniknionego.
Hierarchia przynależności. Oto jesteśmy.
Witaj w królestwie Człowieka.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
W zasadzie, Sede, trudno uznać Twój wiersz za "tradycyjną formę rymowaną", gdyż nie spełnia paru wymogów, dzięki którym mógłby zostać do niej zaliczony.
W punktach:
1. Za długie wersy.
2. Brak konsekwentnego rytmu i średniówki.
3. Brak konsekwentnych rymów.
Ad.1
Doliczyłam się wersu aż 25-zgłoskowego i czysta logika nakazywałaby taki wers podzielić na dwa krótsze, by móc łatwiej zapanować nad rytmem.
Ad.2
Wersy nie mają płynności typowej dla wierszy rymowanych
Ad.3
Przyjrzyj się układowi rymów - raz je masz, a raz nie, i w dodatku są jakby zupełnie przypadkowe.
Na tej podstawie sugeruję:
1. Podzielić wersy.
2. Ustalić konsekwentny rytm i średniówkę.
3. I albo dopracować rymy w układzie abab czy abba, albo zrezygnować z nich, przechodząc na biały wiersz.
Ja głosowałabym właśnie za białym wierszem.
Dam Ci przykład, jak można to zrobić. Oczywiście starałam się posługiwać Twoimi słowami, ale nie wszystkie zmieściły się w metrum, stąd niektóre musiałam zamienić.
Wszystkie wersy mają po 12 zgłosek, ze średniówką 6/6 (zaznaczona //)
Rachunek sumienia// nie zostawia złudzeń.
Otwiera się brama// ostatniego krzyku
i wyznawców bata// bije wzrok na alarm,
beztrosko ćwiczonych// dekalogiem ciszy.
Namiestnik Chaosu// zbliża się ze świtą,
wymierzono strzały// w imię głosu Boga.
Jutro wszystkich zbawią// i nikt nie zostanie,
a my zapłaczemy// kwasem naszych tętnic.
Napisałeś pod wcześniejszym tekstem, że wtedy to nie jest już Twój wiersz po takich poprawkach.
Moim zdaniem mylisz się. To zawsze będzie Twój wiersz, jak długo myśli i słowa są Twoje. A przykłady i sugestie służą tylko temu, by lepiej i wierniej je oddać w poetyckiej formie. Więc można to traktować jako ćwiczenia warsztatowe, jak kanwę, na której splatasz własną materię.
Aha - łatwiejsze do napisania są wiersze krótsze, ale gdybyś chciał wybrać 16-zgłoskowca, to pamiętaj, że dobrą średniówką jest 8/8.
No to powodzenia.
W punktach:
1. Za długie wersy.
2. Brak konsekwentnego rytmu i średniówki.
3. Brak konsekwentnych rymów.
Ad.1
Doliczyłam się wersu aż 25-zgłoskowego i czysta logika nakazywałaby taki wers podzielić na dwa krótsze, by móc łatwiej zapanować nad rytmem.
Ad.2
Wersy nie mają płynności typowej dla wierszy rymowanych
Ad.3
Przyjrzyj się układowi rymów - raz je masz, a raz nie, i w dodatku są jakby zupełnie przypadkowe.
Na tej podstawie sugeruję:
1. Podzielić wersy.
2. Ustalić konsekwentny rytm i średniówkę.
3. I albo dopracować rymy w układzie abab czy abba, albo zrezygnować z nich, przechodząc na biały wiersz.
Ja głosowałabym właśnie za białym wierszem.
Dam Ci przykład, jak można to zrobić. Oczywiście starałam się posługiwać Twoimi słowami, ale nie wszystkie zmieściły się w metrum, stąd niektóre musiałam zamienić.
Wszystkie wersy mają po 12 zgłosek, ze średniówką 6/6 (zaznaczona //)
Rachunek sumienia// nie zostawia złudzeń.
Otwiera się brama// ostatniego krzyku
i wyznawców bata// bije wzrok na alarm,
beztrosko ćwiczonych// dekalogiem ciszy.
Namiestnik Chaosu// zbliża się ze świtą,
wymierzono strzały// w imię głosu Boga.
Jutro wszystkich zbawią// i nikt nie zostanie,
a my zapłaczemy// kwasem naszych tętnic.
Napisałeś pod wcześniejszym tekstem, że wtedy to nie jest już Twój wiersz po takich poprawkach.
Moim zdaniem mylisz się. To zawsze będzie Twój wiersz, jak długo myśli i słowa są Twoje. A przykłady i sugestie służą tylko temu, by lepiej i wierniej je oddać w poetyckiej formie. Więc można to traktować jako ćwiczenia warsztatowe, jak kanwę, na której splatasz własną materię.
Aha - łatwiejsze do napisania są wiersze krótsze, ale gdybyś chciał wybrać 16-zgłoskowca, to pamiętaj, że dobrą średniówką jest 8/8.
No to powodzenia.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
Ja myślę, że te moje długie wersy, cała ta kwestia "rymów i nie rymów", to taki styl, który najbardziej mi leży.
Przez to widzisz, gdzie bym nie chciał zamieścić wiersza, ludzie napiszą"Nie tutaj. To nie ten dział. Nie tam. To nie taki wiersz".
Trudno chyba więc sklasyfikować moje twory.
Nie proza rymowana, nie wiersz, nie poezja.
Ale muszę je gdzieś umieszczać, więc dlatego staram się znaleźć najbardziej zbliżony gatunek.
Co do poprawek, ten już pozostawię taki jak jest.
Przy kolejnym spróbuje poeksperymentować z krótszymi frazami, jednak ten długi, może niewygodny styl jest chyba takim, w którym najlepiej się czuję.
Ale jak pisałem, zobaczę jakby mi wyszło napisanie czegoś jeszcze bardziej "skompresowanego".
Równocześnie dziękuję za wszelkie sugestie. kolejny portal i kolejna, pojedyncza osoba chcąca pomóc;))
Przez to widzisz, gdzie bym nie chciał zamieścić wiersza, ludzie napiszą"Nie tutaj. To nie ten dział. Nie tam. To nie taki wiersz".
Trudno chyba więc sklasyfikować moje twory.
Nie proza rymowana, nie wiersz, nie poezja.
Ale muszę je gdzieś umieszczać, więc dlatego staram się znaleźć najbardziej zbliżony gatunek.
Co do poprawek, ten już pozostawię taki jak jest.
Przy kolejnym spróbuje poeksperymentować z krótszymi frazami, jednak ten długi, może niewygodny styl jest chyba takim, w którym najlepiej się czuję.
Ale jak pisałem, zobaczę jakby mi wyszło napisanie czegoś jeszcze bardziej "skompresowanego".
Równocześnie dziękuję za wszelkie sugestie. kolejny portal i kolejna, pojedyncza osoba chcąca pomóc;))
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
Rozumiem to. Mnie się on najbardziej kojarzy z prozą poetycką.Sede Vacante pisze:to taki styl, który najbardziej mi leży.
Przez to widzisz, gdzie bym nie chciał zamieścić wiersza, ludzie napiszą"Nie tutaj. To nie ten dział. Nie tam. To nie taki wiersz".
Ale dobrze, gdy ma się świadomość własnego stylu, choć to nie wyklucza sprawdzania się także w innych formach.
Podobnie jak z malarstwem, twórczość pisana powinna opierać się na warsztacie i znajomości różnych środków wyrazu.
Dlatego sądzę, że mógłbyś trochę poeksperymentować, żeby nabrać wprawy w precyzyjnym przekazywaniu myśli.
Takie zapinanie na ostatni guzik.
Dobrego
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
pusty tron zobowiązuje ...Nie proza rymowana, nie wiersz, nie poezja.
ale nie czytelnika
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
Non plus ultra...P.A.R. pisze:pusty tron zobowiązuje ...
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
oczywiścieNon plus ultra...
jakbym się drapał na everest ...
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
Z nadbagażem czytelniczym...P.A.R. pisze:jakbym się drapał na everest ...
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
na głodzie tlenowym ...
Tybetanka z Ciebie ?
Tybetanka z Ciebie ?
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Zamknięte usta biją na alarm.
Taoistka.P.A.R. pisze:Tybetanka z Ciebie ?
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)