Portret ze mna w tle

[Alek Osiński]

A Ty A. Osiński, jakie zajmujesz stanowisko? Obserwujesz, oceniasz by na koniec skrytykować każdą postawę?

Stanowisko, odnośnie czego Ewuniu, utworu?

Bo generalnie, nie mam problemów z uzewnetrznianiem poglądów, za co nawet niektórzy,
mówiąc łagodnie, chyba niespecjalnie mnie lubią...

W niniejszym watku jednak, powstrzymam się od dalszych wywodów z tego powodu,
że nie do końca jestem pewien, czy, jak już wcześniej zauważyłem, nie mamy do czynienia,
z pewien sposób sztucznie wykreowaną dyskusją, która ma skłonic pewne osoby
do wypowiedzi, których się właśnie od nich oczekuje, lub jest konfrontacją wzorców osobowości; to byc może tylko
mylne przeczucie, ale pewne szczegóły wydaja mi się dośc podejrzane,
a w takim wypadku niegrzecznie byłoby się wtrącac do jakby...dialogu wewnętrznego...

[e_14scie]

Stanowisko, odnośnie czego Ewuniu, utworu?

Podmiotu lirycznego w utworze, od którego wzięła początek, cała dyskusja. Nie powiem, że niepotrzebna, gdyż moim skromnym, każda coś wnosi.

Bo generalnie, nie mam problemów z uzewnetrznianiem poglądów, za co nawet niektórzy,
mówiąc łagodnie, chyba niespecjalnie mnie lubią...

nie będę negować ze zwykłej uprzejmości

pewne szczegóły wydaja mi się dośc podejrzane,

co do tego, akurat mam identyczne odczucia

[semiramida]

Droga pani, nie probuj swoich gierek bo zadne slowa nie podszyja sie pod to czego w nich nie ma.Sama sie wciel.przekladajac . Zycze owocnej wspinaczki na szczyt , tylko pamietaj ze odwrocona perpektywa powoduje zludzenie ktoremu ulega ludzkie oko- odwrotnosc gory i dolu. Zatem owocnego.spadania. Tak wygladasz w lusterku droga Pani. Zawsze i wszedzie. Ocen sie- kazde slowo jest tym.kim jestes. A teraz zegnaj, wole byc soba niz odbijac Ciebie.

Dodano -- 11 sty 2013, 10:51 --

Oczywiscie odwrocona perspektywa dotyczy takze swiatla.A slowa o rzekomym zarcie swiadcza o tym ze albo traktujesz siebie jak zart albo nie widzisz siebie. Wiec spojrzalas w lustro. Jak podoba Cie sie Twoj portret....? Lilith? W tamtym swiecie tak przeciez brzmialo.Twoje imie, prawda? Choc zmieniasz je bezustannie, nie jestes w stanie ukryc siebie.
I skonczmy na tym.

Współczuję serdecznie Glo :((( znając ją, nie zaprostestuje we własnej sprawie :(((
To, co napisała Ania to alternatywne oblicze miłości, która już nie potrzebuje udawać, że nią jest.
Podły, ziejący nienawiścią, obraźliwy post. Ja też mogę Cię wyzywać szatańskimi imionami, chcesz? :)))

[e_14scie]

Jak podoba Cie sie Twoj portret....? Lilith? W tamtym swiecie tak przeciez brzmialo.Twoje imie, prawda?

fanatyczna maskarada

[Ania ayalen]

oceniasz czy wyceniasz sie?

[Gloinnen]

Wydaje mi się, że nie warto jest podgrzewać temperatury dyskusji, która już i tak niepotrzebnie wrze. Apeluję o nabranie dystansu - a co bardziej zagorzałych dyskutantów proszę o zaprzestanie ataków personalnych.

Glonnen.

[skaranie boskie]

Poczytałem i jestem pod wrażeniem.
Chyba jeden Alek zachował tu resztki zdrowego rozsądku, podejrzewając, że dyskusja odbywa się między hipotetycznym doktorem Jekylem i jego wyuzdanym, pozbawionym kontroli mr Hydem.
Jednak rozczaruję go. Zarówno Glo, jak i Ania aylen, to osoby - jeśli nie z krwi ikości - to przynajmniej z nicka i adresu IP.
Glo, jaką znamy - uczuciowa i otwarta na ludzi - chyba zatrzasnęła za sobą drzwi, chcąc się zdecydowanie odgrodzić ich skrzydłem od Ani. Nie dziwię jej się. Jest zbyt wrażliwa, żeby poddawać się próbie prania mózgu. A może i prania sfery uczuć.
Ania, z ustami pełnymi frazesów o miłości i jasności, próbuje tu narzucić gremium dyskutantów swój - jedynie słuszny - punkt widzenia, zapominając, że rzeczona miłość winna być otwarta na innych, pozwalać im na wiele i wszystko wybaczać. Jej miłość, zdecydowała otrząsnąć pył ze swoich stóp i odejść, pozostawiając miłowanych własnemu, niereformowalnemu zgodnie z wytycznymi Ani, losowi. Widać to jedynie miłość własna. Urażona brakiem uwielbienia, zaczyna rozdawać ciosy, miast z łagodnością przyjmować wszelkie sprzeciwy. A przecież nie kocha się za coś. Miłość, zwłaszcza ta - tutaj głośno sławiona - uniwersalna, powinna istnieć pomimo. Pomimo sprzeciwu, pomimo konieczności wybaczania, pomimo własnego poczucia klęski. Ale nie - Ania kocha cały świat, pod warunkiem, że tenże zgadza się z jej wizją miłości. To jest zwyczajna pycha. Nawet jeśli ubrana w prozę poetycką.

[Ania ayalen]

ovzywiscie widziane Twoimi oczyma- nieobiektywnymi i stronniczymi. Nawet.nie bede prosic o wyjasnienie w czym dopatrujesz sie narzucania czegokolwiek bo podobnych bredni wyjasniac nie ma po co, prosilabym jednak o powstrzymanie sie od przypisywania mi swoich wytartych frazesow. Dziekuje uprzejmie takze za usilowanie wciskania mi swojej wizji.mnie wyssanej z palca na podstawie siebie- jak zawsze i wszedzie. Radzilabym przyjrzec sie sobie wnikliwiej nieco.A na odejscie zdecydowalam sie ze wzgledu.na to iz nie jestem zawodowym ktyrykiem, nie uprawiam krytykowania jako hobby, takoz i nie uwazam sie za poetke wiec nie ma sensu pozostawac tu dluzej . Prosze o dotrzymanie obietnicy usuniecia mego konta stad w czwartek i dziekuje za wszystko.
Sadze ze na tym definitywnie zakonczylismy rozmowy na jakikowiek temat.

[skaranie boskie]

jak zawsze i wszedzie.

Ciekawe spostrzeżenie.
Ale zastanów się, czy - jeśli zawsze i wszędzie twoje wypowiedzi spotykają podobny odzew - to cały świat, czy Ty właśnie się mylisz w swojej ocenie.

No i jeszcze jeden szczegół.
Z urzędu powinienem o tym milczeć do czwartku. Jednak twoje, powtarzane uporczywie wypowiedzi,

Prosze o dotrzymanie obietnicy usuniecia mego konta stad w czwartek

zwalniają mnie z tajemnicy.
Poprosiłaś o usunięcie konta i - zgodnie ze stosowaną na portalu procedurą -dostałaś tydzień na przemyślenie decyzji. Skoro - co wnoszę z powyższych cytatów - jest nieodwołalna, zastanawiam się, w jakim celu silisz się na polemikę i - z uporem godnym lepszej sprawy - otwierasz coraz to nowe tematy? Przecież tu jest źle i szkoda twojej klawiatury na pisanie polemik z niewydarzoną administracją i Użytkownikami Ósmego piętra, szczelnie zaimpregnowanymi na twoje przesłanie miłości.

[Ania ayalen]

szanowny panie, wszelkie rozmowy z panem uwazam za zakonczone by nie pozbawiac pana sposobnosci manipulowania odtad swoimi slowami, przekrecania sensu swoich wypowiedzi i oceniania siebie. Zycze uprzejmie, bez odbioru.