wybieramy, sądząc, że istnieje wybór, lecz z każdą godziną
kłamstwo płynie szybciej i głębiej zapuszcza korzenie wciąż
niechciana prawda. gdzieś indziej otwierają się drzwi, znasz
melodię nie tych palców, które opuszkami tulisz do policzka.
w jakim języku milczymy i jakim ptakiem uleci niemy śpiew,
gdy inne oczy przędą widok na rzekę, trzepocą rzęsy cudzym
snem i pod skórą kiełkuje nieoczekiwane. ślady odprowadzą
stopy na manowce dróg wiodące dokądkolwiek. pod okładką
wzbiera czas odpływu. Dieu me pardonnera – to jego zawód.
nie każdy ma swoje życie
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: nie każdy ma swoje życie
Tak się zastanawiam Mila nad tym utworem. Podoba mi się jego przekaz, natomiast forma jest dosyć nieprzystępna, trudna w czytaniu, moim zdaniem, i postanowiłem, jeśli się nie obrazisz, a ufam że nie, spróbować rozluźnić jego wewnętrzne nity i przerobić na wiersz wolny, to taki eksperyment, bez interpunkcji...
tytuł mógłby być
c'est son metier
wybieramy sądząc że istnieje wybór
każdej godziny
kłamtwo jest szybsze
głębiej zapuszcza korzenie
niechciana prawda
gdzie indziej otwierają się drzwi
nieznana melodia palców
których opuszki tulisz
w języku w jakim milczymy
czy śpiew odleci z ptakami
gdy inne oczy prząść będą widok na rzekę
rzęsy zatrzepoczą cudzym snem
nieoczekiwanie jak kiełki pod skórą
stopy na manowcach wiodą dokądkolwiek
czas odpływu wzbierający pod okładką
dieu me pardonnera
mój zawód
sorki i puszczam oko na zgodę
tytuł mógłby być
c'est son metier
wybieramy sądząc że istnieje wybór
każdej godziny
kłamtwo jest szybsze
głębiej zapuszcza korzenie
niechciana prawda
gdzie indziej otwierają się drzwi
nieznana melodia palców
których opuszki tulisz
w języku w jakim milczymy
czy śpiew odleci z ptakami
gdy inne oczy prząść będą widok na rzekę
rzęsy zatrzepoczą cudzym snem
nieoczekiwanie jak kiełki pod skórą
stopy na manowcach wiodą dokądkolwiek
czas odpływu wzbierający pod okładką
dieu me pardonnera
mój zawód
sorki i puszczam oko na zgodę

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: nie każdy ma swoje życie
Ależ ja nie mam nic przeciwko takiej zabawie, Aluś. 
Wręcz przeciwnie, lubię, gdy słowa kiełkują w nieoczekiwane.
Co do formy, to jest to tak zwana przez parę osób "cegłówka".
Też pewnego rodzaju zabawa, której celem jest ułożenie tekstu w ten sposób, żeby był jak najbardziej równy.
Spróbuj kiedyś się tak pogimnastykować, a z pewnością będziesz miał równą frajdę jak przy puzzlach.
Bo właściwie, co to jest proza poetycka?
Ty przerobiłeś cegłówkę na wolny wiersz, a ja wolny wiersz na cegłówkę, która nie jest ani wierszem, ani prozą.
Dzięki, no i może byśmy się tak pobawili jeszcze?

Wręcz przeciwnie, lubię, gdy słowa kiełkują w nieoczekiwane.
Co do formy, to jest to tak zwana przez parę osób "cegłówka".

Też pewnego rodzaju zabawa, której celem jest ułożenie tekstu w ten sposób, żeby był jak najbardziej równy.
Spróbuj kiedyś się tak pogimnastykować, a z pewnością będziesz miał równą frajdę jak przy puzzlach.
Bo właściwie, co to jest proza poetycka?
Ty przerobiłeś cegłówkę na wolny wiersz, a ja wolny wiersz na cegłówkę, która nie jest ani wierszem, ani prozą.

Dzięki, no i może byśmy się tak pobawili jeszcze?

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
Re: nie każdy ma swoje życie
Trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć dość i zacząć żyć po swojemu, najtrudniejszy pierwszy krok...
Pozdrawiam
Pozdrawiam

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: nie każdy ma swoje życie
Masz rację, Zuotko.SamoZuo pisze:Trzeba wiedzieć, kiedy powiedzieć dość i zacząć żyć po swojemu, najtrudniejszy pierwszy krok...

Dzięki

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: nie każdy ma swoje życie
Mila, tak składany tekst może być równy tylko dla konkretnego edytora, konkretnego typu czcionki, jej wielkości, szerokości, kerningu i kilku jeszcze parametrów składu. Przerąbane, ten będzie wyglądał dobrze chyba tylko tu, ale i tak z niezbyt dokładnym wyrównaniem. W sumie to raczej sztuka dla sztuki, ale i tak trzeba dobrze panować nad piórem, by nie wyszło badziewie. Tekst jest w porządku! Niezależnie od formy.
Andrzej Bonifacy Fudali
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: nie każdy ma swoje życie
Zgadza się, Bonifacjuszku.Bonifacio Sieczepia pisze:tak składany tekst może być równy tylko dla konkretnego edytora, konkretnego typu czcionki, jej wielkości, szerokości, kerningu i kilku jeszcze parametrów składu.

Dlatego przy wklejaniu trzeba wziąć na to poprawkę i mieć jeszcze w zapasie jakiś dodatkowy pomysł na wyrównanie.
Powiedziałabym, że to dobra zabawa.Bonifacio Sieczepia pisze:W sumie to raczej sztuka dla sztuki

I zawsze można zmienić wersyfikację i przerobić na wiersz, jak to zrobił Aluś.
Dzięki za wizytę - dawno Cię nie było, więc Twoje zdrowie.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)