Żerowisko

Moderatorzy: eka, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
nicki2222
Posty: 32
Rejestracja: 20 mar 2012, 16:44

Żerowisko

#1 Post autor: nicki2222 » 29 mar 2012, 18:48

Plantacja kamieni
Wg W.

Prawie zawsze po złotej rybce pozostaje w kuli osad. Chemia nie tłumaczy wszystkiego i nie do końca mnie zadowala. Podobno twarda woda, wiązania itd. Myślę, że jeśli głaz, to u szyi i na dno, nie na płyciznach. Jeśli ktoś skacze,to nie po to, by przywierać brodą czy czołem do ściany.

Chociaż w sumie nie to jest ważne. Ów osad jest zaledwie ubocznym skutkiem życia. Jakkolwiek nie umówisz się, ze sobą i innymi, że nie ma ciebie, że nigdy ciebie nie było, to ta cholerna maszyneria, którą jest pamięć, rysuje kreski jak sejsmograf albo wykrywacz kłamstw. Im częściej powtarzasz i obiecujesz, że jesteś – paczką, śmieciem, którego nie warto podnieść z chodnika, tym częściej pojawia się Mateusz i mówi:
– Nie gubię śmieci i nie kopię paczek .
Trafia się jeden porządny, budzi wątpliwości, które jak kleszcze zaczynają tyć, chorować i rzygać do mózgu. Najgorsze są miękkie, bo niepokryte pancerzem. Kiedy próbujesz je wyplenić, prześlizgują się pomiędzy palcami. Łatwo je
zgnieść, więc zęby pozostają pod skórą. Czasem trzeba nacinać, żeby przypomnieć, po co hoduje się kamień w spiżarni.
Przy dojrzewaniu do skał potrzebna jak odpowiednia temperatura świństw. Najlepiej, kiedy drożdże pokryte są już pleśnią. Rozdzielenie płynów ustrojowych i spokoju poprzez odparowanie nie trwa wiecznie. Jedyne, co się skrapla, to pot przy odwracaniu kamieni na boki. Praca ta wymaga dyscypliny, by uniknąć nierówności i pytań. Kiedy stojąc na ugiętych nogach czujesz, że już nie udźwigniesz, nastąpił odpowiedni czas.

***
Trywialnie się zaczęło – od instrukcji czyszczenia kuli.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2012, 7:59 przez nicki2222, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Żerowisko

#2 Post autor: Miladora » 01 kwie 2012, 22:41

Pamiętam ten tekst, Nicki. :)

Więc tylko dwie małe uwagi: ;)
- bo nie pokryte pancerzem. - niepokryte.
- Najlepiej(,) kiedy drożdże pokryte są już pleśnią.

Buziaki :) :rosa:

PS. Zrób coś z wersyfikacją, Nickuś. ;)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ODPOWIEDZ

Wróć do „PROZA POETYCKA”