zwyczajne spojrzenie na wczoraj i jutro wystarczy.
rozumiem jak wiele i niewiele pozostało znaczeń.
tak prosto. bywamy jesteśmy bywamy jesteśmy
bezwiednie. ubywa rzeczy które wciąż mogą mieć
miejsce - a może ubywa tylko miejsca – nie wiem.
nie do uwierzenia jak dużo trzeba brać na wiarę.
a przecież l'existence précède l'essence – i kropka
absurdalność przypadkowości ciąży kamieniem.
najlepsze że wcale nie trzeba go dźwigać. można
nie podnosić. dla tych którzy sięgną jest już tylko
niedorzeczność. nieunikniona terminalna. kropka
esencja
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: esencja
Pamiętam tę "cegłóweczkę".
A może byś ją zamieścił w prozie poetyckiej?
Aha, ciekawa jestem, czy przy zmianie szyku pierwszego wersu, brzegi pozostałyby równe?
- wystarczy zwyczajne spojrzenie na wczoraj i jutro.
Ja osobiście lubię taką zabawę z formą.
Gdy jest treść - a tu jest.
A może byś ją zamieścił w prozie poetyckiej?
Aha, ciekawa jestem, czy przy zmianie szyku pierwszego wersu, brzegi pozostałyby równe?
- wystarczy zwyczajne spojrzenie na wczoraj i jutro.
Ja osobiście lubię taką zabawę z formą.
Gdy jest treść - a tu jest.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: esencja
A może, a może... nawet nie wiedziałem, że jest taki dział. Przeniesiesz?Miladora pisze:A może byś ją zamieścił w prozie poetyckiej?
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: esencja
Czemu nie.Stepanian pisze:Przeniesiesz?
Moje cegłóweczki też tam są, więc nie będziesz samotny.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)